Ocena kierowcy - Renault Clio III Hatchback 5d

Bardzo przyjemne miejskie autko, które również w trasie spisze się na 5+ (dzięki silnikowi). Jeżeli ktoś nie oczekuje wykończenia wnętrza na poziomie Maybacha będzie w 100% zadowolony. Najlepszy z dotychczas posiadanych przeze mnie samochodów. Bardziej komfortowego auta miejskiego nie znajdziecie.

Bardzo przyjemny i niesamowicie elastyczny silniczek. Jak na swoja pojemność to na prawdę działa cuda :) Ma dwa oblicza. Można albo spokojnie toczyć się po mieście przy obrotach lekko powyżej 1000 i auto spokojnie ciągnie - na 3 można przejechać pół miasta. Jeżeli natomiast budzi się w nas rajdowiec to powyżej 4000 aż do odcięcia ciągnie już naprawdę solidnie do przodu. Jeżdżąc na co dzień nie trzeba za bardzo kręcić silnika powyżej 3 tys i większość manewrów wyprzedzania można robić na 5 biegu korzystając z naprawdę sporej elastyczności. Gdy trzeba bardzo szybko połknąć kilka tirów zrzucamy do 3 biegu (\"starcza\" do 130km/h) i wtedy już jest ogień. Gdy właduje się 4 osoby i bagaż czuć że jest gorzej ale to w końcu tylko 100KM. Pracuje bezwibracyjnie i kulturalnie, pali na dotyk i póki co niezawodny nawet w -27 stopniowe mrozy. Jedyną wadą jest dość długie nagrzewanie się do temperatury roboczej w duże mrozy - trzeba te 7-8km przejechać by można było depnąć nie narażając turbosprężarkę na śmierć :) Z samym kierowcą na pokładzie bez problemu osiąga licznikowe 200km/h

Przełączanie biegów bez zastrzeżeń. Nie wiem skąd biorą się opinie że skrzynie w Renault są nieprecycyjne. Jeżeli ktoś kupuje sprowadzaną z Niemiec padlinę z przebiegiem 500tys skręconą na 130 i wszystko jest krańcowo zużyte to może. W sprawnym technicznie Clio jest ok. Uwaga - w Clio III z tym silnikiem stosowano dwa sposoby stopniowania przełożeń. Do roku 2010 była skrzynia z krótszymi biegami póżniej Renault wydłużyło przełożenia biegów III, IV i V. Jeździłem obydwoma wariantami (sam mam \"krótką\" skrzynię) i stwierdzam że długa skrzynia totalnie zabija fajne osiągi tego silniczka. Wyprzedzanie na 5tce trwa wieki. Auto spala z długą skrzynią o 0,5/1 litr mniej i moim zdaniem nie warto.

Nastawione bardziej na komfort resorowania -pod tym względem lepsze niż nie jeden kompakt. Trochę przechyla się w ostro branych zakrętach, ale to w końcu nie wersja RS :) Przyjemnie się prowadzi i dobrze zestrojony jak na nasze poligony do testowania czołgów ... przepraszam drogi. Układ kierowniczy mógłby być jednak trochę bardziej precyzyjny, ale przynajmniej zawieszenie cicho tłumi nierówności

Nie mam zastrzeżeń. Duże lusterka boczne i czujniki parkowania z tyłu w moim egzemplarzu czynią parkowanie dziecinną igraszką. Auto jest dobrze opracowane aerodynamicznie - przy jeździe w deszczu nie syfi się za mocno. Na tej samej trasie kolega w Skodzie Fabii miał samochód ubabrany po dach i wypryskał cały płyn do spryskiwaczy - w Clio było nieporównywalnie lepiej.

Wszystko na swoim miejscu, bez udziwnień. Jedyne do czego mogę się doczepić to że siedzi się trochę za wysoko i nie mam osiowej regulacji kierownicy w moim egzemplarzu. Genialne sterowanie radiem koło kierownicy - gdy przesiadam się do innego auta cały czas macam palcami w powietrzu chcąc pogłośnić radio.

Tu muszę dać trochę niższą ocenę. Po kolei. Klimatyzacja w upały wydajna, ale ma problemy z zawilgoceniem wnętrza. Latem jak jest na dworze ciepło i zacznie padać deszcz strasznie parują szyby - trzeba jechać z włączoną klimą żeby coś widzieć (filtr kabinowy wymieniony i dalej to samo). Ogólnie parujące szyby to zmora tego samochodu. W zimie trochę minie zanim we wnętrzu zrobi się ciepło - trzeba dać ogrzewanie na kratki wentylacyjne, gdyż nawet po nagrzaniu silnika jeżeli nadmuch będzie skierowany na przednią szybę wnętrze nie nagrzeje się.

Jeżdżę zazwyczaj sam więc mnie to lotto. Mimo to okazjonalnie zabierani towarzysze podróży z tyłu nie narzekają. Z przodu dwóch dużych dziadów siedzi wygodnie :) Myślę że rodzina 2+ 2 dzieci do 15 lat będzie z auta bardzo zadowolona.

Głośno zaczyna się robić dopiero przy wkręcaniu silnika na bardzo wysokie obroty. Do 130 km/h jest cichutko a szybciej w naszym pięknym kraju i tak za często się nie da jechać. Mimo to chyba zainwestuje w wygłuszenie spodu maski - nie tyle chodzi o zbicie hałasu, co o dłuższe trzymanie temperatury przez silnik (uroki downsizingu - wolno się nagrzewa i szybko traci ciepło).

Jest dobrze. W mieście (około 50 000 mieszkańców) mieszczę się w 7 - 7,5 litrach. W trasie najczęściej wychodzi koło 6-6,5 przy normalnej jeździe. Autostrada i 150km/h to już około 8-9 litrów. Ogólnie spalanie bardzo wrażliwe na styl jazdy. Gdy się człek postara to można zejść do 5,5 w trasie, ale można też i spalić ponad 10 korzystając z pełnego zakresu obrotów

Super - przez durne stereotypy i Lagunę II Renault można kupić w bardzo dobrej cenie. W styczniu 2012 mając 30 tys na samochód zamiast Reni mogłem sobie kupić 2 lata starszą Fabię z dychawicznym 1.4 16v lub 3 lata starsze Polo z tym samym silnikiem. Corsa/Fiesta nie ma w ofercie żadnego fajnego benzynowego silnika, a diesel mi niepotrzebny bo za mało jeżdzę. Wybór był prosty i nie żałuję ani jednej wydanej na to auto złotówki. Oczywiście biorę pod uwagę pewne auta z Polskiego rynku i udokumentowanym przebiegiem, nie sprowadzane rzęchy zespawane 3 auta w jedno po 4 wypadkach, nadające się tylko na części zamienne.

Na razie odpukać spokój - ale autko dość młode i z niewielkim przebiegiem więc gdyby było inaczej to bym się chyba załamał. No przepaliły mi się 2 żarówki ale nie wiem czy można to nazwać usterką.

Auto dotychczas bezawaryjne - jestem drugim właścicielem (poprzednia właścicielka po 2 latach zostawiła go w rozliczeniu i wzięła Lagunę) i auto ma jeszcze gwarancję do 6.2013 (przedłużona do 4 lat lub 80 000km)