Ocena kierowcy - Renault ZOE I

Auto ekstremalnie tanio wykonane, z mnóstwem niedoróbek. Z zewnątrz wygląda nie najgorzej ale jak tylko się wsiądzie do środka, to zaczynamy dostrzegać wszędobylski, tani plastik i naganną jakość wykonania. Jest to jedno z najgorszych aut jakimi jeździłem. Przyjemność z jazdy w tym aucie nie istnieje, systemy wspomagające wyjątkowo nieudolne, nawet mieszkając w norwegii, przy tym złączu ładowania infrastruktura nie jest wystarczająca żeby komfortowo użytkować ten samochód. To auto z przymrużeniem oka (i drugim zamkniętym) miałoby sens przy drugim/trzecim samochodzie w domu, do dojazdu po płaskim, do pracy, w miejscu w którym nie występuje zima. Zdecydowanie nie polecam.

Jak na auto miejskie przyspiesza całkiem akceptowalnie, choć jest odczuwalne opóźnienie po wciśnięciu gazu, ale da się do tego przyzwyczaić.

Autocentrum wymaga żeby coś tu napisać, tylko problemem jest fakt że Zoe nie ma skrzyni biegów, więc też nie wiem co miałbym tu napisać.

Auto w zimie jest całkowicie bezużyteczne. Brak możliwości wyłączenia ESP to chyba żart francuzów żeby uprzykrzyć życie użytkownikom, bo nie miałem nigdy chyba do czynienia z tak beznadziejnym ESP, co sprawia że najmniejszy podjazd na śniegu jest czymś całkowicie "niepokonywalnym". Jest to dla mnie kompletnie niezrozumiałe, jak można nie dać opcji wyłączenia tego typu systemów.

Wygląda ciekawie, wręcz nieco oryginalnie ale jakość jest tragiczna. W pierwszym miesiącu użytkowania dwa razy wypiął się tylni zderzak (z kilku zatrzasków na szczęście), i wypięła żarówka wstecznego. Brawo za spasowanie i jakość elementów.

Nie jest źle

Zdecydowanie auto nie na trasy, abstrahując nawet od napędu/baterii. Niewiele opcji regulacji, nadzwyczaj niewygodnych foteli. Nie do tego francuzi przyzwyczaili.

Nie ma tragedii, choć dość głośny.

Z przodu jako tako, z tyłu w sam raz miejsca dla dzieci po amputacji nóg.

Z racji na fakt że to elektryk to, prawdopodobnie bardzo przyoszczędzili na wygłuszeniu, od 50km/h zaczyna być dość głośno.

Póki się nie psuje to eksploatacja bardzo tania.

Wyjątkowo niekorzystny stosunek jakość/cena. Auto wykonane ekstremalnie tanio. Czuć to na każdym możliwym kroku.

Jako że to auto budżetowe to jakość plastików, a co za tym idzie ich trwałość na dość niskim poziomie.

Nic poważniejszego jeszcze się nie przytrafiło na szczęście.