Ocena kierowcy - Renault Kadjar Crossover

Samochód jak na klasę którą prezentuje bardzo przestronny, wbrew pozorom które sugeruje cena dość solidnie wykonany, jako jeden z najtańszych ( a może i najtańszy) w tej klasie, jest jednocześnie jednym z największych i najlepiej wyposażonych. Minusy to silnik, który jest albo dynamiczny (bez trybu EKO, prywatnie z mojego doświadczenia auto jest bardziej dynamiczne, niż A6 z 2016 roku z silnikiem diesla 2.0) albo oszczędny ( w trybie EKO). Niestety te tryby się wykluczają, albo spala 6 litrów i jest jak wół, alb jest super zwinne, ale ciężko zmieścić w 10 litrach na 100. Skrzynia biegów pracuje tak sobie, po przesiadce z 10 letniej 407, uważam że tu akurat jest nawet gorzej niż w poprzednim aucie, mimo nawet jego zużycia. Dobre zawieszenie i o ile Francuzi się nie zmienili ostatnio to też solidne blachy.

Silnik w trybie EKO bardzo oszczędny, oczywiście uwzględniając gabaryty auta, które jest prawie 20 centymetrów dłuższy niż bliźniak nissana, Niestety wtedy jest bardzo zamulony, pod górę czuje się wtedy jakby miał zaciągnięty hamulec. Po wyłączeniu EKO, silnik jest super dynamiczny, szybko się zbiera i ogólnie auto nabiera życia, ale wtedy paliwo szybko znika. U mnie akurat nie ma wad z braniem oleju, przeciekami itd., co wyło obecne w początkach produkcji modelu.

Biegi wchodzą gładko i płynnie, skrzynia ogólnie dynamiczna i ładnie pracująca, ale problemem są SKOKI biegów. Jedynka jest jak w starym AUTOSANIE, tylko do drgnięcia auta z miejsca. Ogólnie na dole jest tak blisko między biegami, że zdarzyło mi się kilka razy z 3 ruszyć. Generalnie 3 biegu można nie używać, bo jest tak blisko 2 i 4. Generalnie na dole może to i nie problem, ale 6 bieg, przez to jest już spoko nawet przy 80. Jeżdżąc na normalnej trasie może to i fajne, ale na autostradzie nie czuje się tej 6. Przy 140 są już tak wysokie obroty silnika, że i pali jak smok, i wyje już dość głośno. Jak dla mnie powinny być większe skoki, bo tu jest jak wyżej

Samochód gładko zbiera nierówności. Dobrze radzi sobie i na trasie i w terenie. Nie jeździłem po błotkach, ale jest stabilny na szutrowych drogach nawet przy dużych prędkościach. Co ciekawe auto jest wysokie, ale siedzi się podobnie jak w normalnym sedanie. Dzięki temu bez problemu skacze się po krawężnikach, ale nie czuje się zmęczenia na dłuższych trasach.

CZERWONY kolor jest zabójczy. Super uwidacznia przetłoczenia auta. Niestety w białym lub czarnym kolorze ten samochód traci cały urok. O rdzy to nie ma się po roku co wypowiadać, ale widzę już że lakier jest delikatny jak to na obecnych autach. Po uderzeniu kamykiem mam już kilka ubytków. Aczkolwiek doświadczony dwa lata straszą AUDI A6, która jest niby premium muszę stwierdzić, że ten od Renault jest odporniejszy jednak.

Auto jak to rasowy SUV ma tu pewne problemy. Niestety auto jest wysokie, a siedzi się nisko co potęguje jeszcze efekt. Słupki przednie są dość wąskie, a szyby ogromne, także do przodu widok jest spoko, do tyłu z uwagi na bliskość i wielość słupków, które są dość szerokie jest gorzej. Szyba z tyłu jest jednak dość duża, podobnie jak lusterka co ułatwia manewrowanie. Pomaga kamera cofania i czujniki.

Auto bardzo przestronne, dużo większy od nissana, czy kolegów od KIA i HYUNDAYA, jak to w wysokich autach, niestety dość krótki i mało ustawny bagażnik, ale nie jest najgorzej. Co do trzasków z filmów testerów na YT, nie zauważyłem.O ile ktoś nie szarpie autem jak wariat, ciężko coś zauważyć skrzypiącego.

Klimatyzacja i ogrzewanie szybko grzeją i chłodzą auto, mimo dużej kabiny. Niestety duża szyba przednia dość łatwo paruje przy deszczu.

Auto super duże wewnątrz, fajnie składany fotel z przodu, przydatne przy podróżowaniu z dużymi bagażami.

Auto bardzo ciche. Na postoju czasami się zastanawiam czy silnik pracuje. Przy prędkościach do 120, jest bardzo cicho, może rozmawiać szeptem w aucie wręcz. Głośno zaczyna się dopiero koło 140.

Auto i tanie w zakupie i utrzymaniu, ASO Renault ma super ceny i fajne promocje na zakup kilkuletnich pakietów serwisowych. Nie ma w ASO problemu z dostarczeniem im samemu części o ile ma się oryginały, także nie ma oszustwa.

Tu jest na 10.

Drobnostki, wynikające raczej z niedokładności dilera, a nie samej wadliwości auta. Po zakupie okazało się, że brakuje jednej zaślepki do gumki mocującej drzwi. Jak się okazało w ASO, żeby mi to naprawić, wyjęli tą zaślepkę z innego nowego auta, także chyba wcześniej mój był "dawcą". Odbarwił się też delikatnie fotel kierowcy z tyłu koło zagłówka, gdzie nikt go nie dotyka (ekoskóra z wersji limited), ale ASO nie ma problemu z wymiana całego fotela.

brak