Ocena kierowcy - Renault Clio IV Grandtour

Biorąc pod uwagę stosunek jakości do ceny, wyglądu, wyposażenia, praktyczności, silnika, kosztów eksploatacji bardzo trudno o znalezienie na rynku czegoś sensownego (Fabia w dieslu ma 3 cylindry jedynie). W tym segmencie zawsze są jakieś kompromisy i znajdą się rzeczy, które są na minus. Ale trzeba być tego świadomym. Istotne, że te minusy nie przysłaniają plusów jakie te auto posiada. Na plus: świetna stylistyka, rewelacyjny silnik (bardzo ale to bardzo ekonomiczny, dobra elastyczność, bezobsługowy DPF realizowany przez 5 wtryskiwacz), dobre wyposażenie nawet w dość podstawowych wersjach (np. tempomat - w Fabii to niekiedy rarytas, niskie koszty eksploatacji (nawet w przypadku typowych bolączek diesli turbosprężarka ma stałą geometrię, zwykłe sprzęgło, wspomniany DPF), praktyczność wersji kombi przy niedużych wymiarach lekko ponad 4,2 metra), przyjemny układ kierowniczy (komfortowy ale nie "gumowy". Na minus: wyciszenie (powyżej 120 km/h robi się słyszalnie głośno, nie ma tragedii da się normalnie rozmawiać, ale słyszalny jest szum powietrza (uszczelki w drzwiach są słabe); radio (fabryczny zestaw jest byle jaki): mało praktycznych schowków (tylko jeden cupholder, schowek pasażera mało pojemny); delikatny lakier (szybko się rysuje): światła "dzienne" są zbyt słabe, sytuację trochę ratują bardzo dobrej jakości żarówki (np. Osram cool blue intense).

Silnik super, przy 90 pali około 3-3,5 litra, przy 120 około 4 litrów (obroty na 5 biegu lekko ponad 2 tysiące) więc przyjemnie łyka się kilometry: przy 140 bliżej 5 litrów. W mieście ponad 200 tysięcznym, nie spalił więcej jak 5 litrów, w zimę maks 5,5 litra. Prosty silnik z prostym osprzętem. To dCi, co teraz nie jest żadną wadą a plusem.

Biegi są tak ułożone aby na 5 biegu można było jeździć drogami szybkiego ruchu. Tak jak wyżej opisałem przy ekspresówce jest lekko ponad 2 tysiące obrotów, przy autostradzie około 2,5 tysiąca obrotów. W mieście gdy chcę się jechać 50 trzeba mieć 3 bieg, bo na czwartym się dusi i to jest trochę niewygodne

Komfortowy ale nie "gumowy". Trzyma się drogi ale nie jak przyklejony, ładnie wybiera nierówności, w tym poprzeczne. Eksploatacja tania bo z przodu jest Macpherson, z tyłu belka skrętna.

Rdzy nie uświadczymy, jak to w Renault (chyba, że ktoś lepił szpachlą) lakier jest jednak delikatny i łatwo się rysuje. Część elementów jest plastikowa, więc nie ma problemów z wymianą (np. przednie błotniki)

Taka sobie do tyłu ale są czujniki, przód ma krótki, łatwo go wyczuć, duże lusterka więc widoczność ogólnie dobra, ale to nie van więc nie ma co oczekiwać wielkich przeszkleń.

Brak schowków to główne zarzuty. Poza tym obsługa auta nie sprawia problemów, łatwo się nauczyć. Tym bardziej że większość rzeczy jest na przycisk fizyczny a nie panelem dotykowym.

Mogło być lepsze, bo w zimę trochę mu zajmuje odparowanie szyb.

Jest ok z przodu (mam lekko ponad 180 cm), z tyłu ok dla nastolatków maksymalnie, dla dorosłych będzie za ciasno na dłuższą metę.

Za słabo wyciszony szczególnie przy większych prędkościach

Tylko eksploatacja póki co, plus wymiana mechanizmu wycieraczek i zamka tylnych drzwi (czujnik pokazywał że auto jest otwarte mimo że drzwi były zamknięte) i akumulator (wymiana z fabrycznego czyli po 7 latach).

Jak w podsumowaniu

Jak w punkcie łatwość utrzymania

Póki co brak, oby tak dalej.