Inne
: słaba jakość materiałów. Bardzo szybko wszystko się zużywa.
3,0
Całokształt
Mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo przyzwoite auto a z drugiej permanentne awarie. Jeździlem ducato którym zrobiłem bez większych awarii 400 tys. tu po 150 wszystko zaczeło się sypać. Mam dziwne wrażenie że koncern Renault zapomniał że to auto ma służyć do pracy a nie do lansu. Tutaj wszystko jest za delikatne i przy intensywnym użytkowaniu sypie się w zastraszającym tempie.
Wrażenia
3,0
Silnik
Szału nie ma. Niby 125 KM ale połowa z tych koni chyba chora i przy okazji z dużym apetytem na paliwo. Autostrada i miasto to główne drogi i nigdy nie udało się zejść poniżej 11 L.
2,0
Skrzynia biegów
Niby chodzi ok. Jest niestety jedno ale przy 165 tys trzeba było remontować. Padły łożyska z tego co zrozumiałem w serwisie to dość częsta przypadłość w Masterze.
5,0
Układ jezdny
Tutaj bez zarzutu prowadzi się dobrze na łukach prawie jak osobówka. Trochę za delikatne jak na polskie drogi i typ samochodu. Ale zasadniczo bez zarzutu.
4,0
Karoseria
Jest ok
Komfort
4,0
Widoczność
Tak jak w busach czyli więcej niż dobra. Jeden minus to szybko brudzące się lusterka szczególnie na autostradzie. Przy brudnej nawierzchni i dużej prędkości co 30 min pauza na czyszczenie lusterek.
5,0
Ergonomia
W kabinie dużo więcej miejsca niż ducato. Jest wygodnie, wszystko pod ręką ( trzeba się trochę przyzwyczaić do francuskiej myśli) mnóstwo schowków.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Bardzo szybko i wydajnie zaczyna pracować. Jest bardzo dobrze.
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Wygodnie i sporo miejsca, Dużo lepiej niż ducato gorzej niż np. Crafter
3,0
Wyciszenie
Tragedii nie ma ale na długiej trasie przy 130 km/h jest męczący ale na pewno nie tak jak Ducato.
Ekonomiczność
2,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Słabo bo od 150 tys. dramat jeśli chodzi o awarie.
3,0
Stosunek jakość/cena
Jakości jest tu mało cena jedna z lepszych na rynku. Ale jeśli chodzi o ten egzemplarz to nie był wart wydanych pieniędzy. O jakości niech najlepiej świadczy wieniec kierownicy. Po 150 tys. wygląda jakby miał milion.
Niezawodność
3,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Bez dramatu ale trochę tego było. Klamka, mechanizm wycieraczek
1,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
No cóż to po kolei. Najpierw padła sprężarka i to było preludium. Potem pojawiły się jakieś dziwne komunikaty, niby aut jeździło normalnie ale chciałem to naprawić więc pojechałem do serwisu autoryzowanego we W-w na Karkonoskie. Najpierw wymienili jakiś elektrozawór po dwóch dniach znowu kontrolki się świecą. Wymienili sondę tydzień czasu i kontrolki znów się palą. Teraz doszli do wniosku że to chłodnica zaworu EGR chociaż wg tego co wyczytałem to nie może być to bo nie ubywa chłodziwa. Oczywiście w serwisie stwierdzili że trzeba było te wcześniejsze rzeczy wymienić żeby wyeliminować ewentualne usterki. Pewnie za którymś razem w końcu trafią co nie działa ale chyba nie na tym polega aby wymieniać wszystko po kolei. Potem zaczeły hałasować łożyska skrzyni biegów czyli kolejna duża i kosztowna naprawa. Teraz dla odmiany padła pompka paliwa w zbiorniku. DRAMAT i to tylko 170 tys. No i zapomniałem dodać stacyjki. Krzywki uległy wytarciu trzeba kupić nową.
On
- zużycie paliwa dla silnika 2.3 dCi 125KM 92kW
[l/100km]