Cóż mogę rzec.
Nie polecam.
Beznadziejny lakier, beznadziejne wnętrze, słaby silnik, bardzo słaba widoczność do tyłu, totalnie nieodpowiedzialny serwis. Zanim zadacie sobie pytanie: \"Czy na pewno chcę kupić Renault Thalia?\", to zadajcie sobie inne, ważniejsze \"Czy na pewno chcę kupić Renault?\". I to może wtedy Was olśni. To auto funkcjonuje na zasadzie papieru toaletowego - kupujecie czysty, gotowy do użycia - ale jak już go użyjecie to...można go tylko wyrzucić i dokładnie spłukać. Tak samo jest z tym modelem i z tą marką. Serwis jest w większości marek słaby, ale jeśli auto jest w miarę solidne, to można to przeżyć. Kupując to auto macie 100% pewności, że poznacie się, tak jak ja, z serwisantami po imieniu i zamiast chodzić na spacer z synem do parku, będziecie jeździć do ASO z pytanie \"czy auto jest już od odbioru, bo miało być na zeszły tydzien?\".
Nie dziwię się, że jeździ ich tak mało po ulicach - każdy kto ma IQ większe od wieku będzie omijał ten produkt z daleka. Ja wtopiłem i kupiłem - nie wiecie nawet jak bardzo dziś żałuję.
Wrażenia
3,0
Silnik
Powiem tak - silnik w tym samochodzie to najmniejsze zło. Nie pali więcej niż 9 litrów na 100 km w mieście. Elastyczna dwójka i ... tyle. Maksymalna prędkość, jaką wycisnąłem to było 175km/h. Do 70km auto ciche, powyżej tej prędkości czuć, że to renault. Ból taki, że można kręcić obroty, a auto i tak nie idzie, mimo że jest stosunkowo lekkie.
1,0
Skrzynia biegów
Żenada - krótko i na temat. Biegi wchodzą ciężko, kosmicznie długie prowadzenie drążka zmiany biegów. Często nie wchodzi trójka. Czuje się jak kierowca busa.
1,0
Układ jezdny
Wspomaganie kierownicy to chyba jakiś żart - mój znajomy ostatnio po podwózce mówi - a Ty tu masz w ogóle wspomaganie? .... Kropki wyrazem frustracji, bo co dodać?
Auto jest miękkie jak kanapa, wychyla się na boki jak głupie, nawet przy małych prędkościach. Plus, to że bierze wszystkie krawężniki. I to koniec plusów.
Komfort
2,0
Widoczność
Widoczność jest dobra. Wąskie słupku z przodu, szybki po bokach z tyłu. Jest godnie.
Mógłbym na tym skończyć, ale...
ale są tu dwa tematy, które należy poruszyć
1) Lusterka - chyba nawet na rowerze mam większe - tragedia. Nie widziałem w życiu mniejszych lusterek.
2) I teraz jeśli nie mamy czujników, to powodzenia w cofaniu tym autem - przypominam, to ponad 4,2m sedan. Auto dla wytrwałych.
2,0
Ergonomia
Plastiki - żal. Skrzypi wszystko co tylko możliwe. Piszczą fotele, panel między fotelami w okolicach wycięcia na kubeczki przy zapalniczce (swoją drogą, królestwo i dziewicę księżniczkę, jeśli ktoś tam zmieści standardowy kubeczek kawy ze stacji).
Żarówki podświetlające nawiew przepalają się szybciej niż ludzie na serwisie je wymieniają.
Fotele są niewygodne, 0 profilu. Bardzo niskie oparcia.
Plusy: dużo miejsca z przodu, naprawdę dużo (dlatego to auto m.in kupiłem).
1,0
Wentylacja i ogrzewanie
Gdyby nie fakt, że lubię jazdę przy uchylonym oknie, to nie wiem co by było. Wentylator od nowości szmerał i piszczał. Po 2 miesiącach praktycznie zerowy nawiew na pierwszych dwóch biegach. A od 3ki już głośno jak w kopalni.
Nawet filtra kabinowego nie ma w tym aucie. Oferują go przy pierwszym przeglądzie (za dodatkową opłatą oczywiście). Żal.
