Ocena kierowcy - Renault Clio III Hatchback 5d

Samochód warty uwagi, szczególnie warto brać pod uwagę wersje po lifcie, które mają poprawione niektóre bolączki jej wersji :) Według mnie nie ma co się bać Renault, o ile są to auta normalnie eksploatowane, a nie zajechane. Auto niejednokrotnie lepsze od niemieckich konkurentów. Ogólnie polecam. Zapraszam do dalszej lektury w konkretnych kategoriach :)

Silnik 98KM, ale szkoda, że nie w pojemności 1.6. Brakuje trochę momentu obrotowego. Do jazdy samemu przyjemnie przyspiesza. Może trochę nie w temacie silnika, ale przyczepiłbym się do wszystkiego pod maską wokół silnika. Jedna ciasnota co doprowadza do szału gdy się chce coś samemu poprawić, nieraz bez kanału ani rusz żeby zrobić jakąś głupotkę. Aha, od 2,5 roku auto jeździ na LPG. Z samym silnikiem nic się nie dzieje, jeśli już to z instalacją gazową. Silnik w ogóle nie bierze oleju, wlewa się tylko raz przy wymianie oleju i nie dolewa się do kolejnej wymiany. Zabezpieczenie antykorozyjne jest bardzo dobre. Auto ma już te 13 lat i jest super. W dawnym samochodzie Megane I były spore problemy z ogniskami korozji, szczególnie na przednich błotnikach. W tym modelu takiego problemu nie zaznamy ponieważ błotniki przednie są z tworzywa sztucznego, z czego bardzo się cieszę. Wg mnie im więcej karoserii byłoby z tego tworzywa, tym mniej zmartwień dla naszych rodaków, po śnieżnej zimie i gromadzie soli.

Zaczynając przygodę z tym autem, przez długi czas nie mogłem się przyzwyczaić do skrzyni biegów. Pierwszy bieg jest zdecydowanie za krótki. Na piątym biegu mając 100km/h, ma się na obrotomierzu ok 3200obr/min. Ale to jest autko miejskie więc wybaczam (prócz pierwszego biegu). Natomiast bieg wsteczny często lubi nie wbijać się do końca, wtedy pozostaje albo wbić jedynkę i dopiero wsteczny, albo jak ja to robię, czyli próbując wbić wsteczny, to odrobinkę puszczam sprzęgło. Wtedy bieg wskakuje i bez żadnych zgrzytów. I ostatnie co jest złe w tej skrzyni, to to że przy wrzucaniu biegów jest ten głośny charakterystyczny dźwięk. Nie jest to ten cichutki przyjemny dźwięk, tylko takie hmm, ciężko opisać.

Przyjemny układ. Kierownicą kręci się z odpowiednią siłą (samochód posiada opcję gdzie dostosowuje się siła potrzebna do skrętu w danej prędkości). Może o samym zawieszeniu powiem tyle, że jest ani za twarde, ani za miękkie. Nieraz na dołach wydaje się jakby było za twarde, a na agresywniejszych nagłych zakrętach (mijanie sarny, łosia) to myślę że mógłbym wtedy pojechać na 3 kółkach. Co do trwałości, to może trochę mało trwałe, ale nie jest źle jak na francuza :)

Zabezpieczenie antykorozyjne jest bardzo dobre. Auto ma już te 13 lat i jest super. W dawnym samochodzie Megane I były spore problemy z ogniskami korozji, szczególnie na przednich błotnikach. W tym modelu takiego problemu nie zaznamy ponieważ błotniki przednie są z tworzywa sztucznego, z czego bardzo się cieszę. Wg mnie im więcej karoserii byłoby z tego tworzywa, tym mniej zmartwień dla naszych rodaków, po śnieżnej zimie i gromadzie soli.

