Ocena kierowcy - Renault Thalia I

niedawno zastanawiałem się nad kupnem samochodu - nowej renautl thalii lub mazdy 6 z 2003 roku. Zdecydowałem się na siedmioletnią mazdę. To o czymś świadczy. Wpływ na to ma również fatalny serwis Renault z jakim miałem okazję się zetknąć w Kielcach - \"Ofion\". Między innymi z tego powodu nie kupię renault a ponieważ wcześniej miałem skodę felicję (również nową), z którą miałem problemy przy serwisowaniu, długo będę się zastanawiał nad kupnem nowego samochodu. Mam wrażenie, że serwisowanie w Polsce to jakieś jaja. Żałuję, że tak późno zdecydowałem się na warsztat garażowy \"Pana Józia\" - tanio, profesjonalnie i bez naciągania.

nie da się ukryć, żeby bezpiecznie wyprzedzać trzeba to robić na trójce - jest wtedy nawet dynamiczy.

kilka razy miałem problemy z wrzucaniem biegów, nie tyle jakiegoś konkretnie, co raczej wszystkich. Był to problem, który każdorazowo trwał kilka miesięcy.

dość szybko musiałem wymienić amortyzatory, a później różnego rodzaju końcówki drążków, i inne pierdoły, których nazw nie pamiętam a za które musiałem zapłacić kilka stów.

przód o\'k, gorzej tył.

wyposażenie ubogie toteż nie ma co komentować.

jako tako \"po japońsku\", żeby niepsujący się włącznik ogrzewania szyby tylnej (wymieniany trzy razy) to mogłoby być.

małe auto, mała przestrzeń.

w cyklu mieszanym (więcej miasta niż długich tras) ok 7,5.

nie pieniądze i nie samochód.

cała masa drobnych usterek, trudno zliczyć.

immobilajzer, centralny zamek, zapalające się kontrolki (awaria blokady pasów, poduszek powietrznych), pompa wodna, rozrusznik i innne.