Ocena kierowcy - Rover 400 I Kombi

Mim swoich mankamentów, ten samochód ma jedną kluczową zaletę , przy postawieniu go obok samochodu z podobnego rocznika i za podobną cenę bije go na głowę stylistyką i wyposażeniem wnętrza, brak tandetnych plastików, wszystko ładnie spasowane.(śmiało nieobeznani w temacie go wycenią na przynajmniej 5-10tyś zł więcej niż kosztował). Ma wspaniały agresywny(sportowy - nieraz mi się zdarzyło że kierowcy w nocy zwalniali mi lewy pas myśląc że jedzie za nimi sportowy samochód i można wtedy przycisnąć, a ten 105KM diselek na to pozwala ) charakter przednich świateł, klasyczny tył , mimo to jest to nieźle połączone, samochód masywny robi świetne wrażenie za małą cenę.

Silnik troszkę głośny, ale szybko można się przyzwyczaić i po wejściu do jakiejkolwiek benzyny brakuje znajomego warkotu. Zresztą co to za samochód w którym nie można posłuchać silnika :). Elastyczność na piątkę, przy 40 na czwórce bez problemu, na 5 od 60-180.

Dobra, szybko można wrzucać kolejne biegi jak się chce go rozbujać. Jeden mankament to wsteczny lubi zgrzytnąć.

Twardy, twardy i jeszcze raz twardy , czuć pod tyłkiem każdą głębszą polską dziurę, na plus to fakt że wytrzymały na te polskie dziury.

Do przodu i na boki nie można mieć zastrzeżeń, do tyłu jak w każdym sedanie niewiele widać.

Środek przemyślany wszystko pod ręką , nie trzeba szukać przycisków( w szczególności ogrzewania tylnej szyby , ale o tym niżej). Bagażnik ogromny(wersja 4D) , z jego zadziornym wyglądem i dużym bagażnikiem, mógłby robić śmiało za samochód dla gangsterów. :)

Naprawdę średnio, wszystko zaparowane nim się rozgrzeje silnik. Dobrze że rano są korki bo trzeba by było szybko po omacku jechać. Jak się rozgrzeje to nie ma zastrzeżeń. Poza tym , wiatrak od nawiewu jak jest zabrudzony to wyje niemiłosiernie, całe szczęście dostęp do niego jest nie skomplikowany i czyszczenie proste.

Na przednim jest dużo miejsca, a że jestem dużym we wszystkich wymiarach facetem to mogę śmiało powiedzieć że ciężko będzie się tam nie zmieścić. Na tylnym sporo miejsca na wszystko :),.....oprócz nóg pasażerów siedzących za mną z tyłu, no i podsufitka nisko z tyłu, ale to plus jak się wiezie na tylnym siedzeniu teściową i zobaczy solidny próg zwalniający.:). zresztą siedzi się z przodu. ;p

Przewiewu przy dużych prędkościach nie ma, wiatr nie wyje w szparach, spokojnie można rozmawiać w samochodzie na obwodnicy. Silnik jak przystało na konstrukcje z tego okresu , głośny , ale dźwięk docierający do wewnątrz jest dobrze wytłumiony.

Max. spalanie po mieście jakie zanotowałem to 6,75 l/100 i to przy agresywnej jeździe Można śmiało zejść do 6,25. Na trasie max. 5.

Za małe pieniądze, dobry samochód, który mało pali, ma tanią eksploatację i łatwo dostępne części( Honda Accord, Civic 5D)

Ja nie miałem szczęścia do drobiazgów, najpierw klocki mi piszczały, potem oberwała mi się osłona dolna silnika(łatwo nią zahaczyć o wysoki krawężnik), potem zasyfił mi się wiatrak do nawiewu, teraz mi coś stuka w drzwiach pasażera przy niskich obrotach.

Nic , autentycznie nic, mam samochód krótko , ale tylko lać i jeździć.