Ocena kierowcy - Renault Clio I

Wilk, 14 lat temu

Silnik 1.2 60KM 44kW

Rok produkcji 1993

Przebieg: 224 tys. km

Okres użytkowania: niecały rok

Renault Clio I 1.2 60KM 44kW 1990-1998 - Oceń swoje auto

4,00

Podobnie do średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Silnik : Jak na 17 letni, zagazowany samochód to nie jest źle, w miarę dynamiczny, dający trochę radości z jazdy ;)

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Karoseria : Trochę rdzy na tylnych nadkolach znaleźć można..

4,0

Całokształt

Generalnie jestem całkiem zadowolony, małe, ekonomiczne autko, z którym nie ma wielu problemów, silnik wystarczająco dynamiczny i na tyle oszczędny, że auto może spokojnie utrzymać biedny student ;) Wystarczająco małe, aby można było się nim wcisnąć wszędzie, jednakowoż miejsca dla kierowcy jak i pasażerów jest wystarczająco. W 4 osoby jest całkiem komfortowo. Bagażnik też do najmniejszych nie należy, więc można wrzucić do niego jakąś torbę.

Wrażenia

4,0

Silnik

Nie jest źle, silnik 1.2 Energy, więc jest te 5KM, więcej niż w normalnych wersjach :P Autko wystarczające do jazdy po mieście, dynamika wystarczająca, na dłuższe trasy też daje rade, tylko przy wyższych prędkościach robi się trochę głośno.

5,0

Skrzynia biegów

Bardzo przyjemnie zmienia się biegi, wszystko lekko chodzi, bez zgrzytów i problemów. Dobrze radzi sobie na niskich obrotach, nie kaszle, ani nie skacze.

3,0

Układ jezdny

Trochę bez szału. W zakrętach trzyma się nie najgorzej, tylko trochę budę przechyla. Promień skrętu przeciętny, w mojej wersji brak wspomagania, co trochę utrudnia manewrowanie na parkingach.

Komfort

5,0

Widoczność

Bardzo ładnie wszystko widać, `martwa strefa` nie jest zbyt wielka, łatwo się dzięki temu manewruje. Nie polecam przyciemniać tylnej szyby, bo wtedy wszelkie manewry na wstecznym są o wiele trudniejsze.

4,0

Ergonomia

Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny to nie jest źle, tył może trochę nie zachwyca, ale reszta w porządku. Tragedia zaczyna się w środku, design deski rozdzielczej z lat 80`, faktura tapicerki też paskudna, ale typowa dla samochodów z lat 90`.

3,0

Wentylacja i ogrzewanie

Zanim się w zimę w środku zagrzeje to często można dojechać na miejsce. Jeśli chodzi o nawiew to albo duje, albo jest posucha. Nie można wybrać `czegoś pomiędzy`. Gdy są duże różnice temperatur i duża wilgotność to często parują szyby.

4,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Przestrzeń pasażerska całkiem, całkiem ;) Byłem szczerze zaskoczony, bo w środku miejsca jest całkiem sporo. Z zewnątrz można spodziewać się czegoś zupełnie odwrotnego. Miejsca dla kierowcy też jest wystarczająco z małym `ale`. Kolumna kierownicy trochę za nisko osadzona, brak możliwości regulacji, którą osobiście chętnie bym podniósł trochę w górę i podciągnął bliżej ;) Żeby być odpowiedni blisko musiałem przesunąć w przód fotel przez co mam trochę mało miejsca na nogi. Kwestia przyzwyczajenia.

4,0

Wyciszenie

Jeśli się nie żyłuje samochodu na wysokich obrotach to nie jest źle. Gorzej jak lecimy w trasie jadąc ciągle koło 110-120km/h lub przyjdzie nam ochota na dynamiczniejszą jazdę lub po prostu chcemy poszaleć. Wtedy potrafi być głośno. Nie jest to znowu jakoś bardzo uporczywe. Również kwestia przyzwyczajenia.

Ekonomiczność

4,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Z instalacją gazową jest to istny raj ;) autko pali z 6,5l lpg przy normalnej jeździe, przy ekonomicznej schodzi do 6 lub nawet trochę poniżej. Jak się go `podepta` to i z 8l lpg potrafi wciągnąć. Robię około 1000km misięcznie, spalam koło 70l lpg, więc nawet przy obecnych wyższych cenach zimowych za gaz, mieszczę się spokojnie w kwocie 200 zł ;)

4,0

Stosunek jakość/cena

Myślę, że jest całkiem nieźle. Małe,ekonomiczne, nie sprawiające większych problemów auto za stosunkowo małe pieniądze.

Niezawodność

4,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Nic się raczej nie dzieje poza pierdółkami z elektroniką, padła mi tylna wycieraczka i podgrzewanie tylnej szyby, zrobi się na wiosnę ;)

4,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Tak na prawdę nie miałem jeszcze żadnej poważnej usterki. Były tylko dwie rzeczy, które okazały się baaaardzo irytujące, dlatego tu je umieszczę: awaria instalacji gazowej- przez tydzień przy -10 musiałem śmigać po mieście na benzynie, które kosztowała po 5zł za litr (zabolało mój portfel), a druga rzecz to przeciek szyberdachu, łatwo powstrzymany, ale strasznie denerwowała jazda z rytmicznym kapaniem wody na głowę.