Ocena kierowcy - Renault Megane I Kombi

Ogólnie troche wszedzie sie rozpisalem wiec jest co poczytac. Juz troche jezdze tym samochodem i tak jak pisalem w innych podpunktach. Jezeli ktos szuka auta bezawaryjnego to napewno to auto tym nie jest. Oprócz kilku naprawde powaznych awarii ciagle cos jest nie tak. Jak nie zawieszenie, to jakas uszczelka, to poduszka skrzyni biegów itd.itd. Nie jestem jakimś tam mega marudą ale jak na poczatku przez pierwszy rok bylem zadowolony tak teraz gdybym tylko mial pieniądze na to zeby kupić inne nowsze auto to meganke jak najszybciej bym oddal wrogowi ;-)ale zeby byla jasność - nie jest to az tak wadliwe auto ze ciagle tylko stoi pod blokiem. Nigdy nie zdazylo sie tak ze stanął na drodze bo wtedy juz napewno bym jak sprzedal.

Z silnika jestem zadowolony. Niektórzy piszą że 1,6 16V 107KM to rakieta. Wg mnie to minimum jakie musi być w tym samochodzie. Czesto jednak brakuje mocy np.przy wyprzedzaniu. Silnik bardzo elastyczny, pracuje bardzo cicho. Nie wiem jak inni ale robie rocznie ok 20tys.km i nie dolewam ani kropli oleju. Pisze o tym bo wiem ze sa tacy co dolewają litr oleju na 10tys. Ja z tym nie mam problemu. Jeżdżę na LPG i jezeli ktos włoży dobrą i sprawdzoną instalacje sekwencyjną nie powinien mieć absolutnie zadnego problemu.

Przełożenie nieco długie ale nie mam żadnych problemów. Wadą tego modelu jest pocąca sie uszczelka (jakis tam zimering) ale nie opłaca sie tego robic bo znowu bedzie to samo. 2 razy w roku jestem u mechanika zeby sprawdzic i ewentualnie dolac oleju.

NIE NA POLSKIE DROGI. Zbyt miekkie zawieszenie sprawia ze trzeba je czesto wymieniać. Ciagle jakiaś tulejka, swożeń itd. Jest to bardzo wku... wiec nie wiem na co narzekać czy na auto czy na drogi. Ogólnie z tego nie jestem zadowolony. I do tego z tyłu renault mątuje tylną belke. Kto chce kupić renówke niech sobie o tym poczyta bo jak mu pęknie to katastrofa - przeżyłem to.

Widoczność super zarówno do przodu, na boki i tył.

Raczej wszystko na swoim miejscu. Nie ma z niczym problemu. Panel sterowania jest przejrzysty i łatwy w obsłudze nawet podczas jazdy.

Wiec tutaj dwojako. W lato - po pierwsze po włączeniu klimy auto cholernie traci na mocy i jest jakby o 2o koni słabsze. Jest to bardzo odczuwalne. Klime mam nabitą i w pełni sprawną ale przy dużych upałach jednak nie daje ta klima rady. Nie jest wydajna i nie chłodzi w megandze zbyt dobrze. Za to w zime - ogrzewanie - rewelacja. Juz po kilku kilometrach auto jest nagrzane i naprawde leci gorące powietrze. Codziennie do pracy jeżdźę 20km w jedną strone i nawet nie próbuje jechać w kurtce bo wiem ze nie dam rady. Wiec zima super.

Ja ma 183cm i nie mam zadnego problemu z przestrzenią. Również osoby z tyłu nigdy nie narzekały.

No...standardowo jak w autach tej klasy. Do 110-120 jeszcze można wytrzymać ale później trzeba albo pogłaśniać radio albo zacząć śpiewać. Jak kto woli.

No i tutaj jestem bardzo zadowolony. Jeżdżę na LPG - Stag 30 sekwencja. Super. W mieście ok 9 litrów LPG max do 10 przy ostrej jeździe i do tego z klimą. Na trasie gdy sie nie przekracza 3tys.obrotów czylo ok 110km/godz.potrafi spalić od 7-7,5 litra i to testowalem wiele razy nie wg komputera tylko wg wlanych litrów paliwa..

Ceny renówek sa niskie ale cześci do najtanszych nie należą i do tego napewno ma duzo większą awaryjność niż bym sie spodziewal. Pewnie juz ją zajezdze do konca bo gdybym chcial ja sprzedac to za ta kase juz nic nie kupie. Ale dla tych co chca kupic. Jezel juz macie troche grosza to naprawde lepiej dołożyć i kupić inny samochód bo jezeli połasicie sie na cene renówek bo stoją za grosze to pozniej i tak wsadzicie na naprawy wiec....chyba nie trzeba wiecej pisac. Zawsze powtarzam - chytry traci 2 razy.

Auto mam z pewnym przebiegiem odkupionym od przyjaciela który kupił go w polskiem salonie. Rok jeździłem bezawaryjnie a poźniej w przeciągu 3 lat eksploatacji - zimering wału korbowego, uszczelnienie skrzyni, pęknieta tylna belka, uszczelka skrzyni biegów, elektryka, siadł wentylator nagrzewnicy. To wszystko kosztowalo mnie kilka tysięcy. Juz nie raz zastanawialem sie czy jej nie sprzedać ale jak czlowiek cos naprawi to mysli ze jeszcze pojeździ bo juz wie co ma i......i znowu cos i znowu i znowu!!!! I notorycznie przednie zawieszenie. Wg mnie meganka jezeli jest z zalonu to jeździ jakiś czas bezawaryjnie a pozniej zaczyna sie koncert życzen bo to nie jest trwale i dobrze wykonane auto. Niestety ale tak jest i do bezawaryjnych jej daleko. Nie mam kasy zeby kupić inne, nowsze auto ale z pewnością nigdy zadnego renault i zadnego francuza.

Tak jak pisałem wcześniej wał korbowy, tylna belka, wentulator nawiewu, uszczelka skrzyni, elektryka itd.itd. Ciagle cos nie tak. Ostatnio sie smiałem ze wydaje 300zł miesięcznie na LPG plus trzeba doliczyć 150zł na eksploatacje bo ciagle również jakies duperele do naprawy ;-)