Zawieszenie
: Pamiętam jak dziś moją pierwszą jazdę tym autem po zdewastowanej ulicy Nakielskiej w Bydgoszczy. Jak wygląda taka ulica z torowiskiem pośrodku i popękanym asfaltem wokół, to chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć. Tymczasem Voyager płynął po tym rumowisku jak poduszkowiec i tylko terkot pracujących opon. Czysta poezja. Mimo upływu kilkunastu lat, nic nie robiłem z zawieszeniem, a on nadal zachowuje się bajecznie.