Ocena kierowcy - Seat Cordoba I Sedan

Mam go od roku i póki co nie narzekam. Pali tyle ile przewidywałem, częsci są zaje... tanie i konstrukcja jego jest na tyle prosta, że samemu można sobie pogrzebać. Jedyną zauważalną wadą mogą być słabe blachy, bo zauważyłem, że w seatach lecą nadkola i belka pod tylnym zderzakiem. No cóż taki urok 12 -to latka. Pocieszam się tym, że w polonezie z tego roku łądnie wyglądają tylko szyby.

Kultura pracy w porządku. Wcale nie jest taki głośny. Pare koników więcej przydałoby się. Formuła 1 to to nie jest ale dla takiego drajwera jak ja wystarczy, przynajmniej wysokich mandatów nie płacę.

Zrobiłem moim seacikiem 10000 km i do tej pory żadnych problemów ze skrzynią nie miałem. Biegi wchodzą na swoje miejsce tak jak powinny. Słyszałem, że często się wysypuje piątka, no ale jak ktoś jeździ bez oleju w skrzyni to czego oczekuje. Ja osobiście nie narzekam.

Wcale nie prowadzi się gorzej od mercedesa. Ja kierownicą w lewo mój seacik też, ja w prawo on też. Chyba na tym to polega. Poza tym skręt ma całkiem niezły.

Mówią, że tył ma za wysoko i nic do tyłu nie widać. Jak nie widzisz to sobie podłuż poduszkę pod cztery litery. Ja tam wszystko widzę, a że tył ma wysoki i szeroki to cały bajer i estetyka tego samochodu na tym się opiera.

Osobiści uważam seacika za samochód wygodny. Siedzenia nie za miękkie ani nie za twarde. Dla mnie w sam raz jak na tę klasę i cenę samochodu. Miejsca jest wystarczająco przynajmniej z przodu, na temat tyłu się nie wypowiem bo szczerze jeszcze z tyłu nie podróżowałem.

Zimą jego plus jest taki, że szybko się nagrzewa. Nawiewy też ma w porządku. Na lato przydałaby się klima.

Dla kierowcy w porządku, a paseżerów zapytam się przy najbliższej okazji

Jak silnik nie pracuje, to cicho w nim jak makiem zasiał. Jak odpalę to też nie jest źle. Samochód musi być trochę słychać, taka jego natura. Jeśli uważasz, że nie mam racji to przejedź się w maluchu lub polonezie.

Niczym szczególnym się tu nie wyróżnia. Wiadomo chciałoby się jeździć za darmo. Pali praktycznie podobnie jak jego rówieśnicy.

Całkiem udane autko za 10000 zł, które mnie ono kosztowało. Jak będę czciał samochód idealny (w/g licznych opinii) to kupię merca, ale na pewno nie znajdę go za kwotę 10000zł.

Jak każdy, na dzień dzisiejszy 12 -to letni samochód. Zawsze coś się znajdzie. Mój ma przejechane 158000 km, z czego ja zrobiłem 10000 km. Przez ten okres zrobiłem to co musiałem. Wymieniłem pasek rozrządu, pompę która go napina oraz pasek klinowy. Części można kupić "w kiosku ruchu" Tanie w/g mnie jak barsz. Pompa 108 zł, pasek rozrządu 60 zł, klinowy 40 zł. Razem z robotą zapłaciłem 280 zł i mam spokuj na 60000km. Poza tym ostatnio wymieniłem łożyska z tyłu. Komplet na obie strony 40 zł + 60 zł robota. Więcej niczego nie znalazłem i chcę aby tak zostało. Leję gaz i jeżdżę. Silnik ten stworzony jest do gazu, współpracuje z nim bez zarzutu.

Nie spotkałem się z poważną usterką. Za taką uznam moment gdy skończą się blachy lub silnik, a ten można już kupić za 700zł.