Ocena kierowcy - Saab 9-3 I Hatchback

Oceniam saaba 2.0t B205E 150KM stage 1 (200 KM) a nie starszego B204E, niestety lista silników do wyboru jest niepełna. Zawsze chciałem mieć saaba, kusił krokodyl, ale rozsądek skłonił mnie do kupna 9-3 OG i nie żałowałem decyzji nawet przez sekundę. Dużo zależy od tego, w jakim stanie auto do nas trafi, bo zaniedbane egzemplarze potrafią wyczyścić portfel. Auto daje ogromną frajdę z jazdy, ma wg mnie ma świetny, ponadczasowy wygląd (mam wersję 3d), dodatkowym atutem jest bardzo zgrana ekipa saabomaniaków, którzy służą pomocą w każdej sprawie. Pozdrawiam SKP i Luźne na FB :)

Seria 150KM, po zmianie softu 200KM. Auto lekkie nie jest, ale ta moc w zupełności wystarcza do swobodnego wyprzedzania itp. Trzeba b. dbać o silnik, wymiany oleju co 10kkm max, lać dobry olej, sprawdzać co jakiś czas stan panewek, zrzucić miskę i sprawdzić, czy nie ma niespodzianek, sprawdzić odmę itp. Ja trafiłem niestety na zaniedbany silnik, miesiąc po kupnie kapitalka (stracił ciśnienie na jednym cylindrze), włożona kupa kasy i zrobione 100 kkm od tego czasu. Ostatnio robiłem rozrząd i sprawdzałem stan silnika - igiełka. Panewki jak nowe, silnik nie bierze grama oleju między wymianami. Jak dbasz, tak masz.

Jest poprawna, trudno jej coś zarzucić. Trzeci bieg petarda, idzie jak burza. Oczywiście jest to klasyczna 5 biegowa skrzynia, na trasie trochę brakuje 6 biegu.

Bez szału ale i bez tragedii. Fabryczny setup raczej do spokojnej jazdy. Na co dzień komfortowe i bezpieczne auto.

Szukałem wersji 3d i taką mam. Dla mnie bajka. Długie drzwi może nie ułatwiają wysiadania/wsiadania na tłocznych parkingach, ale można się przyzwyczaić. Klasyczny problem z rdzą na tylnych nadkolach, to niestety bolączka tego modelu. Dla mnie jest to jedno z najładniejszych aut swoich czasów i w swoim segmencie.

Jest spoko, ale bez szału. Do tyłu średnio, czujników brak, ale auto łatwe do wyczucia.

Trudno coś zarzucić. Stacyjka jak to w saabach na tunelu środkowym, podobnie jak przyciski otwierania szyb, dla mnie intuicyjne miejsce już teraz :) Radio sterowane z kierownicy, klima pod ręką, schowek pojemny, są kieszenie w oparciach foteli. Warto dołożyć podłokietnik - oryginał w cenie z kosmosu, ale pasuje z jaguara, kolor skóry nie do odróżnienia :) Brakuje rozsądnego uchwytu na kubek, ale to pikuś.

Klima mogłaby działać trochę lepiej, ale mam czarne auto z czarną skórą więc może po prostu mocniej się nagrzewa. Zimą dosyć długo się nagrzewa (mam już trzeci termostat w ramach testów). Latem skóra parzy w tyłek, ale zimą grzanie foteli rekompensuje niedogodności skórzanej tapicerki. Na pewno moje następne auto nie będzie czarne :)

Jest poprawnie z plusem. W tej klasie bywa więcej miejsca z przodu, ale mam 186 cm wzrostu i mieszczę się bez problemu raczej, a fotel nie jest odsunięty na maksa do tyłu. Z tyłu jak na auto 3d jest naprawdę sporo miejsca, jedynie wsiadania nie jest najwygodniejsze, ale to raczej bolączka wszystkich aut 3d.

No tu szału nie ma niestety. Na autostradzie powyżej 150 km/h szum dosyć intensywny już, przy większych prędkościach wręcz męczący na dłuższą metę. Do 120-130 km/h raczej spoko, ale porównując z innymi furami z tamtych czasów, to wg mnie mogłoby być lepiej.

Niby auto jak każde inne, ale polecam znaleźć mechanika, który ogarnia saaby. Oczywiście nie do wymiany klocków, czy innych podstawowych rzeczy, ale saaby miewają swoje bolączki, które łatwiej usunąć mechanikom "w temacie". Części w cenach standardowych, ale niektóre coraz trudniej dostępne. Kluczowym jest dbanie o silnik, bo jak coś pójdzie nie tak, to będzie płacz. Wymiana rozrządu również do tanich nie należy. Mam LPG, bez tego byłaby masakra, ale i tak nie jest to mistrz oszczędności, szczególnie w mieście. Potrafi w korkach wypić 15 litrów, w optymalnych warunkach 10-12 litrów, przy ekstremalnym kapelusznikowaniu typu 90-100 km/h zejdzie do 9 litrów. Mniej się po prostu nie da :)

Nie będę tu pewnie obiektywny. Kupiłem auto za 9kpln, włożyłem w nie przez 5 lat na pewno ponad 20 kpln (liczę tu sam serwis, bez ubezpieczenia, paliwa itp.), teraz jest warte może z 5 kpln. Ale żadne auto nigdy nie dawało mi tyle przyjemności z jazdy i w ogóle z posiadania go. Saaba kupuje się sercem, nie rozsądkiem.

Auto jest pełnoletnie, trudno wymagać od niego bezawaryjności. Oczywiście czasem jakaś pierdółka jest do zrobienia, ale kaman, w jakim aucie tego nie ma w tym wieku?

Miałem poważną awarię silnika co zmusiło mnie do kapitalnego remontu. Od tamtego czasu (ponad 5 lat i prawie 100 kkm) w zasadzie miałem 1 awarię zmuszającą mnie do skorzystania z lawety (poszedł przewód od sprzęgła). Jak robisz wszystko na czas i zwracasz uwagę na to, co auto do Ciebie "mówi", to po prostu jeździsz jak każdy inny.