Z tą skrzynią, w wersji RS-Line, ze skórzaną tapicerką i imitacją włókna węglowego w środku to chyba najlepsza propozycja samochodow miejskich dostępnych jako używane 4-5-letnie auta. Wyposażenie i wykończenie samochodu godne segmentu premium - brakuje bodaj tylko elektrycznego sterowania fotelami oraz nawiewów oraz gniazd i podłokietnika w drugim rzędzie. Pasażerom drugiego rzędu w ogóle będzie ciasno - ale to już urok samochodu typowo miejskiego, często użytkowanego jednak jako drugie auto w rodzinie. Drobne niedoskonałości nie przesłaniają ogólnego postrzegania tego auta jako GENIALNEGO. Super silnik i skrzynia, design, wykończenie wnętrza oraz bogactwo multimediów i systemów wsparcia bezpieczeństwa - plus hamulec auto-hold i płynnie działąjacy automat naprawdę zapewniają, że tym autem się jeździ bardzo komfortowo, ale i dynamicznie w razie potrzeby.
Wrażenia
5,0
Silnik
Bajeczny pod niemal każdym względem - może tylko mógłby brzmieć nieco lepiej. Niemniej cztery cylindry i turbo sprawia, że auto sprawdza się świetnie także w długich podróżach, także podczas dynamicznego wyprzedzania na autostradzie. Wysoka elastyczność, dobre przypieszenie - aż szoda, że ten silnik nie jest już oferowany: pozostają auta z rynku wtórnego.
5,0
Skrzynia biegów
Dla osób doświadczonych w użytkowaniu np. opóźniających biegi skrzyń DGS czy też wyjących CVT, ta dwusprzęgłowa skrzynia EDC jest bardzo pozytywnym doświadczeniem. Zarówno w mieście, jak i w trasie działa bez zarzutu - wręcz skłania do sportowej jazdy. Duży plus za możliwość ustawienia trybu jej pracy w trybie normalnym, eco, ale i sportowym. Rzadko spotykaną (a miłą) rzeczą w tej klasie pojazdów są manetki zmiany biegów na kierownicy - super :).
5,0
Układ jezdny
Naprawdę brawa dla inżynierów Renault za jego dopracowanie w tej wersji Clio. Nie jest to już niestety typowy RS i to nie hot hatch, ale spokojnie to mocny "warm" hatch. Jazda sprawia sporą frajdę, zwłaszcza w porówniu ze zbyt elektrycznie wspomaganymi i "sztucznymi" w prowadzeniu autami japońskimi czy też koreańskimi. Fani dynamicznej jazdy myślę, że mogą się bawić tym autem śmiało na torze :).
4,0
Karoseria
Normy ekologiczne wymuszają miękkie lakiery - i Clio nie należy tu do wyjątków niestety. Rozwiązaniem jest powłoka ceramiczna - mniej kosztowna niż w przypadku większych aut, bo i powierzchnia samochodu do pokrycia nią jest mniejsza - warto ją rozważyć. Natomiast urzeka poręczność i wygoda korzystania z samochodu - bez przeszkód szybko i sprawnie można np. przetrzeć a nawet umyć tylną część karoserii - bo auto jest naprawdę nieduże i łatwe do utrzymania w czystości. Jako warm hatch świetnie wygląda z karoserią w kolorze pomarańczowym (super!), czerwonym lub niebieskim. Szkoda, że w zrezygnowano ze srebrnej listwy tylnej klapy (można sobie zamiennik dokupić), jest też standardowa wystająca antena, którą warto wymienić na antenę "płetwę rekina".
Komfort
4,0
Widoczność
Widoczność do przodu i na boki genialna - to zawsze był mocny aut Clio. Widoczność do tyłu - bardzo tak sobie, polecam wymontować środkowy zagłówek tylnej kanapy i gdy nie jest on używany, to trzymać go w bagażniku, np. pod podwójną podłogą bagażnika (rzadko spotykane rozwiązanie w autach tej klasy!). Na szczęście super działa system kamer 360 stopni, czujniki cofania (także z boku pojazdu) - można się w tym aucie naprawdę czuć bardzo, bardzo bezpiecznie podczas wszelkiego manewrowania.
4,0
Ergonomia
W 90 procentach jest doskonale - wszystkie przyrządy pod ręką, plus za manualne pokrętła nawiewów i wentylacji oraz super nowoczesny i intuicyjny ekran multimediów (świetny zwłaszcza w wersji 9-calowej). Oczywiście Franuzi jak to Francuzi, zawsze coś dziwnego, na szczęście nieuciążliwego, wymyślą. Brak pokrętła regulacji głośności - sterujemy tym albo na ekranie dotykowym (mniej wygodne) albo w joysticku pod kierownicą (dużo lepsze rozwiązanie). Dziwne rozwiązanie z otwieraniem bagażnika - klamka jest w zderzaku i trzeba następnie przesunąć dłoń o kilka centymetrów w górę i otworzyć już klasycznie bagażnik - sensu to żadnego nie ma, trzeba się po prostu przyzwyczaić. W Clio IV były w standardzie amortyzatory maski, teraz w ramach pseudo-oszczędności mamy znów "kij", w dodatku głupio umieszczony w wygłuszeniu maski. Brak wspomnianych nawiewów na drugi rząd foteli, podobnie jak wszelkich gniazdek czy podłokietnika - pasażerowie drugiego rzędu w ogóle są mocno poszkodowani, jest tam też mocno ciasno, boczki drzwi są twarde - raczej to wygodna przestrzeń na krótsze trasy w przestrzeni drugiego rzędu. Poza tymi drobnymi szczegółami jest naprawdę dobrze - wreszcie sterowanie tempomatem w Clio jest w kierownicy a nie w tunelu środkowym! Super działa karta dostępu do auta, można ją ustawić w trybie w pełni automatycznym (odryglowują się nam automatycznie i zaryglowują zamki przy podejściu do auta - dla mnie super!) lub też ustawić otwieranie i zamykanie auta po naciśnięciu przycisku w klamce.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Bez zarzutu! Miłą opcją jest ogrzewanie foteli i kierownicy - działające naprawdę sprawnie. Dzięki niewielkiej powierzchni kabiny, nagrzewa się wnętrze bardzo szybko, podobnie szybko się schładza podczas upałów. Fajne duże przyciski sterowania wentylacją i klimatyzacją - co prawda "żywcem" wzięte z Dacii, ale pasują do wnętrza i dobrze się z nim komponują oraz sprawnie działają.
