Ocena kierowcy - Seat Ibiza II Hatchback Facelifting

Oceniam to auto bardzo dobrze mam go od nowości przejechałem na gazie od nowości 200 kkm, Do tej pory mam orginalne zawieszenie, wydech i tylko akumulator , rozrząd i świece raz wymieniłem. owszem jeżdże spokojnie i silnik zalewam Mobilem 0w40 od nowości do tej pory i bierze zawsze tyle samo czyli 0,5 litra od wymiany do wymiany. Skrzynia ma fajne przełożenia i 0-80km mam na zawołanie i na światłach startuje jako pierwszy. Jazda po trasie jest możliwa i 140 ale stworzony jest do 90 bo przy 120 już zanika ekonomia. Mam to auto od kawalerki przez wczesne małżeństwo i teraz rodzicielstwo. Jakoś sie w nim mieścimy z wózkiem ale jest już ciasnawo przy wyjeździe nad morze .

Silnik co prawda klekocze ale za to kultura pracy i przyspieszania jest bardzo dobra. Jest elastyczny 5 bieg przy 70 km/h po płaskim. to nie problem. Niby 4 świece są drogie bo 200 zł i przewody też grubo ponad 100 ale wymienia je sie nie co 15 kkm tylko co 60 kkm. a ja wymieniłem po 120 i nic sie nie działo ani ze spalaniem ani z kulturą pracy .

Dobrze zestrojona z elastycznym silnikiem skrzynia powoduje że na starcie równam sie z autami nawet o 2 klasy wyższymi. Oczywiście momentalnie brakuje mi koni mocy i pojemności silnika. Mały minus za wsteczny bo rzadko da sie go wbić bez zgrzytania.

Kierowniczy układ jest precyzyjny i wymaga tylko wymiany sworzni- co 50 kkm jak w zegarku. Zawieszenie jest stosunkowo sztywne i przy nowym aucie mogło być denerwujące natomiast mam 200 kkm i dopiero teraz wylał mi sie tylny amortyzator. Podejrzewam że od wożenia cięzarów na tylnej kanapie i w bagażniku, bo spręzyny tylnie dość szybko sie opuściły.

Widoczność dobra ale .... przeszkadza trochę szeroki przedni słupek i zagłówki tylne ograniczają pole widzenia przy cofaniu, Opel to lepiej rozwiązał bo można je schować z pola widzenia bez demontażu (zachodzą na oparcie)

Wszystko jest pod ręką przyciski manetki. Minusik za : ciężkochodzący włącznik długich.

W porównaniu z fiatami które grzeją bardzo licho np. cc, uno, punto to w ibi ciepłe powietrze to rewelka - na zawołanie i w każdych warunkach i przy największych mrozach przy -25 bez zarzutu. Gorzej z elektronicznym sterowaniem ogrzewaniem (jak ktoś to ma to po kilku latach wysychają jakies kondensatory i wariuje na maxa )

kierowca bardzo wygodnie siedzi ,bardzo dobrze trzymają na boki fotele z przednie. Wręcz czujesz że cię oplatają - tak dobre jest ich dopasowanie. za to z tyłu to miejsce tylko dla dzieci albo i nie bo jak sie chce mieć dobrze nogi wyciągnięte z przodu to z tyłu miejsce tylko na bagaże sie nadaje. Za to w punciakuII mojej żony przednie fotele to beznadzieja - niewygodne i brak trzymania bocznego.

Montując zamek centralny, alarm , zmieniarkę itp. rozbierałem wiele plastiku z tapicerki, poszycie drzwi itp. to nic mi nie skrzypi ani nie trzeszczy, pomimo iż drzwi demontowałem z 5 razy, wszystkie łączenia plastików są podklejone filcami, wszędzie są gąbki na stykach i w trakcie jazdy jest miły spokój.

PuntoII żony wypada tu duzo lepiej, bo trasa/miasto/średni 4,5/6/5 za to ibi pali 5/7/6. na gazie więcej bo 8/10/9 dobrze znosi gaz ale dużo go pali. Raz udało mi sie wyjść ok 4,5 wachy przy pełnym bagazniku i 4 osobach , ale nie przekraczałem 90 spokojna droga ze śląska nad morze i zero korków. Na przeglądy nie jeździłem bo drożyzna, napraw brak, ale za to w ciągu 200 kkm wymieniłem z 3 linki sprzęgła po 50 zł, 4 razy sworznie po 50 zł za pare, i oleje, filtry na bieżąco.

No i tutaj przy stosunku ceny do jakości to jest bardzo dobrze bo punciak II żony jest w dużo gorszym stanie przy mniejszym przebiegu i delikatniejszej eksploatacji. Ma więcej rdzy, i usterek niz ibiza i zdarzyły mu sie poważne i drogie usterki. Za to fabia sąsiada trzyma sie dzilenie jeśli idzie o rdzę i usterki za to materiały wykończeniowe ma gorsze i np wysiedziane fotele no i jak wygląda auto z kurą na masce !

Łatwo odzierają sie boczki na drzwiach, zamarzają zamki przednie , ciężko chodzi manetka długich świateł, zepsuty spryskiwacz tylnej szyby, wyłączające sie radio, fixująca elektronika ogrzewania (jeśli ktoś ją ma), włącznik świateł nie podświetla tablicy rozdzielczej (włączniki VW tak mają).

nie chce zapeszać 200 kkm i brak usterek. Mały minusik to pękająca co 60kkm linka sprzęgła bo może sie przytrafić na wyjeździe ale za pomocą scyzoryka i klucza 10, można to naprawić w 15 minut.