Ocena kierowcy - Rover 45 Sedan

Jakbym mógł to kupiłbym to samo ale z mocniejszym silnikiem, bo młody jestem poszalałby czasem ale tylko gdyby paliło tyle samo XD a tak się nie da. Teraz kieruję się na 75 bo taki ładniejszy, ale 45 lux auto dla ludzi lubiących wygodę nie szpan.

W zasadzie bez zarzutów wystarczająco dynamiczny żeby nie czekać do setki, ale też nie rwie za każdym razem gdy się rusza. Przez dwa lata bez zmian na gorsze,

Na początku było wszystko super, można było palcem biegi zmieniać. Po dwóch latach użytkowania trzeba się przyzwyczaić że już nie jest tak delikatnie, ale odnosi się to tylko do wstecznego do którego trzeba mieć wyczucie, bo lubi nie wskoczyć.

Troszeczkę auto podsterowne, szczególnie warto uważać zimą na śliskich zakrętach lubi poprowadzić do przodu ale abs w hamulcach pomaga w takiej sytuacji. Poza tym do 130km/h klei się drogi jak trzeba, powyżej zaczyna się odczuwać, że dostaje \"lekkości\". \"Miękka\" jazda bardzo przydatna w polskich dziurawych drogach.

Z widocznością mogło by być troszkę lepiej. Przy 190 cm wzrostu siedzę dość wysoko, a mimo to trzeba mieć wyczucie co do wymiarów auta, bo przód wydaje się być dłuższy niż jest w rzeczywistości natomiast przez tylną szybę parkowanie może być problemem, jednak dobre ustawienie lusterek pomaga ominąć to małą wadę. Widoczność na boki i do przodu bez zastrzeżeń.

Autko ponad standard, skóra na fotelach, drewnopodobne elementy w standardzie dodają uroku. Skórzana kierownica i gałka skrzyni biegów sprzyja komfortowi jazdy, dodatkowo elektryczne szyby z panelem dowodzącym przy hamulcu ręcznym, i regulacją przy w tylnych drzwiach. Elektrycznie ogrzewane lusterka pomagają, oraz przełączniki do regulacji oryginalnym radiem w kierownicy, wysoki standard wygody. Dobre materiały i jest przytulnie.

Nie używam klimatyzacji bo nie lubię, ale zwykły nadmuch wystarcza. W zimie przy -20\'C trzeba pojeździć z 10 min żeby złapał ciepło a później miodzio, zanim to nastąpi nagrzewane fotele w 2 min. robią taką sielankę że można usnąć. W lecie otwarty szyberdach i nadmuch na zimno i nikt się nie spoci. Co prawda potrafi trochę złapać wilgoci na szybę szczególnie zimą ale to nie problem.

Tutaj zależnie od wzrostu, przy wysokich osobach ktoś musi pójść na ugodę. Jeżeli wysokie osoby z przodu to z tyłu nie pozostaje zbyt wiele miejsca, ale jako kierowca nie mogę narzekać na brak miejsca.

Jakiś rok temu musiałem zerwać matę wyciszającą z maski i troszeczkę jest głośniej ale nieznacznie. Ogólnie do 120km/h auto ciche, ale to jest opinia subiektywna. Lubię gdy jednak słychać na jakich obrotach pracuje silnik, czasem może być słychać wiatr przy zamkniętym szyberdachu (może guma uszczelki do wymiany?) ale wystarczy zasunąć zasłonę i można spać w czasie jazdy. Żadnych stukań na dołkach ani szumu opon, no chyba że się jeździ na zimówkach latem.

Obawiałem się, że jako benzyna 1.8 po 190 tyś. km będzie pił sporo, och w jakim byłem błędzie. W mieście z dynamiczną jazdą ciężko żeby pił więcej niż 10l nawet zimą. Sprawdzony na trasie Łuków-Zakopane, przy pięcioosobowej załodze i bagażu, jednym słowem nad obciążenie rok temu 6.7l/100km. W tym roku trasa Łuków-Bieszczady taki sam skład 6.5l/100km, i pomimo stromych zjazdów i wjazdów nie miał trudności żeby dać radę. Tankowany 98Pb, żadnych problemów z odpaleniem.

Kupiony za 12000zł rocznik 2000. Stan bez wgnieceń, podwozie bez oznak rdzy. Taki układ mi się podoba. Kłamliwe stereotypy, że wysokie ceny zaniżają wartość auta. Ceny części normalne szczególnie jeśli brać pod uwagę jakość.

Jak wiadomo klamki w tym modelu nie są mocną stroną i kupiłem z już nadpękniętą lewą tylną i domocowaną na śrubę, po roku podczas 30 stopniowych mrozów zapomniałem się i szarpnąłem poszło po pęknięciu i śruba została a klamka się bujała, co nie znaczy, że się drzwi nie da otworzyć, po prostu wystarczy przytrzymać obudowę. Ceny nie są wysokie ale akurat z tym elementem trochę czekałem na pojawienie się na allegro i za 70zł, w idealnym stanie. Po za tym gumy na przegubach wymieniłem raz, 3 razy żarówki, całą płytkę z opornikami regulacji nadmuchu, wstawiłem oporniki ceramiczne bo wytrzymalsze i troszkę \"zaśpiewają\" przy włączeni a później już nie ma problemu. Czasem się zdarza że zapala się kontrolka SRS, ale ma to efekt gdy się reguluje przesunięcie foteli wystarczy rozłączyć i złączyć kable pod fotelami i już po problemie.

Po za przezwojeniem alternatora zaraz po zakupie, prawdopodobnie, bo raczej nie wymiana. Brak jakichkolwiek poważnych usterek. PO akcji z alternatorem, chyba daje troszkę większe napięcie stąd konieczna była wymiana rezystorów w nadmuchu. Aha i jeszcze regulator przepływu ogrzewania coś w ten deseń ale to zupełnie usunąłem i jest przewiew cały czas ale to i lepiej suchsze autko :)