Ocena kierowcy - Renault Megane II Kombi

Komfortowe, ekonomiczne, pojemne i przy tym najładniejsze na rynku kombi, na razie bezawaryjne, ale przy tym przebiegu to powinna być rzecz oczywista.

Relatywnie cichy, wystarczajacy naddatek mocy w każdych warunkach (autko waży prawie 1,4 tony). Elastyczność: jak na diesla raczej słaba - mimo olbrzymiego momentu obrotowego najlepiej ciągnie od ok. 1800 obr/min, poniżej silnik nie ma przyjemnego brzmienia i ma tendencję do drgań. (moja stara "beznyna" w R19 1721/75KM była lepsza)

Biegi wchodzą lekko i precyzyjnie (poza jedynką na zimno, która troszeczkę haczy). Wartość przełożeń w połączeniu z nienajlepszą elastycznoscią zmuszają do częstego włączania 4-ki w trasie (przejazd przez teren zabudowany). 6-sty bieg znakomity dla jazdy autostradowej (raczej powyżej 120) - i b.niskie obroty, cicha praca silnika i zmniejszone zużycie paliwa.

Dobrze trzyma się na zakrętach (ESP często pomaga)ale na nierównościach wzdłużnych bardzo kołysze się na boki - wymiana tylnych amortyzatorów trochę pomogła, może po wymianie przodu będzie lepiej. Wspomaganie za silne przy dużych prędkościach (zbyt luźna kierownica), bardzo zwrotny ( mały promień zawracania w odniesieniu do wymiarów auta). Zawieszenie na "kocich łbach" przenosi nieprzyjemne wibracje (ponoć fabryczne amorki są gazowe - to wszystko wyjaśnia)

Widoczność do przodu i na boki dość dobra (trochę grube słupki przednie), a wyczucie poprawia widoczność maski silnika (co jest rzadkością w nowszych konstrukcjach - areodynamika). Nie jest to "akwarium" jak golf czy passat ale przy takim dymamicznym wyglądzie całkiem nieźle - pod warunkiem, że zagłówki tylne są schowane. Z parkowaniem do tyłu osobiście nie mam problemu, gdyż mam parktronik. Widoczność do tyłu w czasie deszczu znacznie ogranicza mała wycieraczka tylnej szyby. Super - podgrzewane i duże lusterka (lewe dzielone). Automatycznie przyciemniane lusterko wsteczne to godne polecenia rozwiązanie.

Wysoka pozycja za kierownicą, regulacja fotela i kierownicy pozwalają znaleźć zawsze odpowiednią pozycję. Wygodne podłokietniki (środkowy trochę w tyle), radio sterowane z kierownicy (prawie standard w renówkach od lat 90-tych) wyłączniki łatwo dostępne poza regulacją ustawienia świateł i intensywności oświetlenia tablicy. Dźwignia zmiany biegów w bobrym miejścu. Środkowy schowek-podłokietnik przeszkadza przy zapinaniu pasów, ale po jakimś czasie dochodzi się do wprawy. Siedzenia odpowiednio wyprofilowane (regulacja ledźwiowa) i dostatecznie twarde (jak na francuza b. twarde), ale niezbyt szerokie (nie dla "grubasów") i o krótkich siedziskach (brak podparcia ud - męczące na dłuższych trasach - tempomat rozwiązałby problem). Genaralnie ciasno z prawej strony pod nogami. Pedał przyspieszenia za blisko bardzo szerokiej i rozbudowanej do przodu konsoli środkowej (prawa łydka cały czas praktycznie musi mieć kontakt z konsolą, na szczęście materiał jest miękki). Dodatkowo za mały jest odstęp "gazu" od pedału hamulca - trzeba się przyzwyczaić do tego aby nogę z "gazu" najpierw wycofać do tyłu a potem naciskać hamulec - uniknie się w ten sposób niebezpiecznego "haczenia" szeroką podeszwą (rozmiar buta 44). Mam wrażenie, że kierownica nie jest umieszczona symetrycznie względem fotela kierowcy. Generalnie jest komfortowo i wygodnie (182cm).

Jak na duży silnik diesla nagrzewa się w przyzwoitym czasie. Słaba wentylacja naturalna (bez włączonego wentylatora ani rusz), klimatyzacja (automatyczna)ok. ale kłopoty zapachowe. W czasie deszczu szyby mocno parują zwłaszcza boczna od kierowcy - tylko kilmatyzacja rozwiązuje problem. Extra: dodatkowe kanały ogrzewania tylnej części kabiny (pod fotelami przednimi), klimatyzowany schowek pasażera to raczej gadżet (żałosny nawiew otworkiem o przekroju monety 50gr).

Dzięki dużemu rozstawowi osi (2686mm - jak w klasie średniej) bardzo dużo miejsca z przodu i z tyłu (mam 182 cm i za fotelem kierowcy ustawionym dla mnie i mocno odchylonym mam na tylnej kanapie kilka centymetrów luzu między kolanami a oparciem) i to bez ograniczania przestrzeni bagażnika -510 litrów. Z tyłu niby szeroko ale 2 foteliki i osoba dorosła to już robi się b. ciasno

Jak na diesla klasy kompakt - dość dobrze

Spalanie w cyklu mieszanym w przedziale 5-6 l/100km. W samym mieście zawsze poniżej 7. Przy tej masie auta w rzeczywistych warunkach drogowych spalanie grubo poniżej 5 litrów przy silniku 120 KM to bajka, chyba że jedzie się z górki, albo nigdy nie zwalnia i nie przyspiesza. Dodam, że jeżdzę muskając tylko pedał gazu patrząc zawsze co się dzieje w przodzie i nigdy nie przyspieszając bez potrzeby.

Wersja Luxe Dynamique + ciemna skóra, kolor grafit, alu 16", stan idealny, sprowadzony osobiście z Niemiec, 1 właściciel. Za cenę nowego "gołego blaszaka" klasy B w benzynie mam praktycznie nowe, bezpieczne, duże, komfortowe i oszczędne auto z full wyposażeniem (brakuje mi tylko tempomatu i Schiebedach-u). Porównywalny nowy model kosztuje obecnie w Polsce ponad 90 tyś. PLN - ha, ha, ha...

Jestem właścicielem (2) od 1,5 roku (sam przejechałem ok. 70 tyś), więc nic konkretnego nie mogę powiedzieć. Na razie tylko olej (co 15 tyś. - nie zalecam trzymania się interwału 30 tyś bo to tylko zabieg marketingowy - olej wtedy to breja i... po turbinie raz dwa), filtry i żarówki świateł mijania (koszmarna i częsta wymiana ). Poprzedni właściciel wymienił komplet klamek z mikrowyłącznikami i coś zrobili nie tak z uszczelkami, bo po deszczu nieraz mam wodę w kieszeni drzwi kierowcy (na szczęście nie wcieka do kabiny tylko zbiera się jak w zbiorniczku)

Historia serwisowa auta w ramach gwarancji nie jest mi znana, ale sądzę, że bogaty 1 właściciel robił w serwisie co trzeba. Ja tylko wymieniłem tylne amortyzatory bo opony ząbkowały za nadto(olejowe record - tanie i bardziej komfortowe od Kayaby) oraz rozrząd, po którego wymianie pojawiły się dziwne odgłosy (dudnienie - nie wiadomo co) ale 40 tyś przejechałem i ok. Poza tym zero napraw.