Ocena kierowcy - Renault Kangoo I Minivan

Zalety: Jest to bardzo funkcjonalny samochód. Intrygująca stylistyka zewnętrzna, niezawodny silnik i skrzynia biegów, tani w eksploatacji. Dobry dla małego biznesu i dla rodziny z dzieckiem i psem - jeżeli nie wymagają wielkiego komfortu i prestiżu. Wady : denerwujące drobne usterki, w środku tragiczne i tandetne plastiki, oraz mnóstwo metalu (tak jak w Syrenie Bosto), wrażenia estetyczne koszmarne, w kabinie głośno i niezbyt przyjemnie. Silnik 1.2 zdecydowanie za słaby do tego samochodu.

Silnik ośmiozaworowy o mocy 60-ciu koni za słaby dla tak ciężkiego samochodu ( te same silniki montowane były do Clio) - ALE NIGDY MNIE NIE ZAWIÓDŁ ! Praca silnika bardzo harmonijna. Jest to silnik niemal bezobsługowy i całkowicie bezawaryjny. Pasek rozrządu wymienia się co 120.000 km a świece co 60.000, przeglądy okresowe co 20.000 km. Naprawdę nie ma się do czego przyczepić.

Skrzynia biegów - dobrze dobrane przełożenia dla tego modelu ( ponad 1130 kg ) - nigdy nie sprawiła mi najmniejszego problemu. Oleju nie wymienia się w tym modelu. Po prostu bardzo dobra skrzynia biegów. Lewarek chodzi lekko i precyzyjnie. Następny duży plus dla Renault.

Niestety - zawieszenie na naszych koszmarnych drogach nie zdało egzaminu. Jest twarde, bardzo źle zestrojone, sztywne, praktycznie bez cienia komfortu. Po ok. 80.000 km komfort jazdy przypomina jazdę furmanką załadowaną węglem. Fabryczne opony Michelin wytrzymały ponad 100.000 km, ale znacznie stwardniały ograniczając komfort jazdy. Jazda w zakrętach nie sprawia żadnego problemu.

Widoczność bardzo dobra do przodu - można bardzo łatwo wyczuć koniec maski. Z widocznością do tyłu jest trochę gorzej, ale ponieważ samochód ma ścięty tył, można po pewnym czasie doskonale go wyczuć. Parkowanie na milimetry nie stanowi problemu.

Rozmieszczenie przełączników w normie. Nie ma żadnych niedogodności. Klakson na szczęście jest w dwóch miejscach - w przełączniku kierunkowskazów ( jak zwykle u Francuzów) i w kierownicy, tablica rozdzielcza bardzo uboga, ale z tradycjami ( JAEGER !) - prędkościomierz, wskaźnik temeratury i paliwa, kilka kontrolek, zegar elektroniczny z licznikiem kilometrów. Super schowek typu lotniczego nad głowami. Natomiast uchwyty w drzwiach na napoje to wielka pomyłka - jedynie na małe puszki.

Wentylacja i ogrzewanie działa dobrze - i tak być powinno. Nie wiem co miałbym jeszcze dopisać. Samochód nagrzewa się szybko, szyby nie zaparowują - wszystko OK.

Nad głową całe mnóstwo miejsca zarówno z przodu jak i z tyłu, można poczuć się jak w autobusie. Wielki plus.

Wyciszenie na pozimie ruskiego Żiguli albo malucha, czyli żadne. Do 100 km/h jeszcze można rozmawiać, ale potem robi się naprawdę głośno ale i tak jest lepiej niż w maluchu. Raz zrobiłem 1300 km w jeden dzień i po zakończeniu trasy chciałem już tylko umrzeć.

Po 100.000 km moge napisać z czystym sumieniem, że średnie spalanie wynosi 7,5-8,0 ltr./100 km. Przy wadze samochodu 1135 kg i ogromnych mozliwościach przewożenia bagażu jest to całkiem dobry wynik.

Kupiłem go w salonie w 2000 r. za 41.350 PLN brutto na firmę z pełnym odliczeniem VATU i był to bardzo dobry zakup. Jeżeli ktoś machnie ręką na tandetę w środku i drobne ale denerwujące usterki, to ten samochód odwdzięczy mu sie tanią eksploatacją i niezawodnością ( mam na myśli wyłącznie silnik i skrzynię biegów). Dla estetów polecam Lexusa.

To jest prawdziwa udręka z francuzami : zamki w drzwiach przesuwanych zacinają się na mrozie, podobnie jak drzwi skrzydełkowe z tyłu, oraz alarm - także wariuje w temperaturach poniżej 4 st. C. Ponadto mnóstwo denerwujących maleńskich awarii: np. w moim samochodzie zepsuł się przełącznik kierunkowskazów - objawiało się to w ten sposób, że kierunkowskaz "tykał" NON STOP nawet podczas jazdy na wprost - to było naprawdę denerwujące (zainstalowanie przerywacza kierunkowskazów od fiata 125p za 10 PLN załatwiło sprawę, bo wymiana całego przełącznika kosztować miała 700 PLN !!!), ponadto zamki reagują w sposób nieprzewidywalny na pilota - raz można zamknąc cały samochód, innym razem nie zamykają się np. drzwi od bagażnika. Innych denerwujących drobiazgów jest znacznie więcej, ale nie wystarczyłoby miejsca na ich opisanie.

Daję ocenę 4 bo ten samochód nigdy nie zostawił mnie samego na drodze - a to jest w końcu najważniejsze. Solidny silnik i skrzynia, trochę za delikatne zawieszenie - ale również nigdy nic się w zawieszeniu nie działo - po prostu zmniejszył się znacznie komfort jazdy.