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Miejsca naprawdę dużo z przodu. Z tyłu nie wiem, nie jeździłem. Pojemność to jedna z niewielu zalet tego auta.
1,0
Wyciszenie
Bardzo źle. Nic dodać, nic ująć.
Ekonomiczność
2,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Z jednej strony to auto nie ma żadnych osiągów. Z drugiej nie pali dużo, a przeglądy są śmiesznie tanie. Co do napraw, to...o tym dalej.
1,0
Stosunek jakość/cena
Choćby przykładowy fiat punto - tańszy od Thalii i lepiej wykonany z klimą w podstawie. Auto popularne, dużo zamienników itp. A Thalia ? Połowa części od Clio nie pasuje więc jesteście zdani na ASO i nie muszę chyba dalej pisać co z tego wynika. Auto drogie jak na żenująco słabe wyposażenie i jakość złożenia. Tanie w utrzymaniu na papierze. Jakbym policzył ile godzin spędziłem na serwisie, ile czasu straciłem na wykłócanie się o to, co należało mi się z tyt. gwarancji to bym miał za to porządne wakacje z rodziną.
ŻENUJĄCO NISKA JAKOŚĆ (od materiałów po montaż)PRODUKCJI I JESZCZE GORSZA OBSŁUGA POSPRZEDAŻOWA I SERWIS. OMIJAJCIE SZEROKIM ŁUKIEM!
Niezawodność
1,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
To auto, o czym się przekonałem, to bomba z opóźnionym zapłonem.
1) Lakier - po pierwszym roku jazdy maska cała praktycznie usiana białymi rysami. Dach odbarwiony całymi plamami (starczy, że jakiś ptaszek zostawi nam prezent, a my nie rozpakujemy go w ciągu 1 dnia i mamy wizytę u lakiernika jak w banku).
2) Przez 2 lata do wymiany poszło servo hamulca, całe sprzęgło (Zaczęło się od problemów z linką niby - 4 miesiące trwała walka o wymianę sprzęgła, w końcu do niej doszło - auto stało przez prawie 2 miesiące w serwisie - a ja jeździłem MPK - to się nazywa jakość wg Renault).
3) Żarówki podświetlające wentylację wymieniali już chyba, nie chcę kłamać, 7 razy? Pewnie niedługo znów się przepali.
4) Radio - wymieniane miesiąc po zakupie auta - nie dali nawet żadnego papieru, że taka usterka była.
I tutaj wychodzi w tle jedna z większych bolączek tego modelu. To jest Renault - to auto zużywa się tak szybko, jak chusteczka higieniczna - po 2 latach jazdy, to auto jest w stanie gorszym niż niejeden 5 letni japoniec czy niemiec. Na serwisie nie umieją zrobić dosłownie NIC. Pomijam fakt, że wszystkie w/w problemy przy pierwszym ( i drugim) kontakcie były zbywane przez ASO \"tak ma być\" - dosłownie, blondynka zatrudniona na obsłudze klientów serwisu tłumaczy mi jak działa servo hamulca i że pisk podczas hamowanie oraz osłabiona praca hamulców po rozgrzaniu to NORMALNIE I NIE ZAGRAŻA BEZPIECZEŃSTWU! Ludzie...proszę...
1,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
To auto nie ma usterek - to auto po prostu jest jak z papieru - zużywa się ekstremalnie szybko. Moje nie dotrzymało bez poważnych usterek nawet do końca gwarancji. Bardzo, BARDZO szczerze apeluję do tych z Was, którzy rozpatrują zakup Renault...przemyślcie to 1000 razy i policzcie - ja kupując \"tanie\" auto za blisko 40000 wpakowałem się w wojnę z serwisem oraz notoryczne problemy. Równolegle sąsiad kupił Fiata Punto - przez ten czas ZERO problemów, dosłownie - ZERO. Tylko robił 2 przeglądy okresowe i nabijał klimę. auto było tańsze o 3tys. Nie mówię, że Fiat jest super, mówię, że fiat przy renault to niedościgniony wzór!
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 1.2 16v 75KM 55kW
[l/100km]