Ocena kierowcy - Renault Megane II Hatchback

Nigdy nie byłem zwolennikiem moto Januszy, którzy powielają stereotyp jakoby nie kupowało się aut na "F" - Fiata, Forda i francuskich, a szczytem możliwości technicznej cywilizacji jest Passat B5 w 1,9TDI. Niemniej jednak zdążyłem się nasłuchać narzekań na Renault, głównie za sprawą modelu Laguna. Megane II okazało się naprawdę miłym zaskoczeniem. Przestronny kompakt, całkiem nieźle wyposażony, cieszący oko, zachowujący ekonomię, ale dzięki elastyczności - potrafiący pokazać pazur. Eksploatacja nie należy do specjalnie kosztownych, a awaryjność jest mitem. Warto skrócić interwał serwisowy i zwrócić uwagę na cewki zapłonowe, które nie są zbyt żywotne.

Rewelacja, 115 konny silnik pozwala na ekonomiczną jazdę zarówno na trasie jak i w mieście. Jadąc spokojnie można cieszyć się niewielkim spalaniem i komfortem podróży, ale gdy trzeba pokazać pazur - samochód zbiera się ładnie.

Chodzi bez zarzutów, biegi wchodzą płynnie, nic nie szarpie, nic nie wyskakuje.

W odróżnieniu od poprzednika, Megane II dobrze się słucha i ładnie trzyma się drogi. W zakręty wchodzi pewnie, nie buja, nie miota nim jak Szatan

Zdania są podzielone, ale po siedmiu latach eksploatacji stwierdzam, że tragedii nie ma. Sama blacharka jest ok, odporna na korozje, elementy plastikowe też :D Lakier jest bardzo miękki, ale odporny od odpryski.

Jeżeli chodzi o przód i boki to nie mam zastrzeżeń, ale słupek C sporo zasłania, a budowa klapy bagażnika nie pomaga. Przydałyby się czujniki cofania. Nie jest to przypadek odosobniony, to znak naszych czasów i takich kompaktów.

Tutaj mogłoby być lepiej. Chociażby dźwignia hamulca ręcznego, niby jest ekonomiczna, ale średnio praktyczna. Jej budowa utrudnia chociażby utrzymanie czystości. Slot karty umieszczony niefortunnie. Razi brak popielniczki.

Do ogrzewania nie mam zastrzeżeń, niestety klimatyzacja jest średnio wydajna.

Jeżeli chodzi o przestrzeń dla pasażera to jej nie brakuje, tym bardziej, że należę do tych grubych. Samochód jest przestronny, a za pomocą regulacji fotela i kierownicy można znaleźć swoją wygodną pozycję za kierownicą, bez względu na wzrost i szerokość. Z tyłu jest nieco gorzej, ale pamiętajmy, że to kompakt, a nie rodzinny van, suv czy chociażby kombi. Pasażerów z tyłu można wozić na średnie dystanse bez odczucia dyskomfortu. Podróż dookoła świata albo chociażby kraju niestety odpada.

Zadziwiająco dobre wyciszenie wnętrza. Umożliwia podróż autostradową nawet na większym dystansie. Dyskomfort dźwiękowy pojawia się dopiero przy prędkościach powyżej 170km/h.

Samochód nie wymaga specjalnego dbania, a codzienna eksploatacja nie jest zbyt kosztowna. Pamiętajmy tylko o kole zmiennym faz rozrządu, które kosztuje tyle co i rozrząd i wypadałoby je wymieniać razem z nim.

Muszę przyznać, że w tym segmencie cenowym to bardzo fajna propozycja. W tym segmencie cenowym ciężko o zadbanego i tak dobrze wyposażonego równolatka. Samochód jest idiotoodporny.

Chyba najsłabsza strona francuskiego kompaktu, rzeczy drobne potrafią irytować. Z rzeczy drobnych warto wspomnieć o przekaźnikach i bezpiecznikach, szczególnie w układzie sterowania szyb i spryskiwaczy. Dość szybko przepalają się żarówki, a dostęp do nich jest mocno utrudniony.

Jeżeli uda się trafić na zadbany samochód i sami go nie zaniedbamy to będziemy się cieszyć długą i bezawaryjną eksploatacją