Powyższy opis dotyczy wersji Megane Classic.
Samochód dla niespieszących się. Przy dobrym traktowaniu potrafi mile zaskoczyć dobrym przyspieszeniem podczas wyprzedzania czy na światłach. Najlepiej się sprawdza przy jeżdzie po mieście i na spokojne wypady weekendowe. Ale to chyba bardziej kwestia silnika małej mocy niż konstrukcji całościowej. Idealny dla 4-ro osobowej rodziny (bagażnik 500l, ustawny i b. pojemny), która ma rodzinę za miastem w odlegości do 350km (no, może być 352 km). Nie sprawia problemów przy eksploatacji. Nawet ceny w autoryzowanym serwisie nie są aż tak przerażające jak np. u WV, czy Opla.
Wrażenia
3,0
Silnik
jak na jazdę miejską OK;nie najgorsze przyspieszenie; na autostradzie wyraźnie się męczy, ale do 160km/h daje radę; powyzej 120km/h głośny, a nawet b. głośny
3,0
Skrzynia biegów
jedynka "haczy"; czasem trzeba utrafić, żeby wszedł wsteczny; długi skok lewarka, 5-ka tylko dla długorękich
4,0
Układ jezdny
miękko i komfortowo; nie polecam brać ciasnych zakrętów przy dużej szybkości - duży przechył (niemiłe uczucie), ale w granicach bezpieczeństwa
Komfort
4,0
Widoczność
jeżeli się tylko wyczuje gdzie jest koniec bagażnika - żadnych problemów
4,0
Ergonomia
wszystko pod ręką; trochę za nisko sterowanie temp. i nawiewami (trzeba omijać lewarek biegów i mieć długie ręce); wewnętrzny włącznik centralnego zamka lubi często wchodzić pod lewe kolano pasażera (kłopotliwe, gdy pasażer lub pasażerka lubi szeroko rozkładać nogi)
3,0
Wentylacja i ogrzewanie
nawiew na stopniu 3-cim i 4-tym b. głośny; zimą trzeba trochę poczekać zanim się nagrzeje
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
kierowca, pasażer - nawet doskonale; tył - mogło by być trochę lepiej, szczególnie po lwej stronie (zwłaszcza jeżeli kierowca ma 189cm)
3,0
Wyciszenie
głośny powyżej 120km/h; właczone radio jeszcze bardziej potęguje hałas, a rozmówcy muszą zdecydowanie podnosić głos; po przejechanych 50 km w tych warunkach rozmowa sama ustaje, a wyłączone radio spokojnie odpoczywa; samochód godny polecenia miejskim użytkownikom (jazda do 90km/h) lub fanom, którzy w skupieniu wsłuchują się w melodię silnika
jeżeli nie liczyć szybko zyżywającego się układu wydechowego (najlepiej wymienić całość przy pierwszych oznakach psucia i na pewno nie na orginalny); reszta bez zastrzeżeń; pierwsza wymiana amortyzatorów (tył!!!) przy 65000km