Ocena kierowcy - Renault Laguna II Kombi

Laguna II 1.9 dCi 120 KM, Grandtour, wersja Dynamique. To mój 7 samochód. Jestem z niego zadowolony. Kupiłem w dobrej cenie, wymieniłem trochę rzeczy, ale same sprawy eksploatacyjne, które zaniedbał poprzedni właściciel. Cieszę się bezusterkową jazdą. Laguna jest popularnym autem. Obecnie zauważam na giełdach większe zainteresowanie Laguną niż niemieckimi autami. Ludzie zaczynają dojrzewać do tego, że zamiast kupować zjechanego passata po przejściach za dużą kasę można mieć nowsze i lepiej wyposażone auto o zbliżonych a często niższych kosztach eksploatacji, dobrym komforcie jazdy i w dobrym roczniku. Ale nie może być tak różowo. Dużo lalek jest przyprowadzanych z zagranicy po wypadkach, są przekładki z Anglika, auta popowodziowe, a to potem przekłada się na problemy o których część z Was tu pisze. Dlatego też pozwolę sobie na kilka porad dla przyszłych posiadaczy tego wdzięcznego pojazdu. Przed kupnem zapoznać się z poradnikiem kupującego. Można go znaleźć na forum Renault Laguna Klub Polska. Tam jest napisane na co zwrócić uwagę by nie kupić auta po dzwonie (wystrzelone napinacze pasów), po angliku (wnętrze i deska rozdzielcza) itd. czyli jakie auto z danego rocznika i wersji powinno mieć wyposażenie, wygląd, kierownicę etc. Po drugie warto udać się do stacji diagnostycznej i sprawdzić co z autem nie tak. Drobne naprawy typu luzy w zawieszeniu, wymiana olei, filtrów, rozrządu nawet nie są droższe niż w przypadku innych aut. Eksploatując taki samochód należy trzymać się pewnych zasad: lać dobry ON ze sprawdzonych stacji. Próba oszczędzenia 10 gr na litrze może zaowocować kosztowną naprawą listwy CommonRail, pompowtryskiwaczy itd. Ale to nie wina auta, po prostu taka technologia i w Fordzie, BMW czy Mercedesie złej jakości ropa wyrządzi te same szkody. Olej należy wymieniać nie co 30000 km tylko co 15000-20000, smaruje on również Turbinę. Od czasu do czasu można wyczyścić EGR, pokasować błędy z kompa (Clip) i nawet spalanie spadnie. Po skończonej jeździe nie gasić auta od razu, dać mu jeszcze z minutkę żeby pochodził na wolnych obrotach i dać turbo się wystudzić. I nie będzie problemów. I na Boga, jak naprawiacie auto, popytajcie Laguniarzy o warsztat, w którym pracuje ktoś kto się zna na tym modelu, najlepiej jakiś były pracownik ASO Renault. Wtedy naprawy nie będą drenować kieszeni i nie trzeba będzie jeździć z 1 sprawą 5 razy. Jak ktoś pisze, że auto naprawia szwagier i ciągle się psuje, to ja już jestem w stanie wyobrazić sobie jak to wygląda...