Ocena kierowcy - Renault Twingo I

Bolexy, 18 lat temu

Silnik 1.2 60KM 44kW

Rok produkcji 1999

Przebieg: 70 tys. km

Renault Twingo I 1.2 60KM 44kW 1996-2007 - Oceń swoje auto

4,08

Podobnie do średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

4,0

Całokształt

Mimo iż moje twingo pełni funkcję głównego samochodu wakacyjnego w ( a mam jeszcze skode felicje) to jego domeną jest tylko i wyłącznie miasto. Jazda takim maleństwem na dłuższe trasy nie jest męcząca dla pasażerów, ani kosztowna. Jestem jednak pewien że nie to konstruktorzy mieli na mysli.

Wrażenia

4,0

Silnik

8 zaworów, więc kultura pracy wzorowa i wystarczający moment przy niskich obrotach, jednak jest różnica w jeździe solo a z pasażerami. Ta sama jednostka co w Clio, lecz w Twingo radzi sobie dużo żwawiej. Możliwy i łatwy jest spory tuning, jednak bez ingerencji w zawieszenie i hamulce zupełnie pozbawiony sensu.

4,0

Skrzynia biegów

bieg drugi powinien mieć nieco mniejsze przełożenie, bardzo precyzyjna praca. bardzo rzadko, ale zdarza się wyskakiwanie trójki (spokojnie, nigdy podczas wyprzedzania, tylko na wybojach)

3,0

Układ jezdny

za wysoko zawieszone auto zbytnio kładzie się w zakrętach, za małe koła cierpią na dziurach, pękają przednie sprężyny, wyrabia się mocowanie przednich macphersonów. Nie da się tym jeździć sportowo.

Komfort

5,0

Widoczność

nawet za dobra, brakuje w aucie przytulności i dyskrecji. Wszyscy wszystko widzą:-) Elektrycznie regulowane lusterka nie są w drzwiach! Dzięki temu uchylam drzwi i nadal mogę obserwować przestrzeń za samochodem, a gdy trzaskam drzwiami lusterka sie same nie przestawią:-)

4,0

Ergonomia

jak na tę klasę dobrze. niestety usytuowanie klaksonu nie pozwala na szybkie jego użycie, radio też w niewygodnym miejscu. Zbyt wysokie fotele i brak podłokietników. Autko szokuje przestrzenią kazdego kto jest w nim pierwszy raz, szczególnie z tyłu.

3,0

Wentylacja i ogrzewanie

Jak jest upał, wielka powierzchnia szyb sprawia, że jest gorąco. A gdy jedziesz z otwartym oknem hałas jest ogromny. Ogrzewanie jest wydajne, lecz zimą nie pojedziesz w krótkim rękawku. Nagrzewa się też zbyt długo.

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

To jest klasa "supermini" a wewnątrz jest miejsca tyle co we wspołczesnym kompakcie. Rejestrują to autko na 4 osoby, jednak zdarza się że w dowodzie jest 5, tak mam i ja.

3,0

Wyciszenie

jak glośno pracuje silnik pracuje nie wiadomo, zawsze zagłusza go szum z zewnątrz. Powyżej 150 km/h zaczyna być słychać również motorek:-)

Ekonomiczność

5,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

5.2 na trasie przy średniej 100 km/h i tylko 5.5 przy ciągłej jeździe 140-150 km/h. W mieście nie spalił więcej niż 5.8. Oceniam najwyższą notą ze względu na generację silnika. Poza wymianą tłumika, żarówek, pasków i kół rozrządu oraz wspomnianych sprężyn nic do naprawy nie było. Niestety, to kwestia na jaki sie trafi egzemplarz, nie dziwią mnie złe i bardzo złe opinie o Twingo. Ja jednak jeżdżę sprzętem bezawaryjnym.

4,0

Stosunek jakość/cena

Twingo kosztowało kiedyś tyle co Clio więc wszyscy kupowali większe Clio. Żaba jednak jest typowym concept carem, produktem designerskim i ponadczasowym. Ma piękną linię i po 14 latach od debiutu wciąż wzbudza skrajne emocje. Ponadto jeżdżą nim "dziwni" ludzie. Aha. pod względem korozji przypomina inny kultowy pojazd: trabanta. Tym sie różni od głównego rywala Forda Ka.

Niezawodność

4,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

wielkie jak w coupe drzwi zamykają się bardzo głośno, pękł kawałek plastiku w lampce oświetlającej wnetrze więc nie działa ono wcale, w zamykanym schowku tez działa "pół" plastikowego zatrzasku, padła elektryczna regulacja położenia reflektorów (w lewej lampie) po 50000 nastapiło zużycie tarcz ale niezłe Brembo są b. tanie, pojedyncza wielka wycieraczka przedniej szyby ma zbyt słaby docisk.

5,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

zaufałem samochodzikowi i wybieram sie co roku nad Adriatyk. Jasne, trochę zawsze się boje bo to Renault a nie Toyota, ale "odpukać" mój egzemplarz jest bardzo udany. Być może usterkowość zależy od techniki jazdy? Mialem różne samochody i motory, jeżdżę b. dużo i nigdy nic nie zepsulem. Nawet roweru mimo iż byłem kolarzem:-)))