Ocena kierowcy - Renault Thalia I

Autem (uchodzącym za niezbyt dobre) przejechałem bez żadnych problemów 90000 km. Przy przebiegu 120000 ma się wrażenie jakbym dopiero go kupił. Wszystko działa, nic nie odpada, nie rdzewieje, nie skrzypi, nie trzeszczy itd itd. Samochód może nie jest stylistycznie udany ani prastiżowy, ale ma ogromny bagażnik, nie rzuca sie w oczy, nikt go nie ukradnie, jest naprawdę tani w eksploatacji i NIE PSUJE SIę!!!! Dotychczasowe naprawy (droższe) eksploatacyjne to : -wymiana cewek (ale to w każdym aucie) -pasek rozrządu (oczywiste) -drążek kierowniczy i łączniki stabilizatora i prawy przegub (polskie drogi, i sądze że możana to traktować też jako awarie eksploatacyjne)

Jedyne zastrzeżenie to dość głośna praca powyżej 120 km/h. Reszta dosoknała. Thalia z tym silnikiem jest naprawdę dynamicznym autem.

Bez haczenia, wszystko działa jak należy.

Tu daję 4 za to, że się niczym nie wyróznia. Nic nie stuka, nie piszczy itd.

Małe autko.

Prościej już być nie może.

Tu bym dał 6. Zimą błyskawicznie sie nagrzewa. Klima latem bardzo wydajna.

Daje 4 za tylną kanapę ale nie ilość miejsca, którego jest tak jak pozwala na to wielkość auta. Przepastny bagażnik!!!

Do lexusa brakuje mu 30 lat rozwoju techniki. Niestety.

Jak na ten silnik 5 - nie przkroczyłem 8 litrów (średnia 7.5 l).

Tu stawiam 10. Dobre auto za małe pieniądze. Sprowadziłem sobie już nową , ale też z silnikiem 1.6. Opisywany model mogę sprzedać (19500 pln). Granatowy metalic, z klimą, cd, abs, 4xpp. Jeśli ktoś jest zaintersowany zapraszam pod nr. 604205717, gg 4107368

Daję 4 za żarówki, które sie przpalaja z przodu co 3-4 miesiące. Ale wierzcie mi reszta bez zarzutów.

Auto kupiłem okazyjnie od dealera w Warszawie. Stało 6 miesiecy w salonie jako "pokazowe" i zaraz po wjechaniu z salonu padła pompa wspomagania - wymienili za darmo. Padłsilniczek od wentylacji przy 80 tys (300 pln) i,,,,,,,NIC POZA TYM!!!!!