Ocena kierowcy - Seat Arosa I

Male ekonomiczne, wszedzie sie zmiesci, dzielene w terenie (naprawde szok). Jak sie trafi dobry model to psuja sie jedynie pierdoly, jak ma sie pecha... ale duzo zamiennikow wiec naprawy nie sa kosmiczne, silnik uzywany mozna kupic za 700zl to mowi samo przez sie.

No to autko z tym silnikiem nie wie co to dynamika... niestety trzeba sie z tym pogodzic i miec tego swiadomosc przed kupnem. Nadaje sie do miasta bo przepisowo wiecej niz 50 nie pojedzie. Rozpedza sie w miare ale dynamika miedzy 80-120 prawie nie istanieje, wyprzedzic cos jest naprawde trudno. Ale jest to typowe autko miejskie i tego trzeba byc swiadom.

Calkiem okej, chodz nalezy pamietac o sprawdzaniu oleju w skrzyni. Mi nigdy nic w niej nie przeszkadzalo, ale nie jestem wybredny

Zadnych zastrzezen, naprawde dobrze sie prowadzi, przy wiekszych predkosciach niezle sie trzyma drogi i wjechalem nie raz w nim w taki teren ze maly SUV by sie nie zawstydzil. Jest wysoki i nie raz zaskoczyl mnie swoimi mozliwosciami w terenie. Co do amortyzatorow tulejek i innych gowien... to wiadomo, mialem 12 letnie autko, trzeba liczyc na naprawy.

Male autko to na parkingach mozna robic wszystko. W trasie duze okno wiec spoko, nigdy nic nie mialem do tego

Bardzo proste. Jest to tani samochod wiec nie mozna liczyc na fajerwerki :) moja wersja z klimatyzacja i poduszka dla pasazera calkowicie zabrala schowek :))) to naprawde trzeba zobaczyc bo ledwie sie tam miescila ladowarka do GPS i paczka husteczek.

Nagrzewa sie bardzo szybko, chlodzi lepiej niz w golfie5. Bardzo fajna sprawa.

No tu ciezko oceniac. Mam prawie 2m i wszyscy sie dziwili ze kupuje takie male autko, ale potrzebowalem miejski samochod z racji pracy. Z prodzu dla dwoch wysokich osob bardzo wygodnie, naprawde mase przestrzeni i uwazam ze zadna corsa nie moze sie rownac. No z tylu... kladlem teczke, zakupy itd... Jazda nim w trase w 3 osoby jest ciezka, w 4 z racji mojego wzrostu jest nierealna.

Male autko, wszedzie blisko... przy 120 to bardzo ciezko z wycieszeniem

No tu moge troszke sie rozpisac bo narobilem nim km :) W miescie naprawde rewelacja... 5,5l spokojnie sie miescilem. Trasa gorzej... 6-7l bo trzeba tych obrotow troche zrobic aby 120 nim wyciagnac. Przeglady nie wiem bo rocznikowo nie to :) Naprawy: Troche mi sie w nim napsolo... ale nie ma tragedii bo pasuje do niego zarowno czesci z Lupo jak i Polo, wiec zamiennikow jak i orginalow jest sporo. Ja pchalem wszystko z Polo bo chcialem miec juz czesci z WV i dzieki temu cos raz naprawione dziala dlugo. Najwieksza bolaczka tego auta to zamek centralny... to jest masakra... naprawialem z 4razy... ale z jednego waznego powodu, to auto ma olbrzymie drzwi i nie trzasnac nimi jest sztuka... a tam wszystko lata, lamie sie i odczepia. Ale jak sie samemu nauczy i pasazera aby nie trzskal to swiety spokoj.

Rocznik 98 mozna kupic za 6k. Ze swietnym SDI drozej ale to silnik marzenie. Duzo tansze od Lupo a niczym mu nie odbiega.

Zamek centralny, lamiace sie plastiki, zamek w bagazniku, silnik wycieraczek. Tanie pierdoly.

Moze trafilem na slaby model ale sprzeglo, skrzynia biegow i uszczelka pod silnikiem wymienilem.