Ocena kierowcy - Renault Kangoo I Minivan Facelifting 2003

Zakupiłem go w 2012 tylko z powodu korzystnej ceny 3,2 tys zł z firmy gdzie pracowałem. Sprzedali mi go bo myśli że silnik jest uszkodzony, gdyż pracował na 3 garach, a okazało się że przepalona była cewka zapłonowa. Poważniejsze awarie zaczęły się po roku, gdzie musiałem zregenerować instalację LPG. Ogólnie w Kangoosie występowały częste wizyty u mechanika z jakimiś pierdółkami, co było trochę irytujące. Na pocieszenie koszty napraw nie były duże. Zaskoczyła mnie blacha, ocynkowana i przy samochodzie 12 letni zero rdzy. Dodatkowo duży pojemność bagażowa, a posiadanie kratki usprawnia przewożenie dużej ilość bagażu Dużym minusem to silnik. 1149ccm choć miał 75KM.

Słaby silnik jak na tak dużą budę. Zbyt mocne żyłowanie silnika kończy się remontem jednostki napędowej lub wymianą silnika. Nie jest to demon prędkości.

Bardzo dobra widoczność. Jak pierwszy raz jechałem to czułem się jakbym jechał w ciężarówce. Duża przednia szyba i zawieszenie ustawione wyżej niż zwykłej osobówce.

Jeździłem na LPG to koszt za km był bardzo korzystny. Spalanie na LPG miałem w mieście na poziomie 9-10L, w trybie mieszanym 8L, a na trasie udało mi się zbić do 6,5L. Benzynę spalił o 1L mniej niż gazu, czyli w mieście ok 8L, mieszany tryb 7L, a na trasie 6-6,5L.

Denerwowało mnie częste usterki jakiś pierdułek. Najbardziej irytujące były awarie cewek, które połączone są na stałe do przewodów. Jeżeli jedna cewka zapłonowa się spaliła trzeba było wymieniać cały komplet czyli ok 300zł.