Ocena kierowcy - Renault Megane I Coupe

Megane Coupe - jestem wlascicielem od ponad roku. Z autka jestem bardzo zadowolony i zamierzam nim jeszcze sporo pojezdzic. Doskonale pasuje dla 1 lub 2 osob - nawet na dluzsze wyjazdy.

Bardzo zrywny szczegolnie na nizszych biegach. Gorzej z przyspieszeniem na 4 biegu (w czasie wyprzedzania). Przy zmianach biegow (zwlaszcza redukcji) samochodem nie szarpie. Fajnie przyspiesza, ale jezeli ktos szuka samochodu, w ktorym czuc lekkie wciskanie w fotel, to nie w megane. Popiszczec oponami jednak mozna, jezeli ktos lubi:)

Troche ciezko wchodzi 1 lub 2 bieg podczas redukcji. Wrzucanie wstecznego czasem wiaze sie z nieprzyjemnym dla ucha chrupaniem.

Na kierownicy czuje nierownosci drogi. Podczas hamowania na koleinach kierownica sama chce skrecac. Nie jest to jednak uciazliwe. Dodam jeszcze informacje o zawieszeniu. Na polskie drogi auto jest niewygodne. Zawieszenie jest miekkie. Caly czas slysze stukajace amortyzatory na dziurach i koleinach. Bardzo to wkurza.

Troche gorsza widocznosc do tylu. Reszta bez zastrzezen. Na samych lusterkach tez mozna smialo cofac.

Wg mnie bez zastrzezen

Dobre ogrzewanie i chlodzenie (klima). Wentylator glosno dziala na 3 i 4 stopniu.

Kierowca: Regulacja fotela i kierownicy pozwoli kazdemu dopasowac sie do wygodnej pozycji. Sporo miejsca na podparcie sie lokciem w korkach:) Pasazer: Z przodu bez zastrzezen. Z tylu - uciazliwe wchodzenie i wychodzenie (coupe). Denerwuje schowek pomiedzy tylnymi fotelami (przespac sie raczej nie da). Dla wyzszych osob troche malo miejsca na nogi. W zaleznosci od gabarytow pasazera slyszalem opinie o tylnych miejscach - "o, jak duzo miejsca" oraz "cholernie tu ciasno". Fotele kubelkowe - bardzo wygodne nawet na dluzszych trasach. Ogolnie: Sporo miejsca ale dla 2 osob. Pasazerowie z tylu maja mniej miejsca zwlaszcza na nogi. Raczej niski dach. Przestrzen ladunkowa bardzo niewielka.

Do 100 km/h cicho - mozna swobodnie rozmawiac lub sluchac muzyki. Powyzej 120 km/h silnik zaczyna warczec i troche przeszkadza. Od 150 km/h halasuje - trzeba przyglosnic radio, rozmowa rowniez glosniejsza (ale krzyczec nie trzeba).

Na trasie przy predkosci 100-120 km/h udaje mi sie spalic 5,9-6,2 litra benzyny. Po miescie ponad 8 (w zimie ponad 9). Jak na moja kieszen oceniam na "w miare ekonomiczny".

Poki autko nie narazilo mnie na duze wydatki, jestem zadowolony z jakosci do ceny. Kupilem 7-letnie za 16 tys m.in. z klima, alufelgami, kolami z oponami zimowymi, zestawem car-audio, 4 poduszkami powietrznymi, abs. Naprawy do tej pory mozna rozlozyc na ok 50 zl/mies. Paliwo kosztuje mnie ok 250 zl/mies. 300 zl/mies to placilem za malucha wiecznie psujacego sie:) Ale zapewne powazne naprawy jeszcze przede mna.

Do 140 tys. km: - zepsuty silnik otwierania tylnej szyby - zepsutych kilka diod przyciskow (otwierania szyby itp) - wymiana poduszki silnika - zuzyty przewod (rura) wprowadzania powietrza do silnika - wymiana srodkowego tlumika oraz spawanie jakiejs siatki przy glowicy (co by to nie bylo:) - maly przeciek z dachu przez mocowanie anteny - wytarte prowadnice lewej szyby - moze z nich wyskoczyc i krzywo sie zamknac (po tym to juz tylko zostaje rozkrecanie drzwi)

Do tej pory nie zdarzylo sie nic, co by uniemozliwilo mi jazde, przerwalo podroz lub powaznie narazilo na wydatki.