Ocena kierowcy - Renault 19 II Hatchback

Ogólnie auto oceniam na 4+

Silnik F3N może i nie jest szczytem techniki jak na obecne czasy ale nie jest wysilony i przekombinowany, ani naładowany elektroniką, więc pewnie dlatego jest taki trwały. Ważne, żeby go nie żyłować na wysokich obrotach, bo tego nie lubi. Zagazowany 150k km temu. Wymieniane były tylko płytki zaworowe - pozaciskały się i auto "przerywało". Poza tym 3 razy wymiana rozrządu (co 50k km)i to tyle. Bierze już trochę olej, ale od wymiany do wymiany obywa się bez dolewek. Przebieg 316 k jest tylko czysto teoretyczny, bo nie wiadomo ile skręcili niemieccy wyznawcy Mahometa.

Biegi wchodzą ładnie w każde położenie łącznie ze wstecznym i muszę powiedzieć, że mnie to nawet zadziwia.Od początku mam wyciek oleju z pod spodu skrzyni, z miejsca gdzie wychodzi wodzik do dzwigni zmiany biegów. Nic z tym nie robię, bo nie sądzę, aby wpłynęło to dobrze na pracę skrzyni. Trochę ciężko się jedzie w korku, bo ani jedynka, ani dwójka nie dają możliwości płynnego turlania się z niską prędkością, więc sprzęgło jest często w użyciu.

Hamulce są trochę słabawe. Poprawiono je w wersji 16v ale nie miałem okazji tym jechać. Autko dobrze się prowadzi. Ładnie wchodzi w zakręty, a wpadnięcie w dziurę nie powoduje zmiany toru jazdy. W przeciwieństwie do niemieckich twardych taczek, to autko płynie po drodze. Niestety lata robią swoje, i zaczynają odzywać się półosie przy ruszaniu. Przy przebiegu 250k km padło sprzęgło. Co rok są do wymiany jakieś gumowe elementy zawieszenia, ale nie mam o to pretensji do samochodu, a jedynie do naszych dziur. Są to na szczęście niewielkie wydatki. Oprócz tego parę dni temu wymieniłem po zimie wybite sworznie.

Jak dla mnie wszystko widać doskonale. Wyjątkiem są niezbyt dobre lusterka. Czasem muszę zerknąć przez ramię przed zmianą pasa i dwa razy uratowało mi to skórę. Przy cofaniu "na lusterka" nie ma jednak najmniejszego problemu, a metody skrętoszyjnej w zasadzie nie stosuję;)

Wszystkie pokrętła na swoim miejscu. Nie trzeba odrywać wzroku od drogi w celu zmiany jakiegoś ustawienia. To ważne, bo dużo podświetleń pokręteł się popaliło i po ciemku nic nie widać.

Auto szybko się nagrzewa i w miarę szybko odparowuje wilgoć z szyb. Odparowanie wilgoci i chłodzenie latem ładnie wspomaga szyberdach.

Mam 195 cm wzrostu i wszędzie się mieszczę, nawet z tyłu przy przesuniętych wstecz fotelach. Jedynie środkowy pasażer na tylnej kanapie nie ma lekkiego życia. Przestrzeń bagażowa jak na takie auto bardzo duża. Pracuję w branży meblowej i nie jeden raz przewoziłem tym autem szafy i inne długie paczki. Można w nim także zmieścić cienkie elementy o długości do max. 3 metrów i klapa się zamyka. W Golfie czy Megance nie ma takiej opcji:) Dodam, że gaz mam zamontowany pod podłogą, w miejscu na koło zapasowe. W razie problemu z załadunkiem zapas zawsze mogę zostawić, ale taka konieczność zdarzyła się mniej niż 5 razy. Oczywiście po rozłożeniu tylnej kanapy mam problem z komfotem na przednim siedzeniu, ale jak pisałem wcześniej jestem trochę ponadwymiarowy.

Do 100 km/h ujdzie ale powyżej robi się jak w czołgu. Szum powietrza staje się dosyć nieznośny. Otwarcie okien lub szyberdachu tylko pogarsza sprawę. Problemem są także trzaski i skrzypienia dochodzące ze środka, ale Renie tak podobno mają. Na równej drodze nie ma z tym problemu, a na dziurach po prostu podkręcam radio:)

Naprawy przeprowadzone do tej pory nie były u mnie drogie i rozwiewają mit o drogich w utrzymaniu autach na "F". Dużo rzeczy można zrobić samodzielnie. Spalanie Renia ma bardzo przyzwoite. Do tej pory mieściłem się między niecałymi 8 a 8,5 litra LPG/100km. Przeważa u mnie tryb mieszany i nie przekraczam 120 km/h nawet na expresówkach. Niestety po zeszłorocznej zmianie opon letnich na nowe spalanie spoczyło do prawie 10 l i nie schodzi poniżej 8,5 l. Na zimówkach dalej po staremu.

Za te pieniądze - rewelacja.

- urwał mi się suwak do regulacji wysokości pasów (moja wina) - urwały się zaczepy do panela bezpieczników (moja wina) - popalone oświetlenie pokręteł (żaróweczki) - zaśniedziałe styki w tylnej klapie - nie działało oświetlenie bagażnika - gdzieś uciekło tylne przeciwmgielne - podłączyłem się pod coś innego - odkleił się kabel od podgrzewania tylnej szyby - spuchły uszczelki bocznych szyb (standard w R19)

- padło łożysko alternatora - sprzęgło przy 250 kkm - pojawiła się KOROZJA - leci dół wszystkich drzwi, lewy próg, przednia klapa (standard w R19) i pokazują się pojedyncze punkty w okolicach bocznych szyb. Auto jest garażowane od samego początku kiedy jest u mnie i nie wiem czemu tak się dzieje. Widuję starsze egzemplarze niż mój i są w o wiele lepszym stanie, jeśli chodzi o karoserię. Nie wiem w jakim stanie jest podłoga, ale muszę ją w najbliższym czasie obejrzeć na jakimś kanale.