Ocena kierowcy - Seat Exeo ST

Autko kupiłem używane pół roku temu , z wnętrzem jak nowym do malowania miałem zderzak i tylni błotnik bo był po obcierce. Poprzednio miałem leona 1 więc mam jakieś porównanie marki. W exeo czuję, że jade samochodem innej klasy - bardzo wygodny, dobre wyciszenie, na zakrętach nie buja na boki lecz dobrze zbiera nierówności - bardzo pewnie i przewidywalnie się prowadzi. Silnik moim zdaniem minimum jak na to auto ( w dowodzie ma 1580 kg masy własnej) - jak turbinka złapie to ciągnie wystarczająco aczkolwiek nie jest to też jakiś wielki demon. Jeśli auto przy przebiegu prawie 150 00 km ma wnętrze na któym niemal nie widać zużycia to siłą rzeczy materiały są bardzo dobre. Z racji, że na światłach zaciągam często ręczny denerwuje mnie brak zsynchronizowania z podłokietnikiem. Samochód napewno godny polecenia lecz dla rodziny z większymi dziećmi chyba lepiej wziąć np. octavie bo z tyłu miejsca za dużo nie zostaje.

Jak na tą masę samochodu daje rade ale też swoje musi spalić.

Mam do robienia sprzęgło ale sama skrzynia bdb.

I tu jest bajeczka

Przyznam, że było pare miejsc gdzie musiałem po zakupie zrobić małe zapraweczki a np leon, który jeszcze u mnie stoi ma 20 lat i zero korozji więc daje tylko 3 gwiazdki.

Jest ok

Tu pretensji nie mam, dwustrefowy klimatronic działa bardzo dobrze.

Jeśli z przodu ma być komfort to z tyłu jest niestety ciasno.

przy 140 na autostradzie można spokojnie rozmawiać. Nawet przy 210 nie jest jakoś bardzo głośno.

Części eksploatacyjne nie róźnią się zbytnio od tych co do leona (nieznacznie droższe) - lecz nie wiem jak z samym zawieszeniem bo to wielowachacz ale nic przy nim nie robiłem i cześci nieeksploatacyjne pewnie by były droższe bo to przecież tak naprawdę jest A4.

Samochód jako używany jest tańszy niż Octavie z tego samego roku z silnikiem 1.6 mpi a jeśli akceptujemy że jest ciaśniejszy to dostajemy samochód moim zdaniem minimum o klasę wyżej.

Nic nieprzewidzianego jeszcze nie musiałem naprawiać i oby tak zostało.