Ocena kierowcy - Renault Laguna II Hatchback

Ogólnie jest to niezłe auto dla osób wymagających komfortu a nie uprawiających sportowego stylu jazdy - pewnie stąd tylu niezadowolonych. Jest to moja trzecia Laguna i jeżeli zmienię to na następną w też w wersji Initiale lub na Latitude. Wszystkie inne wersję psują tylko rynek.

Nowy silnik M9R jest naprawdę niezły pod wzgledem przełożenia dynamiki i zużycia paliwa. Jeździsz jak chcesz. Pod względem awaryjności to trudno coś mi napisać - nie odczułem. Zawsze gdzie chciałem to jechałem. Co mnie zaskoczyło to jest to pierwszy silnik diesla gdzie po wymianie ciężko sprawdzić poziom oleju na bagnecie. Olej jest tak czysty że go nie widać - nia tak jak w innych dieslach gdzie po wymianie i uruchomieniu silnika choć był nowy to i tak wymiaszał się ze smołą i jest czarny. Gratulacje za niezły silnik - zarówno dla Renault jak Nissana. Wielka poprawa w dynamice między innymi dzięki nowemu turbo z chłodzonym cięczą korpusem i łożyskami kólkowymi.

Praca skrzyni mogłaby by być bradziej precyzyjna. NIe nadaje się do sporowej jazdy, no ale to nie wyścigówka. Dużo bardziej precyzyjna jest w następnej generacji - pracuje gładko i bez problemów. Trwałość oceniam na dobrą, znacznie polepszyła się jakość zastosowanych elementów. Brak wycieków lub innych objawów nieszczelności.

Trochę za miękko zestrojony jak na nasze drogi, ale pod względem spokojnej jazdy to nawet komfortowy. Zużycie elementów układu jest zależne od dwóch rzeczy - stylu jazdy kierowcy i stanu dróg. O ile na to drugie nie mamy wpływu to pierwsze można stanowczo zweryfikować co zmnijeszy konieczność odwiedzin serwisu związanej z naprawą zawieszenia nawet raz na 100.000km - sprawdziłem na sobie. Do tej pory wyminiono jeszcze na gwarancji sworznie wahaczy - bo trzeszczały (30.000) i jednocześnie łacznik stabilizatora - bo był podejrzany. Po 100000 pojawił się niewielki luz w drugim łaczniku. Jak na nasze warunki drogowe - to chyba nieźle.

Szału typu nightvision lub kamera cofania to nie ma, ale poza tym jest tak jak w każdym aucie tego typu. Lusterka wsteczne mogłyby być nieco większe, ale za to są składane, regulowane i podgrzewane elektrycznie - oczywiście zależy od wersji (moje to initiale).

Tutaj można mieć wiele spojrzeń -zależy od gustu. Generalnie w przypadku osób nieprzesadnie wysokich i nieprzesadnie kurpulętnych wszystko będzie na swoim miejscu. Oczywiście jak każde auto wymaga poznania ale po chwili będzie wiadomo gdzie, co i jak?. Trasy które pokonywałem miały i po 1500km w ciągu jednego dnia z jednym przystankiem na tankowanie. Po przyjeździe brak oznak przesadnego zmęczenia - raz dzięki sporej ilości automatyki wyręczającej kierowcę, dwa dzięki wygodnym fotelom nie odczuwa się trudów podróży.

Dzięki trybowi automatycznemu układu wentylacji i zaawansowanemu układowi klimatyzacji (z czujnikiem dwutlenku węgla i wilgotności wewnątrz pojazdu) nie ma potrzeby korygowania nastaw w czasie jazdy. Po porostu włącz ustaw i zapomnij. Dodatkowa dwustrefowa regulacja temperatury pozwala osiągnąć pełen komfort. Bardzo dobrze dziąła układ podgrzwania przedniej i tylnej szyby jak i lusterek. Mimo sporej objętości wnętrza auta na palcach jednej ręki mogę policzyć momenty gdzie zaparowana była chodźby jedna szyba.

Tak jak pisałem przy ocenie ergonomii to zależy od gabarytów. Dla przeciętnego kierowcy i pasażera nie zabraknie miejsca. A jeżeli ktoś jest ponadgabarytowy to będzie narzekał - wtedy proponuję zmienić klasę auta lub zamienić na vana lub autobus.

Malkontenci będą narzekać że trochę za głośna jest praca zawieszenia - ale to cecha a nie wada, bo to zawieszenie pracuje a nie odbija nierówności. Porównójąc z innymi pojazdami to jest znacznie ciszej niż w przypadku innnych samochodów z tej klasy. Bardzo przyjemnie pracuje silniki - szczególnie po rozgrzaniu. Przy prędkości autostradowej można swobodnie rozmawiać nawet do 170km/h. Później robi się już głośniej - ale tragedii nie ma - i tak to tylko szum powietrza a nie hałas od układu napędowego i silnika.

Wiem, że każda sroka swój ogon chwali. Ale rozważając tę kategorię należy zaznaczyć ekonomia zależy głównie od sposobu użytkowania. Jeżeli ktoś wie do czego służy samochód to z każdego będzie zadowolony. Koszty przegladów (co 20,000) obejmują robociznę i potrzebne materiały eksploatacyjne - nic poza tym. Uzyskane przeze mnie żucie paliwa trasa/miasto/mieszany to 5,5/7,5/6,5 dm3/100km - ale zaznacza że zależy od stylu jazdy. Ja nie preferuję przesadnie wyścigowego jak i przesadnie ospałego, bo oba są niezwykle kosztowne. Jeżeli pozwoli się silnikowi pracować uzyska się dynamikę i niskie zużycie paliwa.

W cenie samochodu otrzymujemy niezliczoną ilość gadżetów elektronicznych ułatwającyh życie kierowcy. Jest to przynajmniej dobra alternatywa dla osób nie posiadających wiekszej gotówki. Chociaż patrząc przez perspektywę czasu muszę stwierdzić,że czasami poprostu nie warto przepłacać. Chociaż z manią niemieckich samochodów i opinią o francuskich nie wygram. Można powiedzieć jedno -jak ktoś dba tak i ma. Co do opinii to radzę się przyjamniej zastanowić - jako przykład podam samochodu HYUNDAI czy KIA, niegdyś wysmiewane teraz stają się marzeniem nie jednego kierowcy.

Jedyna rzecz która wymieniono po gwarancji w ramach pakietu pogwarancyjnego to były czujniki wysokości osi do regulacji zasięgu xenonów. Niestety fabryka nie zapewniła odpowiedniego uszczelnia i woda zrobiła swoje. Po bezpłatnej wymianie w serwisie - zero problemów - wtyczkę uszczelniono.

Do tej pory nie odnotowałem żadnych poważnych usterek. Podstawa to dobra obsługa - bo nawet najlepszy kawałek materiału mozna popsuć. Więc, radzę wybrać dobrego fachowca 9nie koniecznie drogiego).