Ocena kierowcy - Seat Cordoba I Sedan

Udane auto na bazie Ibizy. Przestronne jak na tą klase ( naprawde), nie tylko bagażnik. Srodek dobrze wykonany + welur. Zawiszenie spręzyste a zarazem komfortowe. Silnik oszczędny i jak na 64 km dynamiczny ( niechodzi o przyspieszenie do 100kmh bo to oznacza 17 sekund). Ale elastyczność jak na 64 KM i silnik bez turno jest dobra. Przyjemna charakterystyka przebiegu momentu obrotowego. Trwałe siedziska i tapicerka. Niew idać lat użytkowania. Wygląd zewnetrzny jak dla mnie jest dobry, bagarznik ładnie komponuje sie z bryłą auta. Częsci są stosunkowo tanie a zarazem trwałe (dużo zamienników).

64 KM to niedużo, ale charakterystyka tego silnika jest dosc dobra jak na wollnosącego diselka, szczególnie w przedziale 2000 do 2700 odr/min. Poza 3 tys niema co kręcić. W tym przedziale wyprzedzanie niestanowi problemu, oczywiscie przy rozsądnej predkości. szybko osiąga prędkość 140 przyspieszając od np 110 km/h. Kultura pracy też na więcej niż dobrym poziomie (z wyłączeniem tuż po odpaleniu -klekot diesla). Po ruszeniu diesla prawie niesłychać w środku. Dobrze wyciszony nie tak jak francuskie wynalzki z silnikiem diesla- tam jest dużo głośniej. Prędkość podrużna to ok 140 km/h a max ok 160.

Wypasik. Wszystko wchodzi bez haczenia, miękko i precyzyjnie- również wsteczny. Mimo tego przebiegu wszystko dziala jak należy :). Dobrze zestopniowana, bardzo przyjemny trzeci bieg.

W tej klasie to naprawde dobre zestrojenie. Komfortowo a mnimo tego na zakretach nieczuc niemiłego przechyłu. Wspomagnie o bardzo dobrym parametrze wyczucia pojazdu i kierunku ruchu. Gdzie chcesz tam auto jedzie. Nic nie stuka i niue puka. Przy przejeździe przez nierówności i porowaty asfalt dochodzą jedynie odgłosy tarcia opony o nawieżchnie. Trwałe i stosunkowo tanie w utrzymaniu.

Z widocznością moim zdaniem nie jest juz tak dobrze. Do tyłu - porażka ( to nie szyba a mały lufcik i to na wysokości klatki piersiowej). Ale mozna nabrać precyzji i wyczucia. Na boki samochodu i do przodu jest ok ale słupki są moim zdaniem pod niewłaściwym kątem, i skręcając w boczną drogę na której są pasy nie widac pieszych (ograniczenie widoczności)

W środku jak to w VW. Wszystko na swoim miejscu. Nie ma nieporozumień. Przełączniki w zasięgu ręki kierowcy. Reki nieodrywasz praktycznie od lewarka zmiany biegów i możesz zmienic stacje radiową, sterowć szybami, lusterkami i nawiewem. Super. Czytelność wskażników również (podświetlenie zegarów to badziewie i porażka). Pozycja za kierownicą jak w japońcu, nisko (regulowany fotel na wysokość) kolumna kierownicy + wygodne twarde i spręzyste fotele oraz tylna kanapa (nie jak w żabojadach) ;)

Środek zimą troche paruje ale tylko na początku. Wydajna wentylacja, dobre poziomy regulacji. A zimą jak to w dieslu - grzeje jak cholera ( możan w t-shirtcie zasówać do gdańska z zakopanego) Klimy brak. A latem gorąco

Subiektywne odczucie jest bardzo dobre. Kierowca nie jest skazany na wieczny kontakt nogi z deską roździelczą( konsola środkowa - to nie fiat panda). Z przodu na boki jest również sporo miejsca. Z tyłu przy moim wzroście 180 cm jest dobrze, jak na tą klase to nawet więcej niż dobrze. Na szerokość również pod warunkiem ze jadą dwie osoby. Dla trzech szczupłych jeszcze może wystarczy ale dla normalnie zbudowanych....nie. W cztery osoby na dłuższą trase można się śmiało wybierać. I ten bagarznik...jest ponad przeciętny i mimo tego niestraszy jak w thali bądz w sienie. Wlezie do niego wszystko. Ocena wysoka jak na ta klase oczywiście - passat to nie jest :)

O wyciszeniu było już wyżej. Ale powtórze że jest naprawde dobrze. Słychać opony a nie silnik diesla. No i jedno łożysko hehe. Jak na ten przebieg to nic niesłychać aby pukalo i stukało. Deska rozdzielcza wydaje jakieś odgłosy ale nie jest to kadet ani francuz. Praktycznie słychać tylko jakieś otarcia plastików w zimie i tuż po rozruchu. Wolne obroty na luzie powoduja lekkie wibracjie - diesel ;) hehe

Zadanie postawione temu silnikowi jest realizowane w 120%. W trasie poniżej pięciu, w cyklu mieszanym do sześciu. Miasto i dynamiczna jazda z pod świateł to max 6.5 litra ropy na 100 km. Rewelacja. No gdyby jeszcze pare koników więcej było. Ale i tak jest dobrze.

Zależy ile właściciel wydał na samochód. Jeśli 11 tys to auto jest warte swojej ceny. Oczywiście im mniej tym lepiej. Ten hiszpan jest naprawde dobry i trwały. No i jest to diesel bez wtrysku - niema się co spier....A i opał jest tolerowany przez silonik w 100%

Na drodze nigdy niestanął. Nic się nie psuje odnośnie mechanicznych rzeczy. Pare żarówek sie poprzepalało i szfankuje dźwigienka do zmainy świateł z krótkich na długie - dość delikatne wykonanie. 190 tys km i wmiana simeringu przy wale korbowym - widoczne wycieki - koszt naprawy 40 pln. Nic wielkiego.

brak ---no chyba ze łozysko do wymiany ale i tak niewiem które!