Ocena kierowcy - Renault Clio III Hatchback 3d Phase II

Samochód godny polecenia, zakupiony w ASO KIA z sprawdzoną historią z przebiegiem 84 tys. Nie wahałem się pomiędzy tak zakupionym autem z pewnych rąk, a wyborem czegoś większego, szybszego z lepszym wyposażeniem, za to od handlarza sprowadzonego z Niemiec składaka Audi czy BMW. Idealne auto na dojazdy na trasy "nieautostradowe", maksymalnie expresówki, ze stref podmiejskich do miasta. Sprawdzi się również w mieście dzięki samooczyszczającemu się filtrowi FAP. Silnik powinien być bezawaryjny przy wymianie oleju 5w30 maks co 15 tys lub rok czasu i laniu zaufanego paliwa. Ze względu na pojemność i moc 75km trudno oczekiwać wysokiej dynamiki ale jest do zaakceptowania w warunkach miejskich. Dobre, wyważone zawieszenie, bardzo sprawne hamulce. Wygodne dla dwóch podróżnych w związku z czym auto dobre dla kawalera lub pary bez dzieci, ewentualnie małe dziecko, ale już nie takie małe, co wymaga przewożenia dużego wózka. Oczywiście dorośli z tyłu też pojadą, ale najpierw trzeba się nagimnastykować trochę by tam wejść (3-drzwiowe nadwozie). a potem znieść ograniczoną ilość miejsca na nogi. Przyjemne ergonomiczne wnętrze o standardowej w tej klasie jakości wykończenia tzn. sporo twardych plastików, ale za to trwałych. Na razie oceniam auto na 4 gwizdki. Jak dobiję nim do 150 tys (czyli za dobrych parę lat:)) i okaże się faktycznie bezawaryjne to dam nawet i 5 gwiazdek (pod warunkiem też, że go do tego czasu nie zmienię/nie rozbiję - odpukać i też pod warunkiem, że serwis autocentrum.pl nie znikni:)).

Zawsze mógłby być bardziej dynamiczny, szczególnie elastyczność przy wyższych prędkościach nieco zawodzi, przez co należy uważać przy wyprzedzaniu. Poza tym nic mu nie można zarzucić. Pracuje jak na diesla kulturalnie, oszczędnie obchodzi się z paliwem, konstrukcja prosta, przy częstej wymianie oleju i laniu paliwa rozsądne jakości liczę na bezawaryjność.

Niby wszystko ok, jednak pracuje mało precyzyjnie. Biegi wchodzą po "fancusku", mało precyzyjnie, od czasu do czasu coś haczy przy zmianie. Sprzęgło od nowości nie robione i powoli zaczyna "brać" coraz wyżej, więc za jakiś czas trzeba by się za nie wziąć i przy okazji sprawdzić skrzynię. Choć akurat co do skrzyni to przeczuwam, że ten typ tak ma i trzeba ją zaakceptować.

Zawieszenie wg mnie idealne, nie za miękknie jak w Pegutoach i nie za twarde jak w Hondzie. Ponoć też trwalsze niż w innych francuzach, ale zobaczymy.

Do niczego nie można się przyczepić. Rudej myślę to to długo nie zobaczy. Przedni zderzak plastikowy (właściwie to nie zderzak tylko cały zintegrowany przód) obniża cenę jego wymiany przy jakiejś ewentualnej obierce, czy nawet większym wgnieceniu. Jedyna wada to biały kolor i to, że wszystkie odpryski zarysowania czy zabrudzenia wyraźnie widać, ale to wina mojego wyboru a nie auta, także 5 gwiazdek

Bardzo dobrze widoczność do przodu, słupki nie za duże, jedynie lusterko przednie jest tak przymocowane (za nisko na szybie) że trochę mi przysłania widok, jednak jest ono na przyssawkę i będę mógł je dać trochę wyżej. Do tyłu też dobra widoczność.

Wygodne sterowanie radiem za kierownicą, elektryczne szyby w drzwiach, intuicyjne sterowanie klimatyzacją i nawiewem, uchwyty na kubki. Wygodne składnie przedniego fotela by ktoś mógł się wślizgnąć na tylne siedzenie. W tej klasie za tą cenę więcej nie można wymagać, także 5 gwiazdek

Jeśli chodzi o klimę to poczekam do lata. Natomiast ogrzewanie działa jak powinno tylko słabo mi grzeje mi nogi podczas ostatnich mrozów, przez co czuję, nie czuję palców u stóp. Mogę skierować całą siłę ogrzewania na nogi ale wtedy zimno w pozostałej częsci kabiny. Oczywiści to mała wada, także solidne 4 gwiazdki.

Z przodu nic nie można zarzucić, jednak z tyłu zawsze mogło być trochę lepiej. Bagażnik nie które auta w tej klasie też miewają większy, ale jest ustawny. Solidne 4

Jest dość cicho przy prędkości typowych dla dróg ekspresowych. Jest o niebo cichszy od mojej poprzednie starej Hondy, jednak nie jest wciąż idealnie. Jak chcesz pogadać przy 130, trzeba trochę wysilić głos.

Niskie spalanie robi swoje. Brak dwumasy, bezobsługowy FAP, ceny części standardowe w tej klasie. Nic nie można zarzucić. Poza tym wiadomo że trzeba opłacać OC, wymieniać olej na taki dobrej jakości, lać normalne paliwo z zaufanych stacji (Orlen, Bp, Shell), od czasu do czasu warto pokusić się o paliwo premium by przeczyścić silnika, wymieniać ekploatacyjne rzeczy tj. elemnty układu hamulcowego i zawieszenia. Ale to normalne, każdy przy zakupie pierwszego i kolejnego auta musi liczyć się, że utrzymanie auta to nie tylko paliwo. Ta "reszta" zależnie od przebiegów, OC i awaryjności może być nawet droższa w skali roku niż same lane paliwo.

Za tą cenę trudno znaleźć coś lepszego.

Brak

Brak