Ocena kierowcy - Renault Twingo II Hatchback 3d

Przyjemny miejski samochodzik, ale ma swoje humorki. Samochód jest w rodzinie od 9 lat.

Do miasta jest świetny - mało pali i jest zrywny. Poza miastem troszkę za słaby i trzeba go wysoko wkręcać na obroty, oraz wyłączyć klimę by kogoś wyprzedzić. Nie jest to auto na autostrady, ale da się jechać spokojnie do 130 km/h - powyżej jest już naprawdę głośno i nieprzyjemnie.

Jest krótko zestopniowana i brakuje 6 biegu w trasie, ale to w końcu autko miejskie stworzone do miasta. Jest wystarczająco precyzyjna. Głośno wchodzi wsteczny i czasami nie chce wejść, ale tylko raz na jakiś czas.

Zawieszenie jest przyjemnie zestrojone i jest kompromisem pomiędzy przyjemnym prowadzeniem, a komfortem jazdy. Pracuje dość cicho. Szybko zużyły się jednak elementy takie jak: końcówki drążków kierowniczych, gumy stabilizatora i sworznie wahaczy (przy ok.50 tys. km)

Dobrze zabezpieczony przed korozją, ani jednego ogniska korozji.

Bardzo dobra widoczność, spore okna i duże lusterka bardzo pomagają w mieście.

Nie mam zastrzeżeń do ergonomii, jedynie uchwyty na kubki mogłyby być głębsze i niewygodnie się do nich sięga (najczęściej lądują tam klucze i pilot od bramy)

Ogrzewanie działa bardzo sprawnie i szybko nagrzewa wnętrze, natomiast klimatyzacja mogłaby być wydajniejsza. Nadmuch na 3 i 4 biegu działa bardzo głośno.

Miejsca jest zaskakująco dużo dla pasażerów z przodu, a z tyłu też nawet da się usiąść i jechać w miarę komfortowo. Twingo jest 4 osobowe i dobrze, bo dla 2 osób z tyłu jest miejsce, ale 3 osoba i tak by się tam chyba nie zmieściła (no chyba, że jechałaby tam trójka dzieci). Bagażnik jest wystarczający (w razie braku miejsca można złożyć oparcia tylnych foteli).

Wnętrze jest dobrze wyciszone jak na auto tego segmentu. Głośno od wiatru robi się powyżej 110 km/h. Najwięcej hałasu generują lusterka zewnętrzne. Silnik robi się bardzo głośny powyżej 130km/h, do tej prędkości jest akceptowalnie.

Samochód jest ekonomiczny, a części są raczej tanie, natomiast ilość drobnych usterek jest duża i razem generują one dość spore koszty.

Samochód można bardzo tanio kupić i jest to jedna z lepszych propozycji w tym segmencie (wygodniejsze i bardziej żwawe od toyoty aygo). Można bez problemu kupić auto ze świeżego rocznika i niskim przebiegiem w przystępnej cenie.

Bardzo dużo drobnych usterek: - uszkodzony czujnik abs (wymieniony na nowy) - zepsuty przełącznik zespolony kierunkowskazów i wycieraczek ( wymiana na używany pomogła) - awaria świateł mijania (nie działały pomimo sprawnych żarówek, elektryk się z tym uporał) - awaria wycieraczek (wymiana silniczka) - środkowe kratki od nawiewu rozsypują się od dotknięcia - lewe światło przeciwmgłowe przednie rozszczelniło się i jest nie tylko zaparowane, ale również ostatnio przestało działać - czasami pojawia się kontrolka serwisowa lub jakaś inna np. od poduszki powietrznej, ale po kilu minutach, czasami godzinach gaśnie i znowu jest spokój. Autko ma czasem swoje humorki i trzeba się do tego przyzwyczaić, bo za chwilkę mu przejdzie ;) - raz jednak kontrolna nie gasła przez dłuższy okres czasu, a w samochodzie zaczęły się dziać takie anomalia jak włączanie się wycieraczek po włączeniu lewego kierunkowskazu, czy po włączeniu świateł drogowych wycieraczki stawały w połowie szyby. Dwóch mechaników nie umiało sobie z tym poradzić, na szczęście znajomy polecił mi sprawdzonego elektryka samochodowego, do którego kolejka była duża, a kosz naprawy nie był niski, jednak było warto. - Wymiana chłodnicy klimatyzacji (niestety jest zespolona co zwiększa koszty). - niestety zwierzęta takie jak np. kuny bardzo lubią to auto i kilka razy przegryzły przewody (na szczęście nigdy nie udało im się go unieruchomić). Po zastosowaniu odstraszacza kun i koski toaletowej pod maską problemu nie ma. - 4 razy spaliły się bezpieczniki ( za każdym razem inny)

- Samochód raz wylądował na lawecie z powodu awarii jakiegoś przekaźnika. Awarię udało się szybko i tanio naprawić. - Spod pokrywy zaworów zaczyna wyciekać olej. W niedługim czasie trzeba będzie to naprawić