Tylna szyba trochę mała, ale da się przyzwyczaić. Lusterka boczne mogłyby być trochę większe. Ale lusterko wewnętrzne jest już ok . Z przednimi bocznymi słupkami nie ma szczególnego problemu, idzie dojrzeć to co trzeba :)

Pozycja za kierownicą jest dla mnie trochę dziwna. Gdy ustawię fotel na odpowiedniej odległości aby dobrze wciskać sprzęgło, to wtedy się okazuje że mam trochę za daleko do kierownicy i skrzyni biegów. Zaznaczam, że oparcie nie mam w pozycji "leżącej". Podłokietniki w drzwiach mogłyby być też nieco szersze. Poza tym wszystko inne jest ok, pokrętła intuicyjnie się obsługuje, nie trzeba się na nich skupiać, schowków mi nie brakuje, siedzenia nawet wygodne, nie męczą mnie tak przy trzy godzinnej jeździe. Bagażnik wydaje mi się nawet spory jak na tą klasę aut. Aha, bym zapomniał o kole zapasowym co jest pod samochodem, to akurat nie jest dobre rozwiązanie :)

Grzać to on nie grzeje jak stary dobry opel, piekła w kabinie nie będzie. Trochę długo się nagrzewa w kabinie. Tylna szyba i tylne boczne szyby lubią parować gdy ktoś siedzi z tyłu. Oczywiście w deszczowe lub zimowe dni :) Niestety mój nie posiada klimy, może gdyby była klima to lepiej by rozwiązywała problem wilgoci w aucie. Nawiewy pracują nawet cicho, prócz 4 biegu.

Tutaj ocena 5/5. Jak oglądałem ten samochód to aż byłem zaskoczony przestrzenią. Z przodu wiadomo, że musi być przestrzeń, ale jak przesiadłem się do tyłu to miejsca było sporo, żadnego problemu z kolanami w oparciu przednich siedzeń. Nad głową też jest miejsca, ja mam 182cm wzrostu i przy jeździe nie ocierałem głową o podsufitkę. Cztery dorosłe osoby spokojnie mogą podróżować tym autem. Piąta osoba może mieć trochę ciasno.

Przypominam, że to autko miejskie i że głównie jeździ po mieście z małymi prędkościami. Więc nawiązując do tych prędkości, to autko jest cichutkie. Na postoju z włączonym silnikiem można pomyśleć, że silnik jest wyłączony. Przy 50km/h bardziej słychać szum opon. Przy 90km/h też jest ok. Jak już nam się spieszy i jedzie się 120km/h to już głośno, może się odechcieć rozmawiać z pasażerem.

Średnie spalanie w trybie mieszanym to tak 7,5l. Na gazie 8,5l. Ceny części są różne, zależy czy chcemy dobry produkt, czy chińczyka, ale nie jest źle z tymi cenami. Po tym co zauważyłem w motoryzacyjnym życiu, to muszę powiedzieć, że Renault wcale nie jest bardziej awaryjnym samochodem od tych niemieckich, tak jak to się wydaje wielu ludziom.

Po prostu jest dobrze. Na tle konkurencji przereklamowanych polówek, cors, wypada dobrze, a cena niższa.

Trochę tego się u mnie uzbierało. Ale w większości starałem się samemu rozwiązywać problem. Problem z włączaniem świateł drogowych (wystarczyło wyciągnąć układ zespolony, rozebrać manetkę i przetrzeć odpowiednie styki najdrobniejszym papierem ściernym), niedziałające światła hamowania (tak samo, wyciągnąć czujnik znad pedału hamulca, rozbroić i przeczyścić i działa), kiedyś w zimę nie mogłem zamknąć drzwi z pilota, ale to nie przygotowałem się i nie zakonserwowałem odpowiednio zamków, tak samo zamek w bagażniku. Ale w końcu samo przeszło i później poczyściłem :)

Jedyna poważna usterka jaką miałem i wciąż mam, to występuje zimą, jak ledwo po odpaleniu powoli toczę się przez parking, to samochód potrafi się przydusić, a czasami zgasnąć. Ale jakby od razu pojechał w drogę, to nie przydusi i nie zgaśnie. Poza tym lało się trochę z prawego amortyzatora jakoś przy 80tys km. W pewnym momencie też zaczęło stukać w zawieszeniu, całe zawieszenie było sztywniutkie, paru mechaników nie mogło zdiagnozować problemu. Jeden mechanik zauważył, że są luzy na gumowych łożyskach stabilizatora. Konstrukcja Clio sprawiło, że było trochę więcej zabawy z dostaniem się do tych gum, przez co koszt był większy. Jeśli byście mieli te gumy do wymiany to pamiętajcie żeby brać najlepsze! Mi mechanik założył jakieś gorszej jakości i zamiast stukania było nieprzyjemne zgrzytanie np po przejeżdżaniu przez próg zwalniający (pora zimowa, lub deszczowe dni). Jak jest już trochę cieplej to już nie zgrzyta.