Ocena kierowcy - Renault 19 II Hatchback

wazon, 18 lat temu

Silnik 1.7 i 75KM 55kW

Rok produkcji 1994

Przebieg: 118 tys. km

Renault 19 II Hatchback 1.7 i 75KM 55kW 1992-1995 - Oceń swoje auto

4,38

7% lepiej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

4,0

Całokształt

Ogólnie autko godne polecenia; z zadbanego można się długo pocieszyć, nie powinno zawodzić

Wrażenia

4,0

Silnik

Oszczędny, na biegach 1 - 3 dynamiczny, choć na papierze wygląda to dość krucho; moment obrotowy od 2750 obrotów daje odczuwalne przypieszenie na niższych biegach. Generalnie bezawaryjny; Pracuje grzecznie; uszczelka pod głowicą ulega przpaleniu; układ chłodzenia wymaga zadbania - tendencja do osadzania się rdzawego szlamu.

4,0

Skrzynia biegów

U mnie precyzyjna, ale miałem okazje jeździć tym samym modelem, może mniej zadbanym, i tam pozostawiała wiele do życzenia.

4,0

Układ jezdny

Zbyt miękko.

Komfort

5,0

Widoczność

Kwestia przyzwyczajenia się.

5,0

Ergonomia

Zegary pod nosem, może tylko przełączniki od świateł awaryjnych i reszty mogłyby być jakoś lepiej usytuowane.

4,0

Wentylacja i ogrzewanie

Bez klimy... nigdy nie jest bardzo dobrze, ale wieje.

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Sporo miejsca z przodu, nie wiem jak z tyłu, nie siedziałem

4,0

Wyciszenie

Dźwięk silnika daje się we znaki, gdy obroty zbliżają się do 4000 na piątym biegu; do 3500 jest elegancko

Ekonomiczność

5,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Jak na auto o tej pojemności i mimo wszystko przyzwoitej dynamice pali niewiele więcej niż niektóre 1,4. Pewnie dlatego, że to monowtrysk

5,0

Stosunek jakość/cena

Nie ma co mówić - auto jest stosunkowo tanie, a specjaliści śmiało porównują je z golfem, którego od R19 dzieli przpaść cenowa.

Niezawodność

4,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Nic poważniejszego się nie działo, poza standardowymi zużyciami części.

4,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Nie jest to Nissan Primera, czy Toyota, ale i tutaj jest ok: przepalenie uszczelki pod głowicą, tłumiki mają tendencję do rdzewienia, dlatego najlepiej kupić jakieś aluminiowane; tylne amortyzatory ulegają szbszemu zużyciu z racji dziwacznej konstrukcji tylnego zawieszenia (sama belka bez sprężyn)