Ocena kierowcy - Renault Safrane II

Mimo poniesionych przeze mnie nakładów finansowych to uwielbiam to auto, wygoda i dźwięk silnika rekompensują to wszystko. Z safranką jest jak z każdym autem, jak się kupi złoma to się płaci i to nie mało, ale jak już auto chodzi to człowiek nie ma ochoty z niego wysiadać. Polecam, zwłaszcza ludziom, którzy sami potrafią podziałać przy swoim aucie, tak jak ja :)

Silnik bardzo przyjemnie mruczy, ale jak na tę moc i pojemność mógłby być bardziej zrywny, chociaż wydaje mi się, że to skrzynia biegów go tłamsi.

Skrzynia produkcji niemieckiej, a dokładniej firmy ZF, model 4HP20, konstrukcja głupia, ponieważ filtr oleju znajduje się w środku skrzyni, więc aby go wymienić, konieczny jest demontaż rzeczonej skrzyni i rozpołowienie jej, nikt tego nie robi, więc skrzynie w Polsce to raczej padaki.

Na prostej bez zastrzeżeń, ale w zakrętach już nie jest zbyt różowo, widać to szczególnie zimą, ciężki przód, lekki tył, polecam dobre opony, poza tym auto to poduszkowiec, często padają na naszych drogach łączniki stabilizatora, ale kosztują grosze, a z wymianą poradzi sobie każdy kto ma dwie ręce, generalnie auto do toczenia się, przycisnąć można na prostej.

Do przodu jest dobrze, aczkolwiek słupki trochę przeszkadzają. Do tyłu, tragedia, wysoka dupcia i małe lusterka zewnętrzne. Polecam montaż czujników parkowania.

Nie mam się do czego przyczepić, wszystko jest na swoim miejscu, brakuje jedynie uchwytów na kubki, no i schowek mógłby być odrobinę większy.

Nagrzewa się momentalnie, nawet zimą, ja generalnie ruszam zaraz po odpaleniu i zanim wyjadę z osiedla z kratek leci już ciepłe powietrze. Latem klimatyzacja sprawia, że moim autem mógłbym rozwozić mięso nie bojąc się tego, że się popsuje, dużym plusem są nawiewy w podłokietniku, dzięki czemu pasażerowie mogą się delektować zimnym lub też ciepłym powietrzem równie sprawnie co kierowca.

Mam 192 cm i powiem szczerze, że z przodu nie mam zbyt wiele miejsca na głowę, sprawę pogarsza zapewne szyberdach oraz masa elektroniki pod fotelem kierowcy. Jeśli fotel mam ustawiony tak, żeby było mi w miarę wygodnie, to niestety za mną miejsca nie zostaje zbyt dużo. Bagażnik również nie jest mistrzem pojemności. Generalnie patrząc się na gabaryty zewnętrzne, można się zawieźć po wejściu do środka.

Wyciszenie jest na bardzo dobrym poziomie, o czym przekonałem się dopiero po wymianie uszczelek drzwiowych. Wygłuszenie silnika też na dobrym poziomie, dźwięk nie jest natarczywy, jest za to bardzo przyjemny w końcu to V6. Jeśli chodzi o natężenie dźwięku, to głośno robi się dopiero powyżej 170, no chyba, że ktoś ma głośne opony, wtedy wiadomo, że znacznie wcześniej.

Powiem tak, jak czytam tutaj wyniki spalania niektórych ludzi to śmiać mi się chce. Moja Safranka jeździ na syntetycznym motulu, ma nowe wtryskiwacze gazu, parownik, nowe świece i cewki i w mieście jeszcze mniej jak 16 litrów nie wzięła, przy umiarkowanej jeździe w mieście spalanie wynosi ok. 18 litrów na 100 km, ale biorąc pod uwagę masę auta (1700 kg), pojemność silnika, automatyczną skrzynię, to wcale nie wydaje mi się to jakimś złym wynikiem, w trasie auto pali 11-12 litrów, a jeżdżę tak jakby mi się majtki paliły. Koszty napraw, tu nie jest źle, ale jest problem z dostępnością części, np. ostatnio uszkodzeniu uległo koło pasowe, dostępne tylko w aso, za oszałamiającą kwotę 810 PLN złotych !!!, podobny problem jest z przegubami, ale w końcu udało się dopasować jakiś

Za te pieniądze nie dostanie się nic lepszego, auto jest spore, dość dynamiczne, niezawodne, bardzo dobrze wyposażone (klima, navi, skóra, pompowane siedzenia, itp.) kupno zadbanego egzemplarza to wydatek max 12 tys. złotych i gwarantuję, że nie będą to źle wydane pieniądze.

Przygasające podświetlenie climatronika i dwóch przycisków obok niego, nie przeszkadza mi to, a naprawiam to \"metodą kinetyczną\" (czyt. stukam w to palcem)

Proszę się tym nie sugerować, po prostu kupiłem przechodzony egzemplarz za grosze, więc wiadomo, że teraz muszę dorzucić różnicę, pomiędzy moim zakupem a zadbanym egzemplarzem. W moim aucie wymieniłem już skrzynię na regenerowaną (która i tak nie działa tak jak powinna), sprężarkę klimatyzacji, koło pasowe, a poza tym tylko części eksploatacyjne, jeśli komuś padnie skrzynia automatyczna, polecam zmienić ją na manualną, człowiek pozbywa się problemu na przyszłość, przybliżony koszt montażu skrzyni manualnej wraz ze wszystkimi potrzebnymi częściami to 3 tyś. złotych, zaś remont skrzyni to 5,5-6 tyś. złotych, używana skrzynia raczej też będzie dogorywać, więc odradzam