Ocena kierowcy - Seat Alhambra I (7MS) Minivan Facelifting

autko naprawde fajne, wygodne przestrzenne a jednak ma w sobie coś z tygrysa, patrzac na nie jak się zblizą do ciebie w lusterku jeszcze na szerokich oponach, to masz wrażenie ze chce cię pożreć,,

Silnik chodzi bez najmniejszego ale, gorąc,czy mega zimno, czy stoi 2 tygodnie na mrozie, odpala bez żadnego ale, i ten przyjemny pomruk jak już się zagrzeje, normalnie muzyka dla uszu

6 stopniowa przekładnia sprawuje się dobrze, acz czasami brakuje tego siódmego biegu przy długich przejazdach jak leci te 160/170 km na godzine, ale tak bez zastrzeżeń,

autko dobrze trzyma sie drogi, czy puste czy pełne, przy mega załadowaniu lubi se bujnąc mocniej na bok przy zakretach, ale to trzeba tam już z 1,5 tony do środka wrzucić, a tak to ma się wrażenie że jest przyklejone do asfaltu, w ciągu 6 lat po róznych drogach europy 190 tys km przejechało, mało kiedy na pusto...

Widok z auta jest po prostu bardzo dobry, duże przestrzenie przeszklone, aż chce się jechać i patrzeć w te szyby..

tu nie mam żadnych zastrzeżeń, regulacja foteli bardzo dobra, pokrętło robi swoje,można co do milimetra sobie fotel wyregulować, i te podłokietnikii, indywidualne dla pasażera i kierowcy, regulowane pokrętłem ,normalnie super rozwiązanie, duży poziom regulacji, w nowoczesnych autach tego brakuje,siedzi się jak w domowym fotelu podczas jazdy, wysuwane uchwyty na kubki, dokładnie tam gdzie powinny być, z tyłu bez problemu 3 dorosłe osoby, każdy fotel osobno regulowany, nie wspominając o 7 rzedzie, też 2 pełnowymiarowe fotele, regulowane, to te dzisiejsze auta które się chwalą ze mają siedem miejsc to mogę się schować. ostatnia podróż 7 osób dorosłych, 1800 km w 16 godzin,,nikt nie wyszedł "połamany" tylko jechał w normalnych warunkach..

autko szybko się zagrzewa, regulacja nawiewów ok, elektryczne podgrzewana przednia szyba,rewelacja, zdaje nie tylko egzamin podczas zimy, ale również podczas deszczowych podrózy, w mgnieniu oka usuwa parę, 5 stopniowa regulacja podgrzewanych elektrycznie foteli(na 5 nie da rady dłuzej niż 1 minutę wysiedzieć, tak super grzeją),,no dla mnie rewelacja, nie wyobrazam sobie jazdy bez tego, producenci nowych aut powinni brac przykład..dwustopniowa klimatyzacja, nie ma znaczenia ze na dworze 32 stopnie w plusie, a auto ma duże szyby, w tym przednią mocno pochyloną, można spokojnie autko schłodzić, bez większego uszczerbku na zuzyciu paliwa,, u mnie klima chodzi cały rok, średnie spalanie nie przekracza 6,5l/100 km,,a nie jeżdzę delikatnie

przestrzen dla kierowcy i pasażerów, normalnie wypas, z tyłu płaska podłoga, trzy pełnowymiarowe fotele z tylu, regulowane w dwoch płaszczyznach,,nawet 2 metrowiec z tyłu bedzie podrózował bez narzekania na brak miejsca, a duża i płaska deska rodzielcza z przodu , z powodzeniem robi za stół, a podczas wyprawy w nieznane, albo tam gdzie navi nie daje rady, to duży atlas lezy tam na półce, nie zsuwa sie , nie ucieka ,zawsze pod ręką

z tym nieco gorzej,, ale dzięki temu jest sporo miejsca w drzwiach,tam w tych schowkch zmieszczą się normalne zakupy,,a nie tylko 1 litrowa butelka wody, czym chwalą sie teraz producenci,,jak jade na trase,1300 km, to na początku podrózy rzucam do drzwi, 1,5 litrową butelkę wody, dwa razy 0,5 litra coli, 6 bułek, kilka batoników typu prince polo normalne i xxl,, i starcza do konca trasy,,i jeszcze pewnie bym jakieś cukierki zmiescił,, w nowych autach tyle do kieszeni drzwi załadować ,marzenie scietej głowy

od 2011 te autko przejechało 190 tys km,, w silniku zero awari, kupiłem z przebiegiem 114 tys, wymiana oleju co ok 17 tys km,,zawsze ten sam olej, tylko castrol 5 w 40 diesel magnetic, wymiana rozrządu co ok 90 tys km..porządne klocki i tarcze hamulcowe, ostatnie klocki wytrzymały 100 tys km,, a nie jestem zwolennikiem hamowania silnikiem, hamulca używam bez ograniczeń, co przy takiej masie auta ma znaczenie,,

uważam ten zakup za baaardzo udany, kto ma okazję to polecam,, co z tego ze teraz modne suvy,, wygody, ekonomiczności i bezawaryjnosci, zaden szpan suv nie zastąpi, a kto dużo podrózuje autem, ten wie o czym mówię

więkzych usterek brak,(2 kabelki przy tylnych drzwiach się przedarły) co przy przebiegu powyżej 300 tys km i 11 letnim wieku auta, należy sie słowa uznania,ze autko zostało stworzone z sercem i dla jazdy, a nie dla zysku.

Brak, każdemu polecam, nie woże w aucie nawet śrubokręta, po po prostu siadam, przekręcam kluczyk i jadę, i wiem że za te 1300 km lub obojetnie ile, czasami mniej, czasami więcej,(rekord 4 dni 5500km), to wiem że zawiezie mnie do celu,