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Dla kierowcy i pasażera z przodu - jest naprawdę bardzo dobrze jak na tą klasę auta. Trochę wkurza skokowe tylko ustawienie oparcia fotela i szeroki tunel środkowy, o który i kierowca i pasażer zahacza nogą. Na szczęście po zamontowaniu specjalnej poduszki na kolana zupełnie to nie przeszkadza. Względem poprzedniej generacji Clio zmieniejszyła się na pewno (i to odczuwalnie) przestrzeń w drugim rzędzie - zrobiło się tu naprawdę ciasno. Raczej tylko dzieciom (i to jeszcze w wieku nie-nastoletnim) będzie tam w miarę wygodnie. O dziwo, zmiejszyła się także w stosunku do Clio IV nieznacznie wielkość bagażnika. System podwójnej podłogi bagażnika jest miłym bonusem, ale często jednak tą półkę przechowywać będziemy w garażu lub w domu - bo bagażnik przez nią robi się mniej ustawny. Na dłuższe wyjazdy rodzinne bagażnik dachowy jest niezbędą inwestycją w tym samochodzie na pewno. Na potrzeby eksploatacji w mieście - nie ma problemu, w pełni ta przestrzeń wystarcza, na plus dwa małe haczyki w bagażniku.
5,0
Wyciszenie
Klasa sama w sobie!!! Jak na ten segment i klasę auta - wręcz genialne. Przy prędkościach autostradowych z przyjemnością się z samochodu korzysta. Dopracowanych (in plus) zostało mnóstwo szczegółów - wyciszenie maski, nadkoli, ale też np. także wreszcie szlachetnie się zamykają drzwi Clio V, a nie dudnią głucho jak w Clio poprzedniej generacji. Warto się przekonać w porównaniu z konkurencją niemiecką, koreańską i japońską jak super jest do dopracowane!
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Clio potrafi płatać drobne figle z elektroniką - choć w wersji RS-Line 130 EDC wszystko działa dotąd super. Cena oleju, filtrów, klocków, tarcz dużo korzystniejsza w porównaniu z koreańską, japońską i niemiecką konkurencją. Na duży plus dużo wspólnych elementów z Dacią Sandero - co zapewnia dostęp do niedrogich części w dłuższym okresie czasu. Auto sprawuje się bezbłędnie - tylko lać paliwo, płyn do spryskiwaczy, wymieniać systematycznie olej i jeździć!
5,0
Stosunek jakość/cena
Jako nowe niestety już niedostępne z tym silnikiem - a bardzo szkoda :(. Obecnie ze skrzynią automatyczną dostępne jest Clio tylko z silnikiem hybrydowym, w astronomicznej jak na tak małe auto cenie 120-130 tysięcy złotych. Warto zdecydowanie na rynku wtórnym szukać Clio z tym silnikiem (roczniki 2019-2020) i powiązaną z nim skrzynią EDC oraz cieszyć się z przyjemnej i taniej eksploatacji jednego z ostatnich warm-hatchy na rynku! Co więcej - to auto ma szansę, przy dobrej wersji wyposażeniowej (np. kubełkowych skórzanych fotelach i czarno-czerwonych pasach bezpieczeństwa) stać się w przyszłości klasykiem :).
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Wszystko sprawuje się w aucie znakomicie, a to już samochód trzy i pół-letni, kupiony na rynku wtórnym (zarejestrowany i eksploatowany wcześniej w Norwegii). Nic w samochodzie nie skrzypi i nie stuka. Nawet do drobnostek nie ma się co przyczepić - może z wyjątkiem zaparowująch się LED-owych reflektorów przednich i tylnych, ale podobno "ten typ tak ma"...
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Przy przebiegu 42 500 km trudno jeszcze o czymkolwiek przesądzić - na razie wszystko działa bez zarzutu. W naszym przypadku to auto do miasta - przy przebiegach rocznych rzędu 10 000 km wygląda na to, że może służyć bezproblemowo przez wiele lat - skrzynia EDC spokojnie bezawaryjnie wytrzymuje przebiegi rzędu 300 000 km (jeśli oczywiście zmieniamy w niej olej co 40 000 - 60 000 km).
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 1.3 TCe 130KM 96kW
[l/100km]