Ocena kierowcy - Renault Laguna II Hatchback

ogólnie jeździ mi się bardzo dobrze, wkurzają jakieś drobiazgi... i całe szczęście... (odbierałam go we wrześniu, a w sierpniu oczywiście żabojady mają wolne.. może byli wypoczęci i nie zrobili takiego bubla jak potrafią robić??)

nadal dynamiczny

nadal problemy z 1 i 2, jak zwykle ASO jest ok

zawieszenie robione po 53 kkm, norma??

dobrze, tylko nadal przeszkadz mi przedni slupek. poza tym jst dlugi i przodu nie widac, a nie lubie siedziec na krzesle jak w palio, wiec niestety troche poobcierany. Na pocieszenie, ze nie tylko ja go tak rysuje..

nie trzeszczy jak na poczatku i to dobrze. tapicerka ok, schowki tez ok

oj tak, dobrze... w zime, szybko się nagrzewał, chociaż i tak mi marzły ręce od kierownicy, głupie uczucie, no ale nie garażowany. Tera znie odczuwam, dla odmiany, że na dworze skwar

tu jest jak najbardziej ok.. wiecęj niż w 407

ok, nie tzreba krzyczeć do ucha powyżej pewnej prędkości

tu z czystym sumieniem daję 5.. rzeczywiśćie nie pije dużo, co przy cenach aktualnych jest jak najbardziej ważne. Zimą 6,8 to był max, teraz 6,3, to nie najgorzej

Jak na samochód za prawie 90 tyś. to ok... nie jest wyposażony super extra, ale ma wszystko co mieć powinien... może jakby był bardziej nafaszerowany elektroniką to byłoby gorzej??...boli tylko że po 3 latach jest wart 50%, no ale to ze wszystkimi nowymi tak jest

tu można pisać książke.. wypadające zaślepki (pewnie wina dróg), zgłaszane wiele razy nie odwodzenie sprzęgła, baba się nie zna.. upierdliwe to było i to bardzo.. az tu nagle po 2,5 roku jeżdzenia Renault Polska zaprosiło na bezpłatna wymianę pompy sprzęgła i sprężyny... wada fabryczna...i teraz to im tylko nakopać tym oszustom z ASO.. nie mam czasu i siły na toczenie wojen z RP. Po ostatniej zimie zasniedizały mi wycieraczki, wędrowały do góry i nie iały siły wrócić, na szczęście nie spalił się silniczek (czyli 1000 PLN w kieszeni), wystarczył ściągacz za 67 zł i WD40 i działają. Acha i teraz coś z czujnikiem temperatury, w kabinie pokazuje o 10-15 stopni niższą niż jest faktycznie

oprócz zawieszenia na przodzie i podobno pocącej się turbiny (a propos już nawet miała być wymieniona.. i przestało ciec.. czuje że to był jakiś przekręt.. był jeszcze na gwarancji) to odpukać nic się nie dzieje, a nasłuchałam się od wielu użytkowników. zresztą wystarczy podjehać do jakiegokolwiek ASO, mnoże jakis dobry model się trafił?? inna sprawa to jest mój prywatny samochód a zwykle nie zadowolonych słyszałam posiadaczy służbowych... Inny styl jazdy?