To mój samochód służbowy, więc nieźle dostaje w tyłek. Dostałem go jak miał 110 000, wymieniono mu pompę wodną i termostat, przy jakichś 170 000 trzeba było zmienić całe hamulce, tarcze i bębny z tyłu, niedługo później układ wydechowy (dwa tłumiki), urwała się też linka od sprzęgła. Zamki rzeczywiście zamarzają, ale tylko jeśli nagle przyjdzie spory mróz. Poza tym co 15 000 wymiana oleju, płynów, leję benzynę i jeżdżę. Trzyma się dobrze drogi, gorzej kiedy z tyłu wsiądą 3 osoby. W sumie jestem bardzo zadowolony. Jak będę kupował prywatne auto, będzie to Seat.