Ocena kierowcy - Rover 75 Sedan

Jeden z najładniejszych samochodów jaki miałem. Wygląd klasa sama w sobie, stojąc na swiatłach czuje się spojrzenia "zazdrosników" w brzydkich auatch. Bardzo dobrze ocynkowana karoseria, wysoka odpornosc na rdzę. Miły dla uszu klang widlastego silnika który się wydobywa spod maski przy wysokich obrotach jak w japonskim motocyklu. Full wypas w srodku w wersji Charme. Te kilka plusów to na osłodę. Niestety cała reszta psuje ten wdzieczny samochodzik. Problemy z przegrzewajacym się silnikiem to zmora aut z silnikami V6 w R75. Przesilone i padające, a co gorsza niesamowicie drogie wentylatory klimatyzacji i chłodzenia silnika. Problemy z VIS-ami, kupno nowego Vis-a to koszmar, regenerowane podziałają albo i nie. Padajace wyswietlacze zegarów komputera pokładowego, samoczynne resety przebiegu auta. Częste wypalenia uszczelek pod głowica (a tu masz 2 głowice)to tylko niektóre powazne usterki notorycznie rejestrowane przez uzytkowników R75 V6. Reszta drobiazgów jest az nieistotna, by to pisac, choc tez denerwuje. Miałem to auto 3 lata, kupilem przy przebiegu 144tys, sprzedalem przy 180tys. Czesciej stał na kanale niz jezdził. Wsadzilem w niego drugie tyle co przy zakupie i sprzedałem za 5tys, sprawnego inaczej. Sami ocencie czy warto pchac sie w ładny , ale mocno awaryjny samochód. Drugi raz bym go nie kupił, choć dalej mi sie podoba jego sylwetka.