Ocena kierowcy - Rover 75 Sedan

Jesli kolejne 8 miesięcy będzie takie jak te minione to pozostanie mi tylko żałowac, że nie da isę już kupić R75 jako auta nowego. Z racji głownej wady układu wysprzeglania nastepnym razem pewniej bym podchodził do wersji z automatem, co do kórej byłem nastawiony sceptycznie i trochę załuje.

Trudno wiekszosci doswiadczonych kierowców w pierwszym kontakcie stwierdzić, że to diesel. Na zewnątrz cichutko mruczy, rechot jest na tyle basowy i wyciszony, ze stojąc z tyłu auta naprawde trzeba dobrego słuchu. Wewnątrz jest jeszcze lepiej i po zarzuceniu 5 biegu wielu włascicieli innych diesli jest pod ogromnym wrażeniem. Niestety 115KM to ciut za mało na auto o masie prawie 1600kg. Na trasie wystarczy o ile nie mamy sportowej zyłki i nie musimy wyprzedzac wszystkiego co znajdzie isę przed przednim zderzakiem. na Expresówkach i autostradach rozwija skrzydła i trudno o konkurencje, większość aut zostaje w tyle.

Boska, lekko pracuje, zestopniowana rozsądnie na tyle, zeby można bylo i sprawnie przyspieszać i jednoczesnie cieszyć się ekonomiką diesla. Krótkie drogi prowadzenia dźwigni pozwalają na szybkie i sprawne przechodzenie po przełożeniach. inna bajka to sam układ wysprzeglania - najbardziej nieudany element/system w tym samochodzie, który wymaga szczególniej uwagi przy zakupie i eksploatacji pojazdu a w naprawie nie nalezy do najtańszych i niestety nie gwarantuje trwałego pozbycia sie problemu.

zawiasy od BMW sprawują się genialnie. Dodatkowy atut to fakt, ze zawieszenie jest przystosowane do auta z tylnym napedem, więc generalnie układ jezdny, szczególnie tylny zawsze ma ogromne rezerwy. Wahacze choć aluminiowe to dobrze sprawują się wytrzymałościowo na naszych drogach a w ew. naprawach są relatywnie tanie w porównaniu do podobnych układów innych marek (Audi, VW).

Największa wada R75. Szyby to raczej czołgowe wzierniki. Waskie linie szyb dają efekt, że nawet pod swiatła mozna podjechac o tyle za blisko, ze te wiszace nad jezdnią stają sie dla kierowcy niewidoczne i trzeba sie wychylić do przodu. Z widokami do tyłu jest jeszcze gorzej i osoby niedoswiadczone i nie ogarniające gabarytów auta powinny zaopatrzec sie w czujniki parkowania. Ja problemów nie mam, ale jestem zawodowym. Sporo widoczności ograniczają tez słupki A i C.

Super, wszystko pod reka, po krótkim zapoznaniu sie z autem i urzadzeniami wszystko jest intuicyjne i reka zawsze wedruje tam gdzie nalezy się spodziewac danego urzadzenia. Do tego duże przyciski pozwalają łatwo awet w nocy bez problemu trafić w daną i potrzebną nam funkcje czy to klimatyzacji, dodatkowych urzadzeń czy radia. no i jeszcze sterowanie radiem z kierownicy oraz (u mnie) tempomatem jest tez zrobione tak, ze już za drugim razem wykonujemy wszystko bez myślenia co i jak, automatycznie.

Klimatyzacja już na trybie Ekonomicznym jest wydajna, szczególnie podczas ogrzewania. Autoklima w gorace dni schłodzi auto szybko i bez problemu pod warunkiem, że w aucie wszystko jest sprawne (wentylator chłodnicy). W obecne zimne dni mogłaby jednak zaczynać grzac szybciej. jest to możliwe tylko przy posiadaniu WEBASTO (mam).

O ile kierowca i pasażer nie beda i nie powinni narzekać, bo można sie rośąść, wrecz \"rozwalić\" jak na salonowym fotelu z przodu (brakuje tylko kominka itelewizora by się poczuć jak w salonie) o tyle przy takim gabarycie auta z tyłu nie ma rewelacji. Owszem 3 osoby przeciętnego gabarytu wchodza i się mieszczą ale moga mieć zastrzezenia do przestrzeni na nogi, szczególnie gdy kierowca i pasazer należą do osób wyższych i tez potrzebujących przestrzeni.

To już trochę powiedziane w dziale o silniku. Mimo ze diesel to wewnątrz trudno to jednoznacznie stwierdzic porównując do innych diesli. Na trasie do uczu dochodzi jedynie pomruk silnika i szum opon, załaczenie radyjka łatwo zagłusza i te dźwięki. Najbardzije chalasliwa jest klima w pierwszym stadium pracy gdy reguluje temperature w aucie.

Po mieście Pali nawet 8 i więcej ON/100km, co jest zalezne nawet od samego miasta, stopnia zakorkowania i ilości swiateł po drodze na których stoimy. Do tego wazne czy wolimy jazde spokojną czy bardziej dynamiczna. W tym drugim przypadku łatwo osiągnąć nawet 10l/100km/ Na trasie robi się przeciwnie. Zapylanie z predkościami 120-140km/h nie nadwyręża ani motoru ani portfela i spalanie spada nawet poniżej 6l/100km a jeżdżąc jeszcze spokojniej, czyli 90-120km/h autko spali nawet mniej niż 5l/100km. Niech dowodem na to bedzie wielokrotne odbycie podróży z Białegostoku do Jeleinej Góry, gdzie z pełnego zbiornika na starcie w iejscu docelowym dysponowałem nadal co najmniej 1/3 zawartości zbiornika paliwa (65l poj)

Biorac pod uwagę, ze obecnie R75 w dobrym stanie kosztuje niewiele więcej jak \"popierdołki\" w stylu Forda Focusa to osoby ceniące sobie komfort i trudny do powtórzenia klimat auta czysto brytyjskiego stosunek ceny do jakości jest korzystny...tylko w przypadku dobrze utrzymanego pojazdu.

od pól roku posiadania auta usterki jako takie własciwie mi sie nie trafiły poza zupełnymi drobiazdżkami zwiazanymi raczej z wykonaniem pewnych elemnetów wnetrza, lub raczej nierpawidłowej ich obsługi przez poprzednika (wypadła ramka wewnetrznej kalmki).

gdyby nie to, ze układ wysprżeglania jst zupełnie spartolony a naprawa to 2500zł z portfela to nie mógłbym powiedziec złego słowa o samochodzie. Do tego ciekawostką jest fakt, ze wiele usterek można naprawic taniej niz w powszechnie uznawanych \"tanich\" markach. poza tym układem wysprzeglania i wentylatorem chłodnicy reszta w tym samochodzie to zaprzeczenie powszechnego twierdzenia, że Rover jest drogi w utrzymaniu bo drogie sa części...i wcale nie tak trudno dostepne jak to sie tez powszechnie uważa.