Samochód zakupiony w salonie w Niemczech-przeznaczony na rynki Europy. Automatyczna skrzynia biegów. Jestem 1 właścicielem i przebieg jest orginalny- znawcy mówią , że akurat w tym aucie przebieg (czy kręcony czy nie) można łatwo udowodnić za pomocą komputera diagnostycznego T4, czyli przeznaczonego do marki Rover. Jak czytam komentarz takiego ,,Belotto" poniżej to wiem , że nigdy takiego auta nie miał-dokładnie taki sam komentarz wpisał w Skoda Octavia 1.6 16v ( kopiuj i wklej). W Polsce auto nie cieszy się popularnością-raz ,że już go nie produkują a 2 mało który mechanik wie jak do niego podejść i to jest jedyna bolączka. Pierwszy lepszy mechanik patrzy na to auto jak na statek z kosmosu i jak nie ma znaczka VW to nawet nie wie jak maskę podnieść :) Za auto z tym silnikiem, przebiegiem poniżej 100 tys. km i bezproblemową automatyczną skrzynią biegów trzeba zapłacić w Niemczech ponad 5 tys euro a ponieważ lada moment będzie youngtimer ceny nie spadają. W Polsce te w super stanie nikt nie sprzedaje a na te z ogromnym przebiegiem ( powyżej 500 tys km skręcone na jedyne uznawane przez rodaka 150 tys) każdy narzeka. Raz ,żę zaniedbane a 2 mało kto umie naprawić. Jeżeli tam kosztuje zadbany 5 tys euro a tu można kupić pierwszy z brzegu za 5 tys złotych to musi coś nie grać :)Odradzam manualną skrzynię biegów bo ta faktycznie sprawia problem( ale jak dobrze zrobiony tzn sprzęgło wysprzęglik itd. na dobrych częściach dalej będzie śmigać) Dobry wybór to automat i nie co się bać bo to automat japońskiej firmy Jatco ( trwały i niezawodny) i brak dwumasy. Romans Rovera z BMW w postaci silnika 2.0 cdti i automatem to najlepsze co mogło się zdarzyć. Niestety BMW potraktowało tą markę jako poligon doświadczalny pod swoją markę a następnie odsprzedali Chińczykom. Takich aut już się nie produkuję bo po co komu auto na 500 tys km :) a takie przebiegi w Niemczech też widziałem. Brakuje DPF więc nie ma się co zapchać ale wiadomo bez dpf to nie ekologiczne :). Z wad - elektryka a dokładniej nie każdy centralny zamek przy minus 20 chce się otworzyć. Mój ogarnięty mechanik jednak wcale nie wymieniał tylko rozebrał przesmarował i śmiga bez problemu. 2 minus - lubił się zaświecić komunikat poduszek. Przewody od poduszek są pod siedzeniami i jak się często przesuwa siedzenia to na kostce traci styk. Wyjścia 2 -albo wcisnąć od nowa albo skręcić ,, na sztywno" 3 minus - 130 koni ale ja tych koni nie czuję. Powód zwykła turbina ( za to bezawaryjna i śmiało wytrzyma 300-400 tys km jak się mądrze z nią obchodzi).Ta zwykła turbina nie ciągnie od samego dołu jak te ze zmienną geometrią. W żadnym Roverze nie stosowano fabrycznie turbiny ze zmienną geometrią i nawet w Wiki jest błąd. Wystarczy wejść na forum roverki.pl i poczytać. Mój Rover jest w kombi czyli z większym bagażnikiem ale widziałem też większe bagażniki. Sumując - polecam to auto każdemu kto chce w środku poczuć się jak w angielskim salonie ale zakup należy zrobić bardzo przemyślany i auto z pewnego źródła bo inaczej awarie + nieudolny mechanik wprowadzą w rozpacz.
Wrażenia
5,0
Silnik
Silnik hmmm mój ie ma nawet 100 tys więc nie ma prawa się nic dziać ale przytoczę cytat z innego portalu bo myślę ,żę najtrafniej ocenia ten silnik
,,Okazuje się, że motor CDT/CDTi jest najbardziej udanym silnikiem, jaki można znaleźć pod maską 75. Zagłębiłem się w historię silnika i dowiedziałem się, że bazą jest blok BMW M47, jeden z najmniej udanych silników niemieckiej marki. Jest on bliźniaczy z motorem, którego używano w przedliftowej odmianie BMW 320d o mocy 116/136 KM i pojemności 1951 cm³.
