Ocena kierowcy - Renault Koleos I SUV

Samochód niedoceniany (w Polsce) ze względu na markę. Podwozie X-traila II, udany diesel Reanult 2.0 dci plus dobre blachy i porządny montaż w Korei. Wygląd dysksyjny, ale w środku komfort i dobre wyciszenie, świetny do łykania długich tras i bez stesu można zjechać z asfaltu. Przejechane ok 35. tys km.

Udany 2.0 dci w moim przypadku 150km. Zalety - duża elastyczność i sprawne przyspieszanie szczególnie na trasie i autostradzie. Niezła kultura pracy. Wady - odczuwalna dziura "od dołu" szczególnie przy jeździe po mieście i przyspieszaniu ze stania lub niskich prędkości. Oczywiście sprawnie wystartować jak najbardziej się da, ale na pewno będa lepsi.

Automat Jatco JF613e. Jeździłem i znacznie lepszymi i znacznie gorszymi, ten jest w porządku. Biegi zmienia płynnie, dopasowuje się do kierowcy i ładnie hamuje silnikiem jeśli chcemy. Tryb ręczny przydaje się szczególnie w górach (brak 1,2 na wybieraku). Wg wszelkich opisów z automatem samochód traci trochę na dynamice i spalaniu, ale nie jest tak źle jak w niektórych testach pisali (nie wszyscy potrafią jeździć automatem...). Ogólnie polecam.

Jak wiadomo Koleos od spodu to X-trail II, więc można równie dobrze poczytać tam, bo to bardziej rozpowszechniony samochód. Ogólnie miękki, szczególnie w ciasnych zakrętach lubi się przechylić jak łódka przy zwrocie przez sztag ;) No ale tdaje to możliwość i komfort przejazdu przez wertepy. Z drugiej strony zaskakująco pewnie prowadzi się na autostradzie przy prędkościach rzędu 160-180, pewnie dałby radę i szybciej jakby nie buda wysokości lodówki... Układ 4x4 również przeniesiony z X-traila II, działa jak powinien, duży plus za tryb Lock.\ Aaa, duży minus to bardzo duży promień skretu - chyba jeden z najgorszych w klasie. Tak że mimo niezbyt dużej długości parkowanie czasem wymaga dodatkowego "razu".

Grube, porządne blachy, zero korozji. Projekt był ewidentnie inspirowany Lexusem RX II generacji. Z tym że Lexus miał ładne proporcje, a tu wyszła trochę "nadmuchana żaba" ;) Plus taki, że samochód ma przynajmniej jakiś charakter, a siedzi się w środku. Trzeba też dodać że ma zupełnie niezłe kąty (krótkie zwisy, skosy zderzaków), więc wbrew nazwie marki można go traktować jak tradycyjnego SUVa.

Jedna z najlepszych w klasie, w każdą stronę mamy praktycznie "akwarium". Oczywiście słupek A czasem zmusza do dodatkowego ruchu głową, ale to raczej jak wprawie każdym samochodzie. Do tego czujniki odległości spisują się bardzo pewnie, przejście z "pikania" nastały dźwięk to jakieś 30 cm miejsca od ściany.

Na plus: schowki, wbudowane rolety, wbudowane lusterko do podglądu dziecka, sterowanie radiem przy kierownicy, sterowanie gpsem z joysticka, Na minus: fotele elektryczne ale bez pamięci - szkoda; - przy optymalnej (dla wysokiej osoby) pozycji za kierownicą nie da się już bardziej obniżyć kierownicy, z tego względu jej górna część zasłania część prędkościomierza - oczywiście to sprawa indywidualna. Dzielona pokrywa bagażnika teoretycznie fajna ale w praktyce tak średnio - otwarcie dolnej klapy w sumie utrudnia załadunek.

I ogrzewanie i chłodzenie wymaga trochę czasu, ze względu na rozmiary kabiny. Plus za regulowany (także przez pasażerów) nawiew na tył. Głośna praca kompresora/dmuchawy (ale raczej z zzewnątrze, środek dobrze wyciszony). Proponuję zwrócić uwagę na czujnik nasłonecznienia który jest w prawym rogu kokpitu - czy czasem nie zasłania go nalepka jak to było u mnie.

Bardzo przestronne wnętrze, mając prawie 1,90 jest to dla mnie istotne. Tutaj na głowe bije Qashqaie (także II gen)., nowsze Sportage, porównywalny może być Tiguan II gen. Plus za niski tunel z tyłu (nie jest płasko jak w CRV, ale nie beznadziejnie jak w CX-5 czy X1). Miejsca na nogi z tyłu mogłoby być więcej, lub załatwiałaby sprawę przesuwana siedzenia (jak w Tiguanie II) - tu są odchylane co trochę pomaga. Ale nawet przy wzroscię ponad 180 mozna usiaść "za sobą samym" więc jest ok. Bagażnik ma sporą powierzchnię ale roleta jest idiotycznie nisko, tak że w praktyce stoi w garażu.

Mocna strona, jak w klasie wyżej. Tylko dobrać ciche opony i głośniej się robi dopiero od wiatru przy już konkretnych prędkościach. Diesla oczywiście słychać ale niewprawne ucho może nie zauważyć że to diesel. Dla porównania - IMO Cx-5 przy 130 jest głośniejsza niż Koleos przy 160.

Na wielki plus normalne ceny części, tak oryginałów jak i dobrych zamienników. Mało awaryjny automat (hydrokinetyk Jatco, nie CVT jak błędnie jest podane dla tej wersji na stronie). Rozrząd na łańcuchu, teoretyczne (odpukać) mało awaryjny silnik 2.0 dci. Konieczne wymiany oleju co 10 tys. - ok 7 litrów. W moim przypadku na razie nic poza zużytymi częściami zawieszenia (łączniki, gumy, sworznie), płynami i kompletem tarcze-klocki. Co do spalania - automat daje znać o sobie szczególnie w zatłoczonym mieście, gdzie nawet mimo diesla to jest 9 a częściej 10-11 l. W trasie przy spokojnej jeździe spokojnie można zejść do 6,5 lub niżej, na autostradach do 120 to będzie 7,5-8, przy 160 rzędu 9,5-10.

Na rynku wtórnym za podobnie wyposażony i z podobnym przebiegiem samochód ze znaczkiem Toyota lub VW zapłacicie 10-15 -20 tys. więcej - w sumie nie dostając nic lepszego. Samochód (na szczęście dla kupujących, nie sprzedających) niedowartościowany w Polsce. Proponuję poczytać np. fora i opinie australijskie, bo tam tych samochodów jeździ sporo.

Często przepalają się tylne żarówki. Poza tym w sumie nic mi nie przychodzi do głowy.

Odpukać brak.