Ocena kierowcy - Renault Austral

Wygodny i przestronny w środku. Pali około 6,5 - 7.2. Na autostradzie przy 150 km/h 8.1l. Mój model nie ma problemów z hałasem przy prędkościach autostradowych.

To sprawdzone kombo z Kadjara. Przy tej pojemności, mocy i wadze powinien być żwawszy, a nie jest. Mój mechanik mówi, że to mała turbosprężareczka jest przyczyną.

Zwykła szóstka, tak zestopniowana, że na szóstym biegu, przy 150 km/h, ma jakieś 2400 obrotów.

Dobrze się trzyma drogi, zawieszenie sztywne. Fajna kierownica. Jest dosyć cichy na dziurach.

Jest ładny. I co ja najbardziej cenię prawie nie ma gołych plastików na zewnątrz. Samochód oplasticzony wokół jest dla mnie tragiczny i nie do przyjęcia.

Do tyłu tylko małe okienko, dosyć dobre lusterka wsteczne. Taka sobie kamera cofania.

Kompletnie nieudane są zegary, ja rozumiem, że twórca tego ma jakąś wizję, po alkoholu, ale jak już wytrzeźwieje, to mógłby sobie przypomnieć, że projektuje zegary w samochodzie. A nie licznik wejść do lupanaru. A nadchodzi nowa wersja pijanej wizji twórcy! Nowa stylistyka zegarów (wraz z androidem 12) to seria plam, jak w tablicy do badania daltonizmu. Niepotrzebne są boczki foteli z skaju, tylko się tyłek od tego poci. Słabe wykończenie schowków. Reszta jest ok. Świetna obsługa multimediów. Ładowarka bezprzewodowa jest nie do użytku, ponieważ umieszczenie jej w dołku powoduje, że telefon się przegrzewa. Dodatkowo nie da się jej wyłączyć.

Z pozycji kierowcy jest bardzo dobrze. Nawiew można ustawić tak, że nie wieje na kierowcę, a chłodno jest.

Dużo miejsca jest, w każdą stronę. Czuję się w środku swobodnie i patrzę na wnętrze z zadowoleniem. Oczywiście najpierw musiałem wyrzucić te gumowe "dywaniki", które pan Renault łaskawie dorzuca.

Mogłoby być lepiej. Ale nie jest to głośny samochód. Nie mam opisywanych prze recenzentów szumów z drzwi. Przy prędkościach autostradowych mogłem słuchać radia i swobodnie rozmawiać.

Przy spokojnej jeździe pali 7 litrów, to sporo. Serwis jest drogi, w sposób nieadekwatny.

Materiały w środku są ok. Lakier perłowy jest OK. Wyposażenie... Ma aż za dużo. Ale cena jest za wysoka.

No, 7kkm śmignął bez gadania, nawet nie zakaszlał. oleju nie żre. Może będzie dobrze. Wziąłem taką wersję, w której jest jak najmniej rzeczy do zepsucia się.

Nic mi o tym nie wiadomo i dobrze by było, gdyby tak miał do sprzedaży.