Ocena kierowcy - Rover 200 III

Ogólnie auto godne polecenia o bardzo przyzwoitych osiągach a przy tym dość ekonomiczne, w zasadzie bez usterkowe. Na pewno zwróci uwagę na ulicy mimo swoich paru lat.

Jak na takie autko - silnik jest super. Sama moc silnika może nie jest imponująca ale już przyspieszenie pon. 10sek.to bardzo przyzwoity wynik. Jeżeli dołączymy do tego spalanie na poziomie 6 do 7l w mieście beż oszczędzania silnika, to w połączeniu mamy bardzo dynamiczny a przy tym ekonomiczny silniczek. Trzeba się też przyzwyczaić do ruszania gdyż turbina włącza się przy ok. 2tys obr. a poniżej tej wartości jest trochę powolny, ale jest i zaleta do 2 tys. obr. jeździmy sobie bardzo powoli i spokojnie a jak ktoś woli większe wrażenia to przy większych obrotach i słychać silnik i jazda jest zdecydowanie dynamiczniejsza. Do wszystkiego jednak i tak się trzeba przyzwyczaić.

Przy starszych modelach trzeba się przyzwyczaić do klekoczącej dźwigni zmiany biegów a i sama skrzynia lubi sobie czasem zgrzytnąć, szczególnie gdy nie wciśniemy sprzęgła do oporu. O ile jednak z dźwignią możemy sobie poradzić nawet nie będąc mechanikiem, o tyle skrzynia już tak ma. Trzeba się też przyzwyczaić do bardzo krótkiego I i II biegu, Praktycznie służą tylko do ruszania. Poza tym skrzynia pracuje nienagannie i bardzo precyzyjnie. Bardzo fajna dla mnie jest sama dźwignia zmiany biegów, bardzo dobrze "leży" w ręku.

Zawieszenie idealne. Przy dieslach jest trochę wzmocnione w porównaniu ze słabszymi benzyniakami więc prowadzi się świetnie. Spóźnienie skrętu czy za duża prędkość w zakrętach nie stanowi problemu. Autko prowadzi się pewnie i stabilnie. Ja mam wrażenie, że jadę większym samochodem. Nic nie stuka jedynie trzeba uważać na wyższe krawężniki bo autko jest bardzo niskie.

Tu niestety trzeba czasu aby się przyzwyczaić do trochę mniejszych (ale nie za małych) lusterek bocznych. Auto jest też bardzo zaokrąglone a to nie pomaga przy parkowaniu bo nie widać gdzie auto się kończy. Ale niestety wszystko ma swoje dobre i złe strony o do wszystkiego się trzeba przyzwyczaić. Po roku jazdy tym samochodem żadna z opisanych "wad" mi nie przeszkadza.

Trzeba się przyzwyczaić do małych przycisków klaksonu na kierownicy o do sterowania elektrycznymi szybami z poziomu środkowego tunelu. Ja nie mogę się jednak przyzwyczaić do tego klaksonu i czasami nie mogę sobie w niego trafić jak chcę komuś zatrąbić :). Poza tym wszytko jest pod rękom. Osobiście zamontowałem sobie jedynie podłokietnik uniwersalny na środkowym tunelu, co nawet nie najgorzej wygląda a bardzo pomaga podczas jazdy. Mojej żonie natomiast w bardzo zaawansowanej ciąży podpasowały fotele wg niej są o wiele wygodniejsze niż w innych autach nawet młodszych.

Tu mogłoby być lepiej ale jeśli chodzi o wentylację to zawsze mogło by być lepiej. W zimie faktycznie dość wolno się rozgrzewa a ciepłe powietrze leci dopiero po przejechaniu jakichś 3-5 km. Szyby parują podczas deszczu ale tak jest w większości aut. Trzeba jednak dodać że nawiew dość dobrze sobie radzi z sobie z ich odparowaniem.

Niestety nie jeździłem na tylnej kanapie w swoim samochodzie. HA...HA...HA... Niemniej jednak z opinii innych wynika że jest bardzo wygodna a miejsca jest pod dostatkiem. Z przodu miejsca nie brakuje a fotele są wręcz świetne. Jedyny problem jest z zajmowaniem miejsca na tylnej kanapie przez osoby np. starsze lub tęższe albo wyższe, bo tylne drzwi są dość małe i bardzo często poprawiam uszczelkę w drzwiach bo zawsze ją ktoś nie świadomie ściągnie wsiadając z tyłu. Ale przy tych gabarytach auta trzeba się cieszyć z pięciu drzwi:)

No tutaj mogłoby być o wiele lepiej szczególnie przy dieslu. Ja osobiście trochę się z tym pobawiłem oczywiście nie jestem fachowcem ale: grubsza folia na drzwiach + gąbka oraz gąbka pod plastykami i pod kokpitem zdecydowanie poprawiły komfort jazdy. Nawet moja żona słyszy różnicę szczególnie jeżdżąc na szerszych oponach.

Autko biorąc pod uwagę nie ma się czego wstydzić. Spalanie na poziomie 6,5l po mieście bez specjalnego oszczędzania uważam za wynik bardzo dobry przy jednoczesnych bardzo dobrych osiągach autka. Ceny części są porównywalne do innych marek. Jak przy każdym innym samochodzie znajdą się ludzie którzy będą chcieli nas wykorzystać finansowo. Części eksploatacyjne na ogół są na pólkach w sklepach a pozostałe na pewno znajdziemy np. na allegro. Osobiście nie miałem problemu z zakupem żadnych części a trochę ich zakupiłem jako osoba dbająca o samochód.

Tutaj wynik też dobry. Całkiem niezłe wyposażenie jak na starsze autko w dobrej cenie. Trzeba też zwrócić uwagę, że większość dobrych części do tego auta jest produkcji japońskiej sporo części pasuję od hondy do której np. był montowany ten silnik. Ceny części nie są może najniższe ale gdy weźmiemy pod uwagę jak rzadko je wymieniamy np łożyska w kołach to dojdziemy do wniosku, że wybór był na prawdę dobry.

Ogólnie samochód świetny. Trochę się obawiałem zakupu ale teraz jestem bardzo zadowolony i co też bardzo ważne bardzo podoba się żonie. Jasna tapicerka w środku bardzo, dobrej jakości, bardzo wygodne, ekonomiczne a przy tym bardzo zwinne autko. Sylwetka przyciągająca wzrok mimo 10lat które już posiada. Jak przy każdym aucie: jak będziemy o nie dbać na pewno będziemy zadowoleni.

Żadnych poważniejszych usterek.Standardowo w tym aucie trzeba poprawić (zaizolować przewody) wiązkę na łączeniu klapy tylnej i karoserii z prawej strony oraz z lewej gdzie jest rurka doprowadzająca płyn do tylnego spryskiwacza. Czasami może się zaświecić kontrolka SRS trzeba wtedy poprawić kostkę pod fotelami przednimi. Ja osobiście wymieniałem oczywiście rozrząd, filtry, amortyzatory tylne i łożysko w przednim kole co jak na auto 10cio letnie to standard.