Ocena kierowcy - Renault Clio III Hatchback 3d

jeśli niewielkim nakładem będziesz dbał o auto (wymieniał płyny, filtry itp. na czas), odwdzięczy się bezawaryjną pracą na długie lata. Wyraz korozja jest mi nieznany, mimo 15 lat które minęły. Z wielkich "napraw" to ostatnio wymieniony rozrząd i sprzęgło. Ten miejski szczur potrafi zaskoczyć, nie nastawiaj się na dalekie podróże bo się umęczysz. Typowy mieszczuch, to jego naturalne środowisko. Spalanie na poziomie 7,5 do 8 litrów w korkach, na dłuższych dystansach potrafi zejść do 5,5 litra. Przestronny wewnątrz, jak jeszcze masz elektryczne szyby, radio, klime, central, to jesteś gość. Jest wyższy od aut w tej klasie, więc wchodzenie/wychodzenie z auta jest super wygodne. Wybieranie nierówności na drodze przyzwoite, ale brakuje tej miękkości znanej mi np. z clio II Jestem mega zadowolony, dojazdy do pracy i szybkie wyskoki w miasto na zakupy, załatwianie spraw, itp. to super sprawa. Nie oczekuj dynamiki po tym silniku, to auto ma w miarę sprawnie się przemieszczać z punktu A do punktu B i robi to celująco.

prostacki silnik bez żadnych bajerów typu np. turbinka, więc nie specjalnie ma co się tu popsuć.

w miarę precyzyjnie ale nie super idealnie, jest dobrze

w autach konkurencji (polo, corsa) czułem lepiej drogę ale w clio jest wygodniej

buda jaka jest każdy widzi, nie mam się do czego przyczepić

przód, boki OK, tył trochę mniej ale ujdzie

trochę te pokrętła na desce dziwaczne ale mają swój urok, idzie się przyzwyczaić, krótkie manety kierunkowskazów i wycieraczek z początku zaskakują, ale z czasem dochodzisz do wniosku że w niczym to nie przeszkadza a wręcz daje poczucie właśnie lepszej ergonomii

kuźwa prawdziwa petarda, nagrzewa się skubaniec szybko i bezboleśnie, klima chłodzi aż parzy ;)

nie oczekujmy od 3 drzwiowego auta przestrzeni z tyłu, wystarczy że z przodu jest przestronnie i wygodnie. Bagażnik wystarczający, koło zapasowe pod podwoziem.

w clio Ii (1.2) było zdecydowanie ciszej, tu jest na akceptowalnym poziomie pod warunkiem ze nie przekraczasz 100 km/h

śmiech na sali, największym kosztem w w obecnych czasach to paliwo

nowego w życiu bym nie kupił, nie za te pieniądze wydumane z kosmosu, używany ale dobrze trafiony, jak najbardziej wart swojej ceny.

legendarny silnik, jeśli trafisz na nie bity, to totalny brak korozji, Francuzi zrobili naprawdę dobre zabezpieczenia antykorozyjne (przynajmniej w clio II i III)

nic takiego nie miało miejsca