Ocena kierowcy - Renault Laguna II Kombi

Masakra - te usterki problemy i szukanie ludzi który mogli by to zrobić za w miarę normalne pieniądze.. Plus jest taki że użytkownicy Lagun łączcie się ..

Silnik pracował ok gdyby nie instalacja gazowa założona już po pierwszych tankowaniach. Silnik 1,8 16V palił około 11-12l w mieście jak dla mnie masakra. Jednak co do pracy to pracował cicho i miło dla ucha, w trasie dało się tym jechać. Przyspieszał znośnie jak na swoją wagę.

Hmmmm ciężka sprawa. Skrzynia pracowało całkiem nieżle, drążek znajdował swoje miejsce i wskakiwał na miejsce, jednak miałem wrażenie jak bym wbijał biegi w masło...

Zawsze jeżdziłem samochodami niemieckimi i jak dla mnie przejście do francuza to był szok!!! Samochód mięciutki jakby aksamitny, dziwnie strasznie się czułem na początku. Miałem odczucie jakby kierownica nie była połączona z kołami... Powiem szczerze, że bardziej odpowiadała mi charakterystyka samochodów niemieckich i narazie tego się trzymam.

Moja Laguna to kombi. Wielki samochód to moje pierwsze kombi jakim jeżdziłem dłużej niż kilka godzin. Długa maska, a z tyłu dziwne odczucie parkować prawie pod szybę. Przydałyby się czujniki bez nich trochę ciężko się parkowało. Widoczność do przodu dobra.

Wszystko pod ręką sterowanie radiem przy kierownicy, bardzo fajna opcja, brak niestety climatronika, choć i tak była to niezłą wersja. Kilka standardowych schowków nic wielkiego.

Być może, z powodu wielkości kabiny ale były problemy z chłodzeniem w ciepłe dni. Mój samochód posiadał wielki panoramiczny dach. Czasami go nie zasłaniałem i być może to była przyczyna wszystkiego.

Przestrzeni było sporo zarówno dla kierowcy jak i pasażerów, do tego wygodne kanapowe fotele z niezłym welurem. Gdyby nie plastiki niektóre można się poczuć jakby kabina otulała nas swoją miękkością.

Nie wiem czemu ale było dosyć głośno. Klimat wnętrza daje wrażenie spokoju komfortu a przy 120Km/h zaczyna szumieć. - Do poprawy ...

Jak napisałem wyżej 12l w mieście przy spokojniej jeździe ... SPORO

Tu Laguna wypada OK ale jaka jakość ludzie kochani gdyby dodać koszty wszystkich napraw kupiłbym Audi A4

MASAKRA - to mój pierwszy Francuz i normalnie zniechęciłem się do nich .. Mam nadzieję, że nie na zawsze. Po pierwszym dniu popsuła się tylna wycieraczka, a że była zamocowana w tylnej szybie to nikt nie chciał się podjąć naprawy. Dalej po kolei popsuły się sterowniki szyb przednich, podłokietnik, wycieraczki przednie - to masakra zwłaszcza na jesieni ... WRRRR ... Dalej - karta do uruchamiania samochodu czasami nie czutał jej odbiornik i nie można było uruchomić samochodu .. Pod domem to jeszcze OK ale w drodze na Mazury po zatrzymaniu się na siku w lesie - Masakra... Nie wiem po co wymyślili czujniki w kołach zaczęły migać po pierwszym tygodniu i zawsze jakieś koło migało do końca..

Każda usterka jest poważna jeżeli powtarza się z częstotliwością co tydzień masakra cholery można dostać. Części drogie nawet w warsztatach opisywanych na forach Renault jako rekomendowane to banda złodziei pierwszy przegląd kosztował ponad 4tys/zł. Z ręką na sercu nie polecam