Ocena kierowcy - Rover 75 Sedan

Zalety: - Piękna sylwetka. Według mnie jedno z ładniejszych i bardziej stylowych limuzyn ostatnich lat, - Przestronne, piękne i stylowe wnętrze (a drewno wbrew temu co mówią niektórzy jest prawdziwe - to sklejka drewniana, a nie żaden plastik) - Niezawodny silnik oraz niskie spalanie, - Świetne zawieszenie na polskie drogi, dobre trzymanie w zakrętach, - Bardzo dobry i komfortowy na trasy. Wady: - Słaby układ wysprzęglający (wysprzęglik i pompa sprzęgła - u mnie problem jeszcze nie wystąpił) - psujący się wentylator chłodnicy (można kupić zamiennik od voyagera za 300 zł + rezystor) - Po roku użytkowania po polskich drogach zaczęły gdzieniegdzie trzeszczeć plastiki oraz schowek (norma) - trochę za słaby silnik, duża turbodziura (polecam czipa o ile auto w dobrej kondycji, a najlepiej wersję CDTi + czip chociaż dół będzie równie mułowaty), - męczący do jazdy w warunkach dużego ruchu w mieście przez masę, gabaryty i wspomnianą wyżej mulastość w dolnym rejestrze obrotów. - ciężko dostępne niektóre części, ale te eksploatacyjne łatwo kupić w cenach rozsądnych. Jedna uwaga: większość egzemplarzy sprzedawanych na allegro ma kosmiczne przebiegi. Ludzie kupują bubla za 13 tys. zł, a potem się dziwią, że auto ich zawodzi. Sprawdzić auto z mechanikiem i na stacji diagnostycznej to nie będzie niespodzianek.

Kultura pracy w porządku, ale zastosowanie turbo ze stałą geometrią łopatek powoduje wyraźną i odczuwalną turbodziurę poniżej 1800 obr. Poza tym trochę za słaby silnik do tak ciężkiego auta nawet po czipie. Wyprzedzać można w miarę sprawnie w trasie (byle nie pod górkę:), ale o dobrych osiągach raczej nie może być mowy. Następnym razem wziąłbym wersję 2,5 KV6.

Czasami trochę ciężko wchodzą biegi, ale to może być sprawa układu wysprzęglającego, czyli pięty achillesowej tego modelu.

Dobrze wybiera dziury w mieście, zawieszenie komfortowe zapewniające równocześnie dobre trzymanie w zakrętach. Nieco za miękkie przy dużych prędkościach na autostradach. Często trzeba wtedy korygować tor jazdy, ale jeżdżę na 15\'\' kołach. Polecam minimum 16\'\' i szersze opony na sezon letni.

Z przodu dobra z tyłu średnia, ale mam czujniki parkowania, więc nie narzekam.

Ergonomia świetna. Wszystko pod ręką.

Bez zastrzeżeń.

Dla mnie super. Z przodu miejsca pod dostatkiem, z tyłu też nie słyszałem żeby ktoś narzekał.

Do 140 km/h jest nieźle, powyżej już hałasuje.

Jak na taką masę auta i niezbyt mocarny silnik to w porządku. Jak na razie absolutny max na stacji to 9 L/100 km (w zimie, głównie Kraków w korkach).

Za cenę ok. 20 tys zł możemy kupić duży, piękny i w miarę bezawaryjny samochód z dieslem rodem z BMW.

Raczej w porządku. Z drobnych rzeczy to wymieniłem tylko przepływomierz firmy Bosch, który nie wiedzieć czemu od 10 lat nie został zmodyfikowany, żeby rzadziej się psuł. Bosch kontynuuje długa tradycję rżnięcia klienta z kasy...niestety. Poza tym wymieniłem raz łożysko i przedni wahacz. Poza tym muszę przeczyścić zaworek CR i czujnik CR bo czasami nierówno podaje paliwo na niskich obrotach, ale to jest bzdet.

Raz mnie auto zawiodło rok temu po tygodniu ulewnych deszczy. Zatkane były odpływy przy filtrze paliwa i zalało mi całą elektronikę. Polecam raz na kwartał poprzetykać te odpływy! Opis na forum roverki.pl. Wentylator chłodnicy działa tylko na max obrotach, ale działa tak już prawie dwa lata. Jak się zepsuje to kupię nowy silnik od Voyagera za 350 zł i rezystor za 70 :).