Ocena kierowcy - Renault Espace IV Grand Espace

Kupiłem go przypadkiem, bo potrzebny był van na wakacje. Po wakacjach miałem sprzedać i... jeżdżę już 8 lat. To chyba najlepsza rekomendacja. Uwaga do ludzi, którzy narzekają: wyjący 5,6 bieg - na 100% powodem jest zbyt niski poziom oleju w silniku. Elektryka - gdyby nie komputer i komunikaty na wyświetlaczu, nawet byście nie wiedzieli, że są jakieś błędy. Auto normalnie jeździ i tyle.

Doskonały. Zrywny, cichy, niskie a w zasadzie nieodczuwalne wibracje. Czuje się, że to turbo, bo trzeba go wkręcić na ok. 2500tys/obr. żeby poczuć moc. Do tego jest bardzo trwały. Mój ma już ponad 400 tys. i za wujka nie chce się zepsuć! Bierze ok. 2-3l. oleju na 10tys., ale nie dymi, pięknie pracuje, ma moc. Diabeł nie silnik! Z rzeczy mniej przyjemnych - wada konstrukcyjna - dolna poduszka silnika jest przykręcona do... miski olejowej. Efekt - co ok. 50-70 tys. wyrabia się i puszcza uszczelka. Koszt niewielki, ale aż dziwne kto to wymyślił.

Chciałbym obalić mit o skrzyni PK6, która jest rzekomo niezbyt trwała. Ja nie wymieniałem, nie naprawiałem. Podstawa - dwa razy w roku, na wiosnę i na jesieni trzeba sprawdzić poziom oleju. Jak go ubędzie to nawet nie poczujemy, a koła 5, 6 biegu będą wtedy pracować na sucho i oczywiście się zniszczą. Oleju nie może być też za dużo. Sama skrzynia pracuje poprawnie. Z czasem wyrabia się wodzik, który wpływa na precyzję włączania biegów, zwłaszcza 3. U mnie padł po ok. 300tys. Wymiana jest tania. Sprzęgło jest w zasadzie niezniszczalne, no chyba, że ktoś jeździ na taxi.

To jest van a nie samochód sportowy i trzeba o tym pamiętać. Trochę ociężały na zakrętach, ale czujemy się jak w kombi kombi. W porównaniu z Voyagerem to gokart. Na autostradzie niezwykle wygodnie. Układ kierowniczy precyzyjny i z dobrze dobraną wartością wspomagania. Zawieszenie jest bardzo, bardzo trwałe. Tylne niezniszczalne. W przednim siada to, co we wszystkich autach - końcówki drążków, stabilizatorów - ale rzadko. Duży plus, bo to kawał fury i można by pomyśleć, że zawiecha będzie się sypać.

Chyba największy atut Espace. Nie rdzewieje, pięknie wygląda nawet dziś. Nie wiem czy to reguła, ale w moim egzemplarzu lakier wygląda jak nowy (kolor - granatowy niemetaliczny), co jest dość dziwne, bo samochód stoi pod blokiem. Reflektory standardowo robią się mleczne. U mnie wytrzymały 7 lat i trzeba było je szlifować. Przednia szyba atermiczna, nawet w duży upał, przy słońcu w twarz nie jest gorąco.

Nie widziałem lepszego samochodu. Widoczność jak w szklarni. Przednia szyba i deska poprowadzone nisko, więc widać naprawdę rewelacyjnie.

Gigantyczne schowki - nie ma żadnej konkurencji dla Espace w tej kategorii. Sterowanie klimą - dziwaczne, ale łatwo się przyzwyczaić. Fotele można ustawić w różnych konfiguracjach, w tym tyłem do kierunku jazdy. Tempomat - najlepszy, jaki miałem. Bardzo łatwo go włączyć (właściwie stale jest włączony) i później nim sterować. Poza tym - wszystko jest pod ręką. Jeździ się naprawdę bardzo przyjemnie.

Klimatyzacja - jak na rozmiary wnętrza jest bardzo dobra. Przy 34-36 stponiach na dworze pracuje na ok. 60%, więc nie jest przesadnie głośno. Ogrzewanie - przy -10 potrzeba ok. 3-4km aż silnik zacznie grzać, no ale cudów nie ma. Taki hangar trudno ogrzać, więc minie kilkanaście minut zanim będzie naprawdę ciepło.

Najlepszy w klasie. Nie ma konkurencji.

Daję 5 gwiazdek, bo jeździłem innymi vanami i wiem, że lepszy jest tylko jeden - Chrysler Voyager. Wrażenia subiektywne - do 130km/h jest super. Potem jest ok. , niekomfortowo robi się przy ok. 170km/h.

Koszty codziennej eksploatacji są niskie. Mało pali, nic się specjalnie nie psuje, ani nie zużywa. Kosztowne są opony ze względu na rozmiar oraz tylne tarcze. Jakiś geniusz wymyślił, że będą sprasowane z łożyskami, więc kosztują tyle, co przednie, albo lepiej. Wystarczają na ok. 50tys. Inne części eksploatacyjne - cewki - 100pln/szt, rozrząd z wymianą ok. 600zł (co 100 tys., km). Uwaga: odradzam stosowanie pasków napędu rozrządu innych niż firmowe. Firmowy kosztuje 120 pln, inne 60 pln, ale są o wiele mniej trwałe. Zerwanie paska może być groźne, bo może on zniszczyć rozrząd.

Nie znam lepszego w tej klasie. Mam porównanie z Fordem Galaxy - nie jest zły, ale Espace i tak wychodzi taniej.

Wymieniam wszystko: błąd hamulca ręcznego na desce, ale... hamulec działa prawidłowo! Ostatnio zaczęły mi się zacinać wycieraczki - czasem po prostu stają i trzeba wyłączyć silnik i znowu włączyć, żeby podjęły pracę. Padła guma doprowadzająca powietrze do interkulera -naprawa była bardzo tania (60zł). Kilka razy wymieniane były cewki zapłonowe - znany problem Renault (400zł komplet). Czytnik kart - musiałem go wymienić (koszt 100zł), bo wyłamała się jakaś blaszka, która umożliwia odpalanie impulsowe. Opalanie oczywiście było możliwe, ale trzeba było trzymać guzik dopóki silnik nie zaskoczy. Padł uszczelniacz półosi napędowej. Kilka razy wymieniany był zawór recyrkulacji spalin. Koszt 30 pln za każdym razem. Problemy z przepustnicą - była regenerowana za 150zł. Szyba w drzwiach kierowcy nie opuszcza się automatycznie, tylko skokami - nie wiem czy to usterka, czy się rozprogramowała po wymianie akumulatora. Wszystko powyższe - przez ok. 460 tys. przebiegu, więc naprawdę nieźle.

Daję 4, bo przez te wszystkie lata zdarzyły się dwie wtopy - raz rozleciało się koło pasowe (300zł). Drugi raz i to było bardzo przykre - padł alternator. I w obu przypadkach samochód nie nadawał się do jazdy, bo nie było ładowania. Dobra rada: alternator tylko nowy albo używany oryginalny! Nie dajcie się nabrać na regenerację. Nówka trochę kosztuje, ale macie pewność, że nie zawiedzie. Regeneracja powinna być dokonana z użyciem fabrycznego zestawu, który jest drogi i dlatego "fachowcy" robią to byle jak.