Różnica tkwi w układzie zasilania, ponieważ BMW stosowało w tym motorze klasyczną pompę wtryskową, w Roverze zaś jest układ Common Rail. Z historii tego motoru w BMW wynika, że BMW nie stosowało w tym czasie Common Rail. Legendy, o których wcześniej wspominałem, mówią, że BMW testowało wtrysk Common Rail na zapożyczonym Roverowi silniku, który miał pojawić się później w BMW. I pojawił się. Prawdopodobnie chcąc obniżyć spalanie i podnieść czystość spalin oraz poprawić kulturę pracy i dynamikę, BMW wprowadziło do swojego motoru poważne zmiany. Pojemność wzrosła do 1995 cm, zmieniono głowicę, układ korbowo-tłokowy, nawet turbosprężarkę. Zmieniono cały układ dolotowy, elektronikę, słowem, wszystko, co… w Roverze było bardzo niezawodne, a w BMW sprawiło, że M47 zasłynął jako jedna z najgorszych jednostek w modelu E46!
Diabeł tkwi w szczegółach. Silnik CDT/CDTi Rovera jest konstrukcją pancerną, z mocnym układem korbowo-tłokowym, niezwykle niezawodną turbosprężarką o stałej geometrii i odpornym na zanieczyszczenia układem wtryskowym. Niestety, ani kultura pracy, ani osiągi czy zużycie paliwa nie dorównują silnikom BMW. Poza tym nie trzymają fabrycznych parametrów, więc nawet kilkunastokonny spadek mocy nie jest niczym dziwnym. Gorsze osiągi jednostka Rovera rekompensuje bardzo długą i niezawodną eksploatacją. Przebiegi rzędu 400 tys. km wytrzymuje bez problemu. Jest odporna na trudne warunki, zaniedbania serwisowe, przegrzanie i zatarcie. O te dwie ostatnie rzeczy troszczy się duża ilość oleju (prawie 7 l) i płynu chłodniczego (ponad 8 l). Silnika właściwie nie da się przegrzać.
Jego największą wadą jest słaby dół i dość duża turbodziura. Do 1900 obr./min właściwie nie przyspiesza, niechęć do pracy na wyższych obrotach (powyżej 3500 obr./min) to inna sprawa. Kolejną jest stosunkowo wysokie średnie zużycie paliwa, oscylujące w granicach 7–8 l/100 km"
5,0
Skrzynia biegów
Automatyczna i bezproblemowa. To nie jest jak w skrzyniach DSG gdzie nie czuć zmiany biegów i auto leci jak po szynach. Jak się dłużej pojeździ to czuć tą zmianę biegów ale w niczym nie przeszkadza. Na minus- pewnie auto nie jest tak zrywne i nie dostarcza sportowych emocji (nawet tryb sport szału nie robi ) ale za to jest trwała a to mnie chodziło przy zakupie samochodu.
4,0
Układ jezdny
Brak większych uwag - no może ESP zbyt nadgorliwie reaguje i szybko się załącza ale przecież dba o nasze bezpieczęństwo . To nie jest samochód do rajdów tylko do jazdy na długie trasy. Przy zawieszeniu do tej pory nic nie robiłem -brak stuków i po kontroli u mechanika też nic nie stwierdził (śmiał się kiedyś, że jak każde auto by tak robili chodził by bez pracy :)
Komfort
4,0
Widoczność
Wydajny dwustrefowy climatronik, tempomat i wiele innych bajerów stwarza to auto komfortowym. Żeby nie było ,że wszystko jest tak wspaniale to po upływie tylu lat zaczyna sobie tu i tam trzeszczeć (spasowanie materiałów , kokpitu ?) nie wiem nie zlokalizowałem dokładnie skąd dochodzi ale nie jest to zbyt uciążliwe. Przy wyższych obrotach ustępuje.
5,0
Ergonomia
Wszystko na swoim miejscu wręcz intuicyjnie. Nawet te ,, najsłabsze " Rovery są lepiej wyposażone niż te teraz niskobudżetowe z salonu.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Brak uwag-zimą grzeje latem chłodzi
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Z przodu miejsca pod dostatkiem fotele duże wygodne. Z tyłu nie siedzę za często ( jedynie po imprezach) ale 3 dorosłym facetom może być ciasno
4,0
Wyciszenie
Wyciszenie na przyzwoitym poziomie ale to diesel więc klekot na zimnym silniku jest i to szczególnie zimą Jak się rozgrzeje to do 140 km/h można po cichu rozmawiać.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Przez tyle lat zero poważnych usterek które rujnowały by portfel.
1 usterka- styk na kostce od poduszek powietrza- 15 min pracy koszt 0 złotych :)
2 usterka zamek tylni prawy a dokładnie siłownik- naprawa koszt 100 zł
3 usterka - po tylu latach puścił termostat- cena 200 +200 robocizna( tu się zjeżyłem na mechanika bo sobie policzył)
Olej zmiana co 12 tys km a nie co 24 tys jak sugerują ustawienia w komputerze..do tego każdorazowo filtr oleju paliwa i powietrza i to wszystko.
5,0
Stosunek jakość/cena
Co tu pisać - aut już nie produkują więc nie mogą być drogie. Uważać trzeba na te tanie z niesprawdzoną historią.
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Drobne usterki opisałem w kosztach utrzymania
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Brak
On
- zużycie paliwa dla silnika 2.0 CDTi 131KM 96kW
[l/100km]