Ocena kierowcy - Rover 400 II Hatchback

Jeżeli autko na czas ma wymienione wszystkie filtry i płyny oraz elementy zużywające się (np. klocki, tarcze, rozrząd, ewentualnie tuleje przy zawieszeniu) to nic się nie dzieje. Niestety po tylu latach rudy daje o sobie znać przy nadkolach, drzwiach, rogach przedniej szyby i klapie bagażnika. Silnik za to myślę, że jest nie do zajeżdżenia i nic z nim się nie dzieje poza naturalnymi (dopuszczonymi w instrukcji przez praducenta) lekkimi wyciekami, a raczej poceniem się. Nie słuchajcie jak ktoś powie, że to Anglik i ma inne śruby, mało części itp. Normalny mechanik się go nie boi (spotkałem się tylko z jednym takim i do niego już z niczym nie pojadę). Ceny części są normalne, a nawet tańsze niż w innych markach, dużo pasuje z Hondy, jest masa zamienników, a i używanych też nie brakuje. Wszystko co potrzebowałem miałem w tym samym dniu. Jedynie na łożysko czekałem 48h, bo było tańsze. Polecam autko, gdyż kosztuje śmieszne pieniądze przy wyposażeniu, które oferuje. Do tego fajne miłe wygodne.

Silnik bardzo elastyczny i mocny do tego nadwozia.

Czasami trzeba poprawić wsteczny, ale do przodu idealnie.

Bardzo ładnie zestrojony, ale przy tym przebiegu czasem coś stuknie. Bardzo dużo tulejek do wymiany w tylnym zawieszeniu, ale nie jest to częsta operacja. Wykonałem ją raz i na razie dało radę.

Świetne lusterka, w miarę małe słupki. Najgorsze jest parowanie szyb. Niestety ciężka z tym walka bez klimatyzacji.

Od pierwszego wejścia poczułem się jak w domu. Wydaje mi się, że wszystko pod ręką.

Strasznie parują szyby w wilgotne dni. Bardzo często pada termistor otwierający drogę płynu do chłodnicy. Zazwyczaj zostaje w pozycji otwartej i wtenczas ciężko dogrzać auto. Koszt termistora to na szczęście ok. 20 PLN.

Dosyć sporo miejsca dla kierowcy. Pasażer ma warunki komfortowe, a z tyłu wiozłem 3 osoby i też dojechały.

Mogłyby być lepiej. Jednak przy dużych prędkościach odczuwa się głos silnika i szum powietrza. Nie zachwyca, ale nie jest źle.

Trochę smoczy. W mieście robimy krótkie trasy (ok. 6 km) i stąd spalanie powyżej 13 litrów. Rekord to ostatnie szczytowe zimowe mrozy poniżej - 20 st. i częste skrobanie szyb przy grzejącym silniku - spalanie doszło do 18 l/100 km. W trasie potrafi zejść do 7,2 l (Niemiecka autostrada i 140 km/h na tempomacie). Średnie spalanie po 25 tys.km (tyle sobie spisuję - z czego 17 tys. trasa 8 tys) - 11,4 l/100km

Trzeba porównać komfort, wyposażenie w stosunku do innych marek z tego rocznika. Honda Civic (siostra przy produkcji) poza wyższą ceną, gorszym wyposażeniem i innym logo na masce nic więcej nie daje!!!

Często lecą końcówki drążka kierowniczego (ok. 30 PLN), termistor (ok. 20 PLN), rezystory w ogrzewaniu (3 PLN jak zrobi się samemu).

Z dużych rzeczy, to spaliłem sprzęgło (ok. 1000 PLN), łożysko koła (ok. 600 PLN) i tyle. Reszta przy regularnej eksploatacji i wymianie naturalnie zużywających się rzeczy działa bez zarzutu.