36000 PLN i lista wyposażenia dłuższa, niż w Fieście, czy Corsie za 45000 PLN - dlatego zdecydowałem się kupić Thalię, mimo, że totalnie mi się nie podobała - choć teraz, po roku tak się do niej przyzwyczaiłem, że mi się już chyba nawet podoba.
Wrażenia
4,0
Silnik
W porównaniu z innymi autami klasy "B" - miodzio, ale w porównaniu do Lanosa, Hyundai´a, czy nawet samary 1,5 troche brakuje pod nogą
5,0
Skrzynia biegów
Żadnych zastrzeżeń
5,0
Układ jezdny
W miarę twarde - jak na auto miejskie, to nie SUBARU
Komfort
5,0
Widoczność
Jestem wysoki, więc fotel maksymalnie w dół, do tyłu średnio, ale w sedanach to normalne - od cofania są lusterka (tutaj elektryczne)
4,0
Ergonomia
Mały przycisk klimy i dziwne (przynajmniej dla mnie) rozwiązanie wewnętrznego obiegu powietrza
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Uważam, że w klasie "B" trudno znaleźć większy pojazd, niezadowolonym proponuję usiąść w Peugeocie 206 hatchback na tylnej kanapie - od razu poprawi się Wam humor
5,0
Wyciszenie
Jak się przesiadłem z Lanosa różnica kolosalna
Ekonomiczność
3,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
1,4 75KM i 8,2 tylko w mieście to tyle samo co mój poprzedni Lanos i Hyundai, a jeździ sporo wolniej
5,0
Stosunek jakość/cena
Pracuję we Fiacie i w sierpniu 2003 roku Albea przy podobnym wyposażeniu kosztowałaby mnie uwzględniając 12,5% upust 41000PLN - wybór był prosty
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Odchyla się oparcie mojego fotela - czytałem tutaj, że nie tylko mi, ale pokręcić kółkiem raz na trzy, cztery tygodnie to na tyle mało uciążliwe, że szkoda mi czasu na wizyty w serwisie.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
17000 km, 13 miesięcy i narazie nic poza dwukrotnym płukaniem instalacji spryskiwacza, ale wlałem do zbiornika zdechłą osę i jej odnuża itp części ciała zatykają dysze
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 1.4 75KM 55kW
[l